Na sesji Rady Miejskiej 30 grudnia br. stanie uchwała wprowadzająca powołanie zespołu, który opracuje propozycje zmian do Statutu Miasta Elbląg. Pod tym enigmatycznym stwierdzeniem kryje się możliwość zgłaszania w przyszłości samodzielnych projektów uchwał przez elblążan. Stało się to możliwe dzięki rozstrzygnięciu Naczelnego Sądu Administracyjnego, w sprawie prób wprowadzenia obywatelskiej inicjatywy uchwałodawczej w Ełku. Powyższe otworzyło drogę innym samorządom do wprowadzenia tzw. obywatelskiej inicjatywy uchwałodawczej. Prezydent Miasta Jerzy Wilk przygotował więc uchwałę, w której powołany zostanie zespół, który wypracuje propozycje i zmiany w Statucie Miasta. W jego skład mają wejść radni i urzędnicy. Zabrakło w nim jednak miejsca dla mieszkańców Elbląga.
Czym jest obywatelska inicjatywa uchwałodawcza? To prawo do składania przez grupę mieszkańców danego miasta projektów uchwał, dotyczących istotnych dla nich spraw. Procedowanie w tym przypadku wygląda identycznie jak przygotowywanie miejskich rezolucji przez prezydenta miasta: projekt złożony przez mieszkańców przygotowują urzędnicy z Magistratu i przedstawiają go Radzie Miejskiej, która przeprowadza nad nim głosowanie na sesji.
21 listopada br., rozstrzygnięcie NSA w sprawie prób wprowadzenia obywatelskiej inicjatywy uchwałodawczej w Ełku, otworzyło taką możliwość również w Elblągu. Na sesję zaplanowaną na 30 grudnia br. przygotowano już w tej sprawie stosowny projekt uchwały. Planuje się tu stworzyć zespół, który wypracuje propozycje, głównie w zakresie zmian Statutu miasta, dotyczących inicjatywy uchwałodawczej i przedstawi warianty do późniejszych konsultacji, na podstawie których zostanie stworzona odpowiednia uchwała.
Elblążanie napiszą uchwały miejskie, ale w zespole zasiadać nie mogą
Do tej chwili wszystko wydaje się być jasne. Propozycja prezydenta jest jednak wyraźna: w skład zespołu mają wejść przedstawiciele Rady Miejskiej i Urzędu Miejskiego. Projekt uchwały nie uwzględnia więc jej głównego celu – Czyli obecności w tym zespole mieszkańców miasta – mówił podczas ostatniego posiedzenia Komisji Bezpieczeństwa i Spraw Samorządowych, Mariusz Lewandowski. – W tej sprawie od wielu miesięcy toczy się spór, na temat tego jak ma wyglądać program „Elbląg konsultuje” i jak mają być realizowane organy przedstawicielskie obywateli. Projekt pana prezydenta jest wadliwy w tym zakresie, że znowu nie przewiduje możliwości zaproszenia indywidualnych mieszkańców do rozmowy na temat tego, w jaki sposób mają wyglądać przepisy mówiące o inicjatywie obywatelskiej - dodaje.
Lewandowski zwrócił się do komisji z prośbą, aby ta wystąpiła do prezydenta z wnioskiem o opracowanie takiej procedury, w której do zespołu wejdą osoby zainteresowane wspólną pracą, którą ma podjąć zespół i nie będące przedstawicielami urzędu, czy też Rady Miasta - Chciałbym także, aby wysoka komisja zarekomendowała prezydentowi również opracowanie rozwiązań, odnośnie wystąpienia czy wysłuchania publicznego; rzecz dotyczy zarówno posiedzeń komisji jak i Rady Miasta. Nie można bowiem mówić o głosie uchwałodawczym mieszkańców bez przedstawienia przez nich swojej opinii – kontynuuje Mariusz Lewandowski.
Radni skupieni wokół KBiSS w większości przychylnie odnieśli się do prośby elblążanina – Te uwagi przyjmuję za potrzebne i pozytywne - mówi radny Henryk Horbaczewski (SLD). - To nawet większy problem; bo dotyczy poszerzenia jawności działania całej Rady. W tej chwili realizowany jest program konsultacji i myślę, że te uwagi zmieszczą się w ramach tej ogólnej, przygotowywanej koncepcji rozwiązania problemu konsultacji społecznych inicjowanych przez władzę wykonawczą – dodaje radny.
Komisja zadecydowała więc, że z powyższym wnioskiem zwróci się do prezydenta Jerzego Wilka.
Czym jest obywatelska inicjatywa uchwałodawcza? To prawo do składania przez grupę mieszkańców danego miasta projektów uchwał, dotyczących istotnych dla nich spraw. Procedowanie w tym przypadku wygląda identycznie jak przygotowywanie miejskich rezolucji przez prezydenta miasta: projekt złożony przez mieszkańców przygotowują urzędnicy z Magistratu i przedstawiają go Radzie Miejskiej, która przeprowadza nad nim głosowanie na sesji.
21 listopada br., rozstrzygnięcie NSA w sprawie prób wprowadzenia obywatelskiej inicjatywy uchwałodawczej w Ełku, otworzyło taką możliwość również w Elblągu. Na sesję zaplanowaną na 30 grudnia br. przygotowano już w tej sprawie stosowny projekt uchwały. Planuje się tu stworzyć zespół, który wypracuje propozycje, głównie w zakresie zmian Statutu miasta, dotyczących inicjatywy uchwałodawczej i przedstawi warianty do późniejszych konsultacji, na podstawie których zostanie stworzona odpowiednia uchwała.
Elblążanie napiszą uchwały miejskie, ale w zespole zasiadać nie mogą
Do tej chwili wszystko wydaje się być jasne. Propozycja prezydenta jest jednak wyraźna: w skład zespołu mają wejść przedstawiciele Rady Miejskiej i Urzędu Miejskiego. Projekt uchwały nie uwzględnia więc jej głównego celu – Czyli obecności w tym zespole mieszkańców miasta – mówił podczas ostatniego posiedzenia Komisji Bezpieczeństwa i Spraw Samorządowych, Mariusz Lewandowski. – W tej sprawie od wielu miesięcy toczy się spór, na temat tego jak ma wyglądać program „Elbląg konsultuje” i jak mają być realizowane organy przedstawicielskie obywateli. Projekt pana prezydenta jest wadliwy w tym zakresie, że znowu nie przewiduje możliwości zaproszenia indywidualnych mieszkańców do rozmowy na temat tego, w jaki sposób mają wyglądać przepisy mówiące o inicjatywie obywatelskiej - dodaje.
Lewandowski zwrócił się do komisji z prośbą, aby ta wystąpiła do prezydenta z wnioskiem o opracowanie takiej procedury, w której do zespołu wejdą osoby zainteresowane wspólną pracą, którą ma podjąć zespół i nie będące przedstawicielami urzędu, czy też Rady Miasta - Chciałbym także, aby wysoka komisja zarekomendowała prezydentowi również opracowanie rozwiązań, odnośnie wystąpienia czy wysłuchania publicznego; rzecz dotyczy zarówno posiedzeń komisji jak i Rady Miasta. Nie można bowiem mówić o głosie uchwałodawczym mieszkańców bez przedstawienia przez nich swojej opinii – kontynuuje Mariusz Lewandowski.
Radni skupieni wokół KBiSS w większości przychylnie odnieśli się do prośby elblążanina – Te uwagi przyjmuję za potrzebne i pozytywne - mówi radny Henryk Horbaczewski (SLD). - To nawet większy problem; bo dotyczy poszerzenia jawności działania całej Rady. W tej chwili realizowany jest program konsultacji i myślę, że te uwagi zmieszczą się w ramach tej ogólnej, przygotowywanej koncepcji rozwiązania problemu konsultacji społecznych inicjowanych przez władzę wykonawczą – dodaje radny.
Komisja zadecydowała więc, że z powyższym wnioskiem zwróci się do prezydenta Jerzego Wilka.
czy pan Mariusz Lewandowski chce sie załapac do tej komisji????????????a niby w jaki sposób miało by się wyłaniać elblązan do tej komisji czy każdy moze się zgłosić??? trzeba powołać następną komisję itd itd itd proszę odpowiedzieć panie mącicielu Mariuszu
Powiem tak, przy szerokim , bardzo szerokim bezpośrednim oddziaływaniu , każdego mieszkańca Elbląga na podejmowanie uchwał cz y to dotyczy całego miasta czy np: dzielnicy itp. Należy zastanowić się nad sensem istnienia jakichkolwiek Rad i jakichkolwiek wyborów , Po co ?? Kto będzie zazwyczaj podsuwał propozycje tzw. "ODDOLNE" projektu uchwał np W ZAKRESIE STATUTÓW ? ! Zapewne LUDZIE IDEI , którzy znajda swych słuchaczy , czyli emerytów . Tylko tych , o wysokich emeryturach , bo inni nie będę mieli czasu, muszą dorabiać aby na czynsz i lekarstwa starczyło. Ideowiec pod pozorem , czynienia DOBRA dla SPOŁECZEŃSTWA . Dojdzie do władzy JAKIEJKOLWIEK, wielokrotnie miało to miejsce w historii Polski !! i wtedy " pokaże SWE prawdziwe " OBLICZE I ZAMIARY " Oby wtedy Polak nie zapłakał .
Odpowiadam - dokładnie tak oczekuje takiej procedury w której każdy będzie mógł zgłosić swój akces do dowolnego ciała doradczego czy decyzyjnego i publicznie brać udział w jawnej i demokratycznej procedurze wyboru do takiego ciała . Wybór to oczywiście jawne przesłuchanie lub prezentacja potem ewentualna debata i wybór składu zespołu przez mieszkańców. A do paru komisji swój akces złoże i chętnie " pokonkuruję " z kilkoma fachowcami od bicia piany i działań pozorowanych. A co do wypowiedzi kolegi Czada to właśnie o demokrację bezpośrednią chodzi tyle że do tego musimy dochodzić etapami . To co możemy zrobić dziś to udział mieszkańców w działaniu Rady i Urzędu Miasta ale REALNY i PUBLICZNY. Właśnie żeby pozbyć się "etatowych społeczników " i "Grupek nacisku " trzeba mówić głośno prawdę