Elbląski Aeroklub zorganizował wczoraj (19.03.) dni otwarte, by zaprezentować swoją bogatą ofertę. Zainteresowani przybyli również spoza naszego miasta.
- Jestem zainteresowana lotnictwem. Zobaczyłam w internecie ogłoszenie o dniach otwartych i zdecydowałam się przyjść - mówiła Monika Becmer, studentka lotnictwa w Akademii Obrony Narodowej w Warszawie. - Pochodzę z Pasłęka, stąd też bliskość aeroklubu jest dla mnie atrakcyjna. Poza tym marzyłam o kursie na szybowiec, a tutaj jest opcja, że Urząd Miasta w Elblągu finansuje badania lekarskie dla pierwszych dziesięciu osób. Udało mi się z tego skorzystać.
Wśród uczestników spotkania były też osoby, które odpowiednie szkolenia już przeszły. - Latam samolotem i chciałem zobaczyć, jak w Elblągu wygląda pas, jakie są tu warunki, jakie mają samoloty - mówi Jacek Podlak. - Licencję robiłem w Zielone Górze, ale mieszkam w Gdyni. Do Elbląga przyciągnęły mnie atrakcyjne ceny, jakie tu są.
Dlaczego Elbląski Aeroklub postanowił zaprosić do siebie mieszkańców naszego miasta i okolic?
Elbląski Aeroklub zawsze był związany z miastem i z jego mieszkańcami. Zależy nam na tym, aby nie tylko te relacje podtrzymać, ale przede wszystkie je rozbudowywać, aby zawsze lotnictwo i nasze lotnisko były kojarzone z miastem Elbląg
- mówił Zbigniew Kuśmierz, prezes zarządu EA.
Miłośnicy lotnictwa mają do dyspozycji szeroki wachlarz możliwości. - Jako Aeroklub dysponujemy trzema sekcjami specjalnościowymi: sekcją szybowcową, sekcją samolotową i sekcją modelarską - wymieniał Jacek Sobolewski, wiceprezes zarządu oraz przewodniczący sekcji szybowcowej. - Swoją ofertę kierujemy do ludzi w różnym wieku. Każdy, kto chciałby włączyć się w życie Aeroklubu ma taką możliwość.
W tym sezonie EA dużą wagę przywiązuje do szkoleń lotniczych. - Rozpropagowaliśmy to szkolenie w szkołach. Teraz zorganizowaliśmy dzień otwarty, który miał za zadanie przyciągnąć, jak największą rzeszę osób. Pierwsze koty za płoty - dodał Jacek Sobolewski.
Urząd Miasta postanowił wesprzeć EA finansowo.
W tym roku udało nam się nawiązać bliską współpracę z Urzędem Miejskim w zakresie wspomagania szkolenia dzieci i młodzieży
-zaznaczył Zbigniew Kuśmierz.
EA otrzymał dofinansowanie w dwóch kategoriach. - Przede wszystkim otrzymaliśmy wsparcie na podstawowe szkolenie szybowcowe w zakresie propagowania sportu lotniczego wśród dzieci i młodzieży. Otrzymaliśmy kwotę 10 tys. zł, co jest bardzo znaczącą dla nas kwotą, która umożliwi wyszkolenie przynajmniej kilku osób.
Drugie źródło wsparcia dotyczy krzewienia tego sportu wśród osób niepełnosprawnych. - Pozwoli to umożliwiać im odbycie lotów zapoznawczych, wyciągnąć ich z domu, aby uczestniczyli w naszym życiu społecznym w aeroklubie - wyjaśniał prezes zarządu.
Jak można skorzystać z tych środków? - Pierwsze dziesięć osób, które zgłosi się na nasz kurs, będą miały sfinansowane badania lotnicze lekarskie, które każdy musi odbyć. Takie badania przeprowadza lekarz u nas w Elblągu, więc nie trzeba będzie nigdzie dojeżdżać - wyjaśniał Jacek Sobolewski. - Środki Miejskie przede wszystkim pozwolą nam dalej aktywizować młodzież po ukończeniu przez nią kursu podstawowego. Będziemy chcieli organizować obozy szybowcowe korzystając z innych lotnisk w Polsce.
Więcej na temat oferty proponowanej przez Elbląski Aeroklub na
stronie
Szkoda że po tym co było na lotnisku-samoloty pozostały wspomnienia.Cisza nad miastem zwiastuje że nie ma skoczków i samolotów.Lotnisko miało być remontowane i cisza.
Brawo, coś w końcu ruszyło w tym aeroklubie, trzymam kciuki, i życzę powodzenia
Za to mieszkańcy Elbląga są mało związani z aeroklubem i lotnictwem - mimo wszystko a zwłaszcza dlatego należy podziwiać tych ludzi, którzy są zaangażowani w to aby cokolwiek się działo na tym lotnisku.