Jest 23-letnim elblążaninem, od dziecka pływa, a od 15 roku życia mieszka w Warszawie. Wielokrotny medalista na Mistrzostwach Polski, prowadzi własną szkołę pływania, a w tym roku zamierza przepłynąć kanał La Manche oraz startować w kwalifikacjach na Igrzyska Olimpijskie w Rio de Janeiro. Specjalnie dla nas wywiadu udzielił Sebastian Karaś.
Sebastian znamy się od dziecka. Odkąd pamiętam zawsze pływałeś. Właściwie dlaczego ten sport i jak to wszystko się zaczęło?
Mój pierwszy kontakt z wodą to regularne wyjścia na basen z mamą i bratem. Pewnego dnia, a było to dokładnie 16 lat temu podszedł do mnie trener Pan Tomasz Mizerski i zauważył ,że całkiem nieźle sobie radzę. Zaproponował abym przyszedł na trening do jego grupy i tak zostałem członkiem klubu UKS „Orlik Elbląg”
W gimnazjum wyjechałeś do Warszawy do Szkoły Mistrzostwa Sportowego. Jak wspominasz tę decyzję? Uważasz, że była dobra?
Ciężko powiedzieć czy była dobra. W Warszawie współpracowałem z kilkoma trenerami i na pewno od każdego sporo się nauczyłem. W Elblągu nie było już takich warunków do uprawiania tej dyscypliny sportu. Brakowało godzin i torów na basenie. Wiedziałem ,że jeśli miałbym się dalej rozwijać to na pewno musiałbym wyjechać jeśli nie do Warszawy to gdzieś indziej.
W Warszawie założyłeś własną szkółkę pływania. Dużo masz chętnych, którzy chcą abyś to akurat Ty ich trenował?
Może zacznę od tego, że nauczanie innych to moja druga pasja i bardzo lubię to robić. Nie ukrywam ,że w tym momencie musiałem ograniczyć pracę do minimum ponieważ chciałbym jak najwięcej czasu poświecić na treningi i regenerację organizmu. Nie mniej jednak chętnych jest dużo i jeżeli nie mogę zająć się nimi osobiście, to w mojej Szkole pływania są świetni instruktorzy z ogromnym doświadczeniem, którzy zawsze chętnie mi pomagają ;)
Od dziecka zdobywałeś medale. W tej chwili masz ich na koncie 48, a do tego jesteś mistrzem kraju. Jak wspominasz pierwsze zawody?
Medali jest znacznie więcej. 48 jest z rangi Mistrzostw Polski. Jeśli chodzi o pierwsze zawody to wystartowałem w nich jako 8latek, a było to oczywiście w Elblągu. Miałem do przepłynięcia 25m stylem dowolnym. Pamiętam, że strasznie się stresowałem ale ostatecznie pokonałem ten odcinek w bodajże 16-17 sekund.
Pierwszy raz płynąłeś na akwenie otwartym w 2012 roku. Przepłynąłeś dwukrotnie Zatokę Pucką. Co było największym wyzwaniem przy tym zadaniu?
Za pierwszym razem w 2012 r. wyzwaniem był sam dystans, który wynosi ok. 20km, dodatkowo kompletnie nie byłem przygotowany do niskiej temperatury wody która wahała się w granicach 17-18 stopni. Oczywiście płynąłem ten dystans bez pianki. Za drugim razem w 2013 r. było znacznie lepiej. Byłem przygotowany na pokonanie dystansu i niskiej temperatury wody, jednak kolejnym wyzwaniem były wysokie fale, które spotęgowały wysiłek jaki musiałem włożyć w pokonanie dystansu.
Gdy usłyszałam, że chcesz przepłynąć kanał La Manche byłam, co tu ukrywać zszokowana. Jak zareagowała twoja rodzina i bliscy na taką decyzję?
Odniosłem wrażenie ,że w pierwszej chwili rodzina nie było zadowolona. Jest to niebezpieczne przedsięwzięcie. Odcinek z Anglii do Francji przez kanał La Manche w linii prostej wynosi ok. 34 km. W kanale mogą występować bardzo silne prądy i wysokie fale. Największym wyzwaniem będzie bardzo niska temperatura wody, która waha się w graniach 12-15 stopni. Oczywiście zawodnik tak jak w przypadku wyścigu przez zatokę Pucką płynie bez pianki. Jestem dobrej myśli i ciężko pracuję aby nie zawieść swoich bliskich, a przede wszystkim samego siebie.
W tym roku postawiłeś sobie dość wysoką poprzeczkę, bo oprócz przepłynięcia kanału La Manche, startujesz w kwalifikacjach do igrzysk olimpijskich. Wierzysz, że podołasz temu wszystkiemu?
Pierwsza możliwość zakwalifikowania na Igrzyska Olimpijskie na dystansie 10ciu kilometrów na otwartym akwenie będzie na Mistrzostwach Świata w Kazaniu. To wszystko nie jest takie proste jak mogłoby się wydawać, ponieważ na Mistrzostwa Świata również trzeba się zakwalifikować. Na pewno będę bardzo ciężko trenował aby tego dokonać. Wiem, że moim głównym ogranicznikiem jest zbyt niska prędkość pływania na odcinku 1500m. Na dzień dzisiejszy wynosi ona ok. 1min i 3 sek/100m i nad tym teraz pracuję. Jakby w tym roku się nie udało to jest jeszcze druga szansa w 2016r.
Przy tak dużej ilości zadań jakimi są treningi i praca raczej ciężko o czas wolny? Udaje Ci się go znaleźć? Wychodzisz towarzysko czy raczej rzadko się to zdarza?
Oczywiście staram się wszystko wypośrodkować i znajduję czas na spotkania ze znajomymi. Warto czasem zająć głowę czymś innym niż tylko pływaniem.
Przepłynięcie kanału La Manche, wystąpienie na igrzyskach olimpijskich. Jakie masz dalsze plany na przyszłość?
Wszystko zależy od tego czy uda mi się zrealizować moje sportowe wyzwania i póki co głównie na tym się koncentruje. W przyszłości chciałbym na pewno w dalszym ciągu rozwijać się jako trener pływania.
Rozmawiała
powodzenia !!! nie zapominaj o nas tu w Elblagu , i cieplej wody,
Powodzenia i dla Ciebie Tomuś też .To były dobre dni
Ciężko będzie Karaś ryba słodkowodna. POWODZENIA
ines oczywiscie musiala pochwalic sie kogo to ona nie zna. "znamy sie od dziecka". to wywiad o Sebastianie, a nie szansa pokazania sie dzieki znajomosciom. swoja drogą-Sebastian, powodzenia! trzymam kciuki.
i przepłynął! 8 godzin 48 minut!! Rekord Polski poprawiony o prawie 3 godziny. Seba jesteś wielki!