Dwudziestotrzyletni wokalista z Malborka jest jednym z głównych solistów reprezentujących Elbląg w programie „Bitwa na głosy”. Jego występ w pierwszym odcinku telewizyjnego show zachwycił niemal każdego. Specjalnie dla nas zdecydował się opowiedzieć o tym, jak wygląda jego muzyczna droga.
Gratuluję dostania się do programu. Po ostatnich występach nie dziwię się temu, że dołączyłeś do szesnastki Ryszarda Rynkowskiego. Masz świetny głos. Powiedz mi proszę od początku, jak było na castingach?
Starałem się wtedy trochę wyluzować, wziąłem gitarkę, zacząłem grać i śpiewać. Przy okazji odstresowałem innych. Ogólnie to nie sądziłem, że przejdę. Drugiego dnia wszedłem do sali przesłuchań na totalnym "lajcie". Oczywiście wziąłem ze sobą gitarę i czułem się bardzo pewnie. To nie jest pierwszy program, w którym biorę udział. Dopiero teraz jestem zauważony, Rysiu wziął mnie do swojej drużyny i cieszy mnie to bardzo.
Dlaczego wziąłeś udział w elbląskich przesłuchaniach? Kto namówił Cię do udziału w programie?
Nikt mnie nie namówił. Zobaczyłem pewnego dnia reklamę informującą o castingu w Elblągu. Wsiadłem w pociąg i przyjechałem tu. Gdybym nie skorzystał z tej okazji, plułbym sobie później w brodę. Ale jestem tu i fajnie się bawię.
Od kiedy zajmujesz się muzyką? Jaką rolę odgrywa ona w Twoim życiu?
Mając dwanaście lat zacząłem grać na gitarze. Wcześniej trzymał mnie przy sobie akordeon. Ale właśnie od dwunatego roku życia gram – amatorsko oczywiście – na gitarze. Jeżeli chodzi o wokal, śpiewam od dzieciaka. Nigdzie nie kształcę swojego głosu, jestem samoukiem. Dopiero teraz dostałem propozycję od chóru „Lutnia” w Malborku. Chyba z tego skorzystam. Mimo wszystko nie zamierzam się zmieniać. Będę taki sam, jak przed programem. Muzyka zawsze będzie dla mnie bardzo ważna.
A co robisz na co dzień?
Nie pracuję, utrzymuję się ze śpiewania. Gram w pubach, na imieninach, urodzinach i ślubach. Miałem zespół rockowo-bluesowy. Graliśmy razem dwa lata.
Kto jest Twoim muzycznym idolem? Bez czyjej muzyki nie mógłbyś żyć?
Uwielbiam bluesa. Moim idolem jest Ryszard Riedel. Kocham „Dżem”. Lubię także muzyke reggae, ale najbliższy memu sercu jest blues.
Jakie masz plany na przyszłość?
Po zakończeniu tego programu chciałbym zagrać koncert. Przeważać będzie w nim „Dżem” z odrobina rocka. Ogólnie to mam swoje dwa kawałki, które chciałbym zaprezentować podczas tego grania. Mam nadzieję, że wszystko wypali i moje plany się spełnią.
Trzymamy kciuki!
Powodzenia :)
taki grubasek troche :) jakis taki za bardzo miluski i do tego z Malborka, a tak poza tym to swietnie ze ciagle promujecie ten denny program :))
No i co z tego, ze grubasek ~jam?
Szanowna Redakcji, proszę o usuwanie komentarzy tych zblazowanych, wiecznych nieudaczników, którzy nic w życiu nie osiągnęli, nic nie robią poza krytykowaniem wszystkiego. Mam dosyć komentarzy ludzi, którzy nie mają nic mądrego do powiedzenia, a właśnie tego szukam pod artykułami. Sensownej,merytorycznej dyskusji, a nie wiecznego biadolenia. Pozdrawiam, a Piotrkowi i wszystkim tym, którym chce się czegoś więcej niż "zjeść raz dziennie coś na ciepło i żeby do pierwszego starczyło", życzę powodzenia w dążeniu do realizacji marzeń.
Wzbudza niesamowitą sympatię, Uważam, ze powinien grać tam zawsze pierwsze skrzypce
Bardzo sympatyczny człowiek. Życzę mu wiele sukcesów w życiu. Polubiłam go bardzo. Pozdrawiam Panie Piotrze
Pan Piotr bardzo sympatyczny i dobrze śpiewajacy człowiek. Prośba: Elblążanki i elblążanie, jutro (24.04) telefony w dłoń i głosujemy na naszą drużynę, prowadzoną przez Pana Ryszarda. Nie dajmy się pokonać Warszawie, Opolu, Poznaniowi i innym mniejszym miastom. Pokażmy, że potrafimy się jednoczyć w ważnych chwilach. Przecież nie mamy kompleksów. Pozdrawiam drużynę i wszystkich elblążan, szczególnie tych, którzy wysyłają SMS.
Pan Rynkowski osoba bardzo nasza elbląska i lubiana,przede wszystkim ,że jest człowiekiem o pozytywnym charakterze. KOCHAMY GO BO JEST. Całuje Pana Ryszarda.
Optymistka- popieram!