Był potrzebny jeden projekt, współpraca trzech krajów i 140 tys. zł, by w Elblągu powstały repliki dwóch wczesnosłowiańskich łodzi. Ta większa będzie stacjonować w naszym mieście. Dziś, 22 lipca, odbyło się jej oficjalne ochrzczenie.
W ramach Programu Współpracy Transgenicznej EISP „Crossroads 2.0” udało się pozyskać potrzebne środki. - To był bardzo trudny projekt – przyznał podczas zwołanej dziś konferencji prasowej Paweł Kulasiewicz, prezes Stowarzyszenia Elbląg Europa.
W projekcie wzięło udział 13 partnerów, z trzech krajów – pięć instytucji z Polski, pięć z Rosji i trzy z Litwy.
Jego celem była promocja historii, tradycji, bogactwa tego regionu. To były działania związane m. in. z badaniami archeologicznymi. (…) Promowaliśmy ofertę turystyczną regionu, skąd też festiwale, które były organizowane w Polsce i Rosji. W tych spotkaniach brało udział ok. 300 odtwórców historycznych. To pozwoliło nam na zwiększenie oferty programowej tych przedsięwzięć
– opowiadał Paweł Kulasiewicz.
W ramach tego projektu na Mierzei Kurońskiej (Rosja) powstał skansen osady wikińskiej. - Składa się on z trzech zabudowań – precyzował Paweł Kulasiewicz. - Dwie duże chaty i jedna mniejsza – kowala. Jest tam też druga, mniejsza łódź, która była budowana w ramach projektu. Może ona przewieść sześć osób. Będzie służyć jako eksponat, ale też liczymy, że będzie można nią pływać i będzie jako jeden z elementów turystycznych tego skansenu.
Na podstawie archiwalnych dokumentów powstały dwie łodzie. Większa, licząca 12 metrów, może zmieścić 10 osób oraz sternika. Dziś została oficjalnie ochrzczona. Nadano jej imię Kormak na uczczenie pamięci Krzysztofa Dudzickiego, który zmarł z grudniu 2014 r.
- Historia pana Krzysztofa Dudzickiego zaczęła się w latach 70-tych, kiedy jako pierwszy zaczął odtwarzać historię jeżeli chodzi o rekonstrukcję. W tamtych czasach przepłynął pomniejszoną łodzią z Krakowa do Gdańska . W 2008 r. pan Krzysztof Dudzicki został nabywcą łodzi, którą przypłynął z Buskupina do Elbląga. Chcemy uczcić pamięć Kormaka, czyli Krzysztofa Dudzickiego – wyjaśniał Przemysław Kamiński, szkutnik.
Więcej na temat łodzi opowiedział Waldemar Ossowski, starszy Kustosz Muzeum Morskiego w Gdańsku z działu badań podwodnych. - Próba zrekonstruowania typowej łodzi używanej w średniowieczu bazuje na podstawie odkrycia archeologicznego, jakie miało miejsce w 1895 r. niedaleko miejscowości Bongard w rzece Dzierzgoń – mówił. - Odkryto tam pozostałości wraka (…) Niestety w Gdańsku 1945 r. łódź zaginęła. Dla osób, które interesują się działami żeglugi tego regionu to jest bardzo duży problem, ponieważ nie mając żadnego z jego fragmentów nie jesteśmy w stanie odpowiedzieć na pytanie, kiedy ta łódź została wykonana i kiedy była użytkowana. Na pewno ta rekonstrukcja pomoże nam zrozumieć do czego się te jednostki nadawały.
Po konferencji prasowej odbyło się oficjalnie ochrzczenie łodzi, po którym nasz fotograf został zaproszony na rejs po rzece Elbląg. Zapraszamy do obejrzenia fotogalerii z tej wyprawy.
140 tysięcy na wybudowanie dwóch łódek ? niezły biznes , pocieszmy się parę osób zostało w naszym mieście. Hmm , jeśli to pieniądze EU , to przejażdżka przez 3 lata darmowa , więc do wioseł PANOWIE !!!
Ochrzczenie WCZESNOSŁOWIAŃSKIEJ łodzi? Chrzest to katolicki obrzęd mi się wydaje a wcześni słowianie to wierzyli raczej w peruna, światowida i inne bóstwa Żenua
przewieść,Bongard . Co jeszcze na litość boską spłodzą te redaktory? Aaa,zapomniałem,jeszcze gdzieś obok przewija się stylowany garażowiec. Do szkoły.
Jak wspaniale można sobie organizować rozrywki za publiczne pieniądze. Szkoda że 99.9% mieszkańców Elbląga nie ma takich możliwości.
Wszyscy moi znajomi i ich znajomi mają takie możliwości. Może Ty należysz do grona tych 0,1% nieudaczników?.
Jerzy nie pie..... ludzie aż takimi idiotami nie są. Osobiste wycieczki zostaw dla rodziny. Serdecznie pozdrawiam, ooh