Raport cz. II
Rozmowa z dr n. med. Andrzejem LECH-SOBCZAKIEM.
Oddział Psychiatrii Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Elblągu jest oddziałem, który nie tylko leczy choroby psychiczne...
Na oddziale psychiatryczno - psychosomatycznym leczymy wszystkie schorzenia: psychozy, uzależnienia, nerwice, itp. Jako oddział bardzo często przyjmujemy również przypadki z neurochirurgii, leczymy również chorych, którzy leczeni byli wcześnie na kardiologii, ponieważ w momencie zatrzymania akcji serca czasami uszkadzane są jakieś nerwy, ale tutaj również chodzi o przeróżne stany lękowe. Prowadzimy również samodzielną diagnostykę, neurologiczną, w tym roku np: u pacjentów wykryliśmy kilka krwiaków mózgu. Moim zdaniem ta "wszechstronność" to przyszłość psychiatrii.
Czy duże jest zapotrzebowanie społeczeństwa na placówki, które świadczą pomoc w zakresie psychiatrii?
Zapotrzebowanie jest ogromne, może nie widać tego, bo nie mamy dużych kolejek, ale wynika to z tego, że chorzy nie mogą czekać za długo na swoją kolej. Osoby, które cierpią na lżejsze choroby, typu: stres, są zapisywane na liście "oczekujących". Współpracujemy ściśle z poradniami zdrowia psychicznymi, z niepublicznymi zakładami opieki zdrowotnej. Swoich pacjentów, staramy się leczyć stosunkowo krótko, ale nie znaczy to, że zostawiamy chorych bez opieki. Chorych powinno leczyć się w swoim środowisku. Chodzi o to, by chorzy nie podlegali tzw. "chorobie szpitalnej".
Jeżeli jest taka duża przepustowość, to po co są prywatne gabinety?
Ich zadaniem jest tylko uzupełnianie. Ludzie chętniej korzystają z gabinetów posiadających umowy z Narodowym Funduszem, ponieważ bezpośrednio nie płacą za wizyty.
Czy do Pańskiego gabinetu przychodzą osoby, które udają chorych, np. po to by uciec od odpowiedzialności karnej? Czy potrafi Pan rozpoznać oszusta? Czy spotkał się Pan kiedyś z takim przypadkiem?
Lekarz w tym momencie postawiony jest w trudnej sytuacji, ponieważ opiera swoje diagnozy na wywiadzie z pacjentem. Na dodatek lekarz musi wierzyć pacjentowi. Dodatkowo lekarz powinien przeprowadzić wywiad z rodziną chorego. Przeważnie mamy do czynienia z "chorobą podświadomą" tzn. gdy dana osoba postawiona jest w trudnej sytuacji, może uciekać się w chorobę wywołaną stresem, zaburzeniami adaptacyjnymi. To są osoby, których należy uznać za chorych. Muszę powiedzieć z pełną świadomością, że osób, które udają zaburzenia psychiczne jest bardzo mało.
A jak wygląda sytuacja z osobami, które są naprawdę chore np. na schizofrenię? W jaki sposób rozpoznaje Pan taką osobę?
Schizofrenia to bardzo ciężka choroba. Trudno jest postawić rozpoznanie. Osoba chora na pewno zachowuje się "dziwnie", zwraca na siebie uwagę otoczenia, wygłasza pseudofilozoficzne myśli. W tym wszystkim występuje "przesada". Często chorzy nie mają poczucia, że coś im dolega, początkiem jest występowanie ostrych zaburzeń psychotycznych, wtedy chory musi być hospitalizowany.
Zaburzenia psychotyczne, czyli jakie?
To są np. zespoły paranoidalne, urojenia, lub gdy chory zachowuje się agresywnie w stosunku do samego siebie i otoczenia, zakłóca porządek. W takich przypadkach może interweniować policja, która przywozi chorego na oddział. Wtedy staramy się uspokoić chorego, zbadać, po prostu pomóc.
Mlexer Elbląg - Jeziorak Iława, 13.08, godzina 12, stadion w Parku Modrzewie, wiecej informacji www.mlexer.glt.pl !!!