Wigilia Bożego Narodzenia to święto obecne tylko w niektórych państwach naszego kontynentu. W wielu krajach nie istnieją też tradycyjne łamanie się opłatkiem czy pasterka. W zamian za to spotykamy chociażby przystrojone łodzie czy ryż z migdałami.
Korzenie Wigilii Bożego Narodzenia sięgają prawdopodobnie starożytnego Rzymu i ówczesnego święta Saturnaliów, obchodzonych ku czci boga rolnictwa Saturna. Obecnie wieczerza wigilijna w naszym kraju posiada odmienny charakter i rozpoczyna się wraz z pojawieniem się na niebie pierwszej gwiazdki. Uroczystą postną kolację poprzedza wspólna modlitwa, czytanie Ewangelii dotyczącej narodzin Jezusa i łamanie się opłatkiem. Na stole, pod obrusem, znajduje się sianko.
Rozpowszechniony w XIX wieku zwyczaj pozostawienia dodatkowego nakrycia, symbolicznie przeznaczone jest dla niezapowiedzianego gościa. W karcie potraw wigilijnych, w zależności od regionu naszego kraju znajdziemy kapustę z grochem, pierogi, barszcz z uszkami, gołąbki, zupę grzybową, owocową lub migdałową, przyrządzoną w różnej postaci rybę, na czele z charakterystycznym karpiem, czy kluski z makiem, cukrem i miodem.
Popularne i oczekiwane przez wszystkich prezenty wraz z pasterką stanowią podsumowanie tego dnia.
- Wigilię spędzam jak co roku tradycyjnie w gronie rodzinnym - mówi Martyna.- Do dziadków zjeżdża się cała nasza najbliższa rodzina. Razem jemy wieczorną kolację, dzielimy się opłatkiem i śpiewamy kolędy. Nie ukrywam, że najfajniejszy moment to ten, w którym wymieniamy się prezentami.
- U mnie w domu, oprócz przystrojonej choinki, nie zachowujemy w jakiś specjalny sposób tradycji. Jeśli chodzi o potrawy, to przeważnie gotujemy to, co najbardziej lubimy - dodaje nastoletnia elblążanka.
W krajach europejskich wigilia wygląda nieco inaczej. W Wielkiej Brytanii to powszechny dzień pracujący. Tak popularnej w Polsce gwiazdki, nie ma także w Belgii i Holandii, gdzie zamieniana jest na uroczyste śniadanie świąteczne w restauracji. Francuzi tego dnia spożywają mięso drobiowe, a w szczególności indyka, a Duńczycy serwują pieczoną kaczkę oraz ryż z migdałami. W Austrii na wigilijnym stole obecny jest podobnie jak u nas karp, zaś w Niemczech ciepła obiado-kolacja składa się głownie z ryb. W Grecji najmłodsi, już od samego rana chodzą po kolędzie, zaś ci nieco starsi ozdabiają tradycyjną łodź lub równie popularny statek.
Oczekiwana przez wszystkich uroczysta wigilijna wieczerza to jeden z najpiękniejszych, corocznych posiłków. Sprawmy, aby pamięć o tym magicznym wieczorze towarzyszyła nam przez cały rok. Wesołych Świąt!
Paulina Rakoczy, klasa medialna
Obecnie, najważniejsze w wigilii są prezenty i wielkie żarcie. Niewielu się jeszcze przed tym modli, a jeżeli już to bardziej z obyczaju niż potrzeby. Święta jako przejaw czci dla Boga powoli dogorywają. W latach 50-siątych Święta będziemy spędzać w świecie wirtualnym. I tak jak dzisiaj, już coraz częściej, zapalamy znicz na Wszystkich Świętych przez Internet, za kilkadziesiąt lat będziemy zapalać światła na choince. Chyba już czas zastąpić starego Boga, nowym. Ten nowy, ma na imię Kasa.
Dla mnie Wigilia i Święta to po prostu czas na spotkanie z rodziną przy stole. Dobre jedzonko, pogaduchy i miłe wspomnienia.
Drogi Robercie , nie jest jeszcze tak źle . Twój wpis jest tego dowodem . Dowodem na to ,że niektórzy ludzie mają jeszcze potrzebę refleksji . Jeżeli ludzie mają potrzebę wspólnego zasiadania w Wigilię przy stole jest nadzieja , że to będzie jeszcze trwało i nie szybko zaniknie Ale pod jednym warunkiem , że to co zwykło się nazywać tradycją , wyniesie się z domu rodzinnego . Tylko rodzinny dom , jest tym miejscem w którym zaszczepia się to co najpiękniejsze co najlepsze .Matka ojciec i rodzeństwo i pierwsze śpiewanie kalend . Upłynie dużo czasu nim zrozumiemy znaczenie słów kolęd .Nim zrozumiemy , że nie ma nic ważniejszego od obecności najbliższych . Choć jak to w życiu bywa , różnie się układa w rodzinie . Ważne jest , że jeszcze jesteśmy razem .A dziś szczególnie . W wigilie