Od dnia 6 lipca 2012 r. (piątek), pasażerów elblaskiej komunikacji miejskiej będzie woził kolejny tramwaj z patronem - Ferdynandem Schichau.
Przypomnijmy, że poza napisami na burcie w środku tramwaju zostały zamieszczone specjalne ramki, gdzie każdy pasażer może przeczytać podstawowe informacje o patronie.
GOTTLOB FERDYNAND SCHICHAU (1814 – 1896)
Ferdynand G. Schichau urodził się w Elblągu 30 stycznia 1814 roku. Rodzice F. Schichaua /Karol Jakub i Anna Elżbieta z d. Lenk/ znaleźli się w gronie obywateli miasta w roku 1798, pochodzili z okolic Pasłęka.
Edukację rozpoczął w elbląskiej szkole elementarnej, następnie był uczniem w warsztacie ślusarskim i zdobył uprawnienia czeladnika oraz uczęszczał do elbląskiej szkoły przemysłowej. W 1832 roku wyjechał do Berlina i podjął naukę w Królewskim Instytucie Przemysłowym. W ciągu trzech lat studiów zapoznał się z niektórymi zakładami działającymi w Berlinie m.in. z Królewską Odlewnią i Fabryką Maszyn Egellsa. W 1835 roku, aby rozwinąć nabyte umiejętności wyjechał do nadreńsko-westfalskiego rejonu przemysłowego i dalej przez Holandię do Anglii, gdzie zapoznał się produkcją przemysłu stoczniowego i maszynowego.
Do Elbląga powrócił w roku 1837 i na początku października uruchomił warsztat budowy maszyn, profil warsztatu został opisany w informacji prasowej /budowa maszyn parowych, sprężarek, pras hydraulicznych, wyposażenia cukrowni, olejarni, tartaków, maszyn irygacyjnych/. Warsztat miał siedzibę przy ulicy Wały Staromiejskie i zatrudniał na początku ośmiu pracowników.
Pierwszą maszynę parową o mocy 4 KM zbudowano w roku 1840 na potrzeby własnego warsztatu. W 1841 roku elbląscy kupcy zlecili budowę maszyny parowej i osprzętu pogłębiarki utrzymującej żeglowność na Zalewie Wiślanym /kadłub drewniany budowała stocznia M. Mitzlaffa/. Zakład przyjmował zlecenia na przebudowę i modernizację młynów, olejarni, tartaków, urządzeń odwadniających Żuławy. W 1844 r. zatrudniał 80 pracowników. Budowę własnej stoczni F. Schichau rozpoczął w roku 1854 na terenie przylegającym do fosy miejskiej, a już w roku 1855 zwodował pierwszy w całości elbląski parowiec o żelaznej konstrukcji i napędzie śrubowym „Borussia”.
Początkowo o rentowności zakładów decydowały wydziały budowy maszyn, gdyż zamówień na statki nie było wiele, wodowane jednostki służyły głównie żegludze śródlądowej. Dynamiczny rozwój nastąpił po roku 1875 wraz z napływem zleceń od niemieckiej marynarki wojennej, a także m.in. z Rosji, Włoch, Chin. Duże zamówienia skłoniły właściciela do rozbudowy stoczni, w 1890 roku podjęto decyzję o budowie stocznii w Gdańsku, w Piławie zbudowano stocznię remontową, również w Elblągu zakłady powiększały swój obszar wykupując np. stocznię M. Mitzlaffa, fabrykę maszyn C. Steckela, fabrykę wagonów „Hambruch, Volbaum & Co.”. Do końca wieku w elbląskiej stocznii zbudowano ponad pięćset statków.
Kolejnym impulsem do rozwoju przemysłu maszynowego w II Polowie XIX wieku było budownictwo kolejowe. W zakładach F. Schichaua budowę lokomotyw rozpoczęto w roku 1860 , lokomotywa „Fulda”, produkcja lokomotyw odbywała głównie na potrzeby kolei niemieckich, w 1873 r. zbudowano setną lokomotywę, a w 1891 pięćsetną. Schichau stał się właścicielem olbrzymiego przedsiębiorstwa produkującego niemal wszystkie wyroby przemysłu metalowego i maszynowego w skład zakładów wchodziła stocznia, fabryka maszyn, odlewnia stali i żelaza, fabryka lokomotyw i kotłów,firma żeglugowa. W końcu XIX wieku elbląskie fabryki F. Schichaua zatrudniały ponad 3 tysiące pracowników, a właściciel wpłacał 1/3 podatków miejskich.
Zmarł w Elblągu 23 stycznia 1896 roku, pozostawił największą firmę przemysłową od Szczecina do Kłajpedy.
ZKM w Elblągu
Pomysłodawczynie powinny zaprosić rodzinę patrona na uroczystość. Oczywiście z miejskie pieniądze. Jak można do Chin na wycieczkę to trochę euro się znajdzie na bibkę
A gdzie herb Elbląga obok nazwiska i do tego napis na szybie obok napisu trasy tramwaju.Jednak to prawda w Elblągu za co się nie wezmą to z chrzanią.Tyle pisano i macie internautów i krytykę w d***e.
a czemu nie ma pomnika F. Shichaua????
Schichau ma swój obelisk i skwer tuż przed wejściem do budynku Alstomu od strony Starego Miasta
No nareszcie jakiś hołd dla autentycznego elblążanina i twórcy jego potencji a nie jakieś śmieszne wyznanie wiary lub pamiatnik partyjnego kacyka. Uważam że także powinno się wystawić małe popiersia tych, którzy roztrwonili tą potencję - a komu dopowiedzcie se sami.
A kiedy powroci Adolf-Hitler-Straße ?
No niczym szczególnym nie różnicie się w gustach i upodobaniach od malarza, no może brak mu było kibolskiego zacięcia ale lumpenproletariat podobny wam budował z upodobaniem ino o innym kolorze.