Za zakazem sprzedaży alkoholu na stacjach benzynowych opowiedziała się Senacka Komisja Praw Człowieka, Praworządności i Petycji. Inicjatywę popiera również Ministerstwo Zdrowia. – Ceny paliw pójdą przez to w górę – odpowiadają właściciele stacji. Senatorowie zdecydowali się podjąć inicjatywę ustawodawczą w tej sprawie.
Przeciwni pomysłowi są właściciele stacji benzynowych. Przekonują oni, że nie ma związku między sprzedażą alkoholu na stacjach a liczbą pijanych kierowców. Ostrzegają również, że wprowadzenie zakazu wymusi podniesienie cen paliw, ponieważ znaczna część przychodów stacji pochodzi w tej chwili ze sprzedaży alkoholu i papierosów.
Być może to właśnie wizja rosnących cen paliw przyczyniła się do tego, że zdecydowanie większa część społeczeństwa podziela zdanie właścicieli stacji. – To próba wprowadzenia kolejnych przepisów, które nie mają najmniejszego sensu – twierdzi pan Michał, 28-letni elblążanin. – Są inne miejsca, w których ludzie zaopatrują się w alkohol. Chyba, że z hipermarketów też mają zamiar wycofać dział alkoholi – dodaje.
- Irytują mnie sytuacje, kiedy państwo chce decydować za mnie – oburza się z kolei pani Joanna, studentka elbląskiej uczelni. Jak mówi zakazywanie sprzedaży alkoholu w określonych miejscach i tak nie przynosi efektów, ponieważ ludzie zawsze znajdują sposoby, by te zakazy obchodzić.
Za ograniczaniem dostępności do alkoholu, zarówno fizycznym jak i finansowym, jest za to Ministerstwo Zdrowia i argumentuje, że wpłynie to na zmniejszenie jego spożycia. Resort, choć jak zapewnia rozumie interes przedsiębiorców, to jednak sugeruje właścicielom stacji benzynowych, że muszą poszukać źródeł przychodów w innych produktach.
Stanowisko ministerstwa bliskie jest panu Grzegorzowi. – Zdecydowanie za łatwo można u nas kupić alkohol – mówi 54-letni elblążanin. – Nie chodzi tu tylko o trzeźwość kierowców, ale w ogóle polskie społeczeństwo – dodaje.
Warto przypomnieć, że już nie pierwszy raz Senat chce zakazać sprzedaży alkoholu na stacjach benzynowych. Podobny pomysł został zgłoszony w poprzedniej kadencji, kiedy w kwietniu 2011 r. rozpatrywano senacki projekt nowelizacji ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałania alkoholizmowi. Wtedy jednak Senat nie zgodził się na skierowanie projektu do Sejmu. Czas pokaże, czy będzie to zła wróżba dla kolejnej próby.
Niech nas pozamykają w klatkach i wypuszczają tylko w odpowiednich godzinach. Jak ktoś będzie miał się upić to i tak się upije, bez znaczenia na dostępność alkoholu na stacjach. Bzdura. Oni chyba myslą, że przyjedzie kierowca, zatankuje, kupi piwo i po drodze je wypije? Debile.
Senacki temat zastępczy niech lepiej popatrzą dokładnie na aferę taśmową co ONI WYPRAWIAJĄ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Niech Panowie Senatorowie i Posłowie wprowadzą prohibicję w swoich barach,które znajdują się w sejmie.W gronie wybrańców znajdują sie również osoby z problemem alkoholowym i zamiast na obradach sejmu,senatu,leczą kaca w legalnym barze.TAM PROSZĘ WPROWADZIC ZAKAZ PODAWANIA ALKOHOLU!!!ZAcznijcie od Siebie,potem dobre prawo dla polaków.
i bardzo dobrze prohibicja powinna byc na stacjach - będzie mniej pijanych na drogach
I tak nikt mało kto kupuje alkohol na stacjach, bo są tam ceny z kosmosu
A jak głupie buraki z sejmu jeżdżą na*ebani po drogach i są bezkarni bo chroni ich immunitet to wszystko jest OK i komisje przymykają na to oko
ten kraj zszedl na psy moze jedzenie tez w sklepach zakazcie i umrzyjmy nudzi sie pacano w rzadzie i tym w senacie pasozyto...