Wczoraj, 26 stycznia, ok. godz. 12.30 elbląscy strażacy otrzymali nietypowe zgłoszenie. Tym razem zostali wezwani nie do ognia, lecz wody. Jak się okazało pomocy potrzebował pies, pod którym załamał się lód. Zwierzę nie mogło się wydostać z rzeki Elbląg.
Do zdarzenia doszło w okolicach mostu przy ul. Panieńskiej.
Dostaliśmy informację o tym, że pies znajduje się w przeręblu i nie może sam, o własnych siłach, się wydostać. Na miejsce zadysponowaliśmy dwa samochody pożarnicze
- mówi Przemysław Siagło, rzecznik prasowy Straży Pożarnej w Elblągu.
W akcji brało udział siedmiu strażaków. - Po przybyciu na miejsce, strażacy stwierdzili, że rzeczywiście pies potrzebuje pomocy. Ubrali się w specjalne ubrania, tzw. suche, żeby nie pomarznąć – wyjaśnia Przemysław Siagło.
Na szczęście wszystko przebiegło sprawnie i bez żadnych przeszkód. - Przy pomocy deski lodowej dostali się do psa, wydostali do na brzeg i okryli kocem – dodał rzecznik prasowy. - Cała akcja trwała ok. pół godziny.
Przy brzegu czekał właściciel czworonoga, któremu strażacy oddali zgubę.
Pozytywna wiadomosc , brawo dla zglaszajacego .
Brawo . Straż to jedyna służba na której można zawsze polegać .
Strażacy w Elblągu są OK i sprzętem jaki mają potrafią być skuteczni.Tylko olsztyniaki zapomnieli dać do Elbląga mały poduszkowiec taki jakie dali na mazury.W takiej sytuacji ratunkowej był by potrzebny.Cóż olsztyn niszczy całkowicie Elbląg.
Temu debilowi właścicielowi, który puścił zwierze luzem powinno wystawić się fakturę za koszty usługi!
Strażacy, jak zwykle stanęli na wysokości zadania . Brawo ale za to. gdzie piesek biega bez smyczy , odpowiada użytkownik i tu faktycznie powinno być po kieszeni .
Sorry ....właściciel czworonoga.
Byłem świadkiem tej dramatycznej akcji ratowniczej. Ten biedny piesek dzielnie walczył o swoje życie i czekał na upragniony ratunek. Piesek został uratowany dzięki wielkiemu poświęceniu dwóch wspaniałych strażaków, którzy mimo potwornego zmęczenia dalej parli do przodu. To była walka z czasem i udało się. Jestem na zdjęciu, jak przybijam "szacun" dzielnemu strażakowi po zakończonej akcji.
Do JARRO- zapomniałeś dodać, że tak dzielnie walczył o życie piesek a dwaj dzielni strażacy ryzykowali życiem bo pjac i idiota puścił psa luzem na rzekę Elbląg! Ciekawi mnie co byś napisał jakby któryś z ratowników by zginął lub pies nie dałby sobie rady?!
Puścił to się twój ojciec idioto
do Panna masz rację z taka suką jak ty i twoja matka 1s2x3ale ja jestem z innego miotu!