PTTK w Elblągu podjęło wyzwanie, jakim niewątpliwie było zorganizowanie 24. Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Mieszkańcy naszego miasta i tym razem chętnie włączali się do akcji. Elbląski sztab WOŚP, do godz. 22.00, dysponował 113 tys. 410 zł.
Organizatorzy przyznają, że w tym roku nie obyło się bez problemów. - Borykaliśmy się z różnymi przeszkodami, które trzeba było pokonać. Sądzę, że nawet gdybyśmy robili to i dziesiąty raz, to zawsze będzie jakaś nutka obawy, cień wątpliwości - opowiada Agnieszka Banaś , Szef Sztabu WOŚP w Elblągu. - Jest bardzo dużo rzeczy, o które trzeba zadbać, by wszystko było zrobione tak, jak powinno być.
W zeszłym roku, po raz pierwszy, pojawiła się obawa, że WOŚP nie zagra w naszym mieście. Organizacja zajmująca się do tej pory przygotowaniem wydarzenia nie miała możliwości zająć się nim po raz kolejny. W sprawę zaangażował się Prezydent Elbląga, Witold Wróblewski. Ostatecznie elbląski oddział PTTK podjął się wyzwania. Dlaczego? - Nie było innej organizacji, która chciała się tego podjąć - stwierdziła Agnieszka Banaś.
Choć przy organizacji tak dużego przedsięwzięcia nie można uniknąć przeszkód, PTTK nie zawiodło i dołożyło wszelkich starań, by impreza odbyła się w Elblągu. - Było wiele drobnych rzeczy, które trzeba było ciągle dopracowywać. Trzeba było logistycznie dobrze rozplanować pracę - opowiadała Agnieszka Banaś.
Lokalne media informowały niedawno o tym, że w naszym mieście nie zagra WOŚP-owa Orkiestra. - Ktoś udostępnił na facebook-u informację, która ukazała się rok temu - wyjaśniała Agnieszka Banaś. - Wtedy był to głośny temat, bo rzeczywiście mogło u nas nie być Finału, ale to była informacja z zeszłego roku. My od samego początku wiedzieliśmy, że Elbląg będzie grał i działaliśmy w tym kierunku.
W przygotowaniach do elbląskiego Finału brało udział 618 osób. - To są tylko wolontariusze - zaznaczyła Agnieszka Banaś. - Są także instytucje, organizacje, które się włączyły do akcji np. przekazując coś na licytację.
Przedmiotów na aukcje przybywało do ostatniej chwili. Ostatecznie wystawionych zostało 257 przedmiotów.
Na pewno perełką wśród przedmiotów był stojak na mikrofon wokalisty zespołu Vader, który pochodzi z Ornety. Przekazał on ten stojak do sztabu w Ornecie. Jednak oni uważając się za zbyt mały sztab i chcąc osiąhnąć jak największą kwotę z tego przedmiotu zdecydowali się przekazać go nam, jako większemu sztabowi
- wyjaśniał Piotr Zawadyl, Zastępca szefa elbląskiego Sztabu.
Kolejnym nietypowym przedmiotem był pokaźnych rozmiarów tort.
Na scenie odbyła się licytacja trzypiętrowego tortu, wysokości ok. metra. Autorka tego tortu sama dzięki uprzejmości fundacji Owsiaka korzystała ze środków. Dostała dofinansowanie na wózek inwalidzki dla swojego dziecka. Zaraz po urodzeniu jej dziecko korzystało z WOŚP-owego sprzętu i pani w ramach podziękować po raz kolejny przygotowała przepiękny tort w barwach 24. Finału
- opowiadał Piotr Zawadyl.
Bardzo dużym zainteresowaniem cieszyły się także bony do wykorzystania w restauracji Duchówka, w którym rewolucję przeprowadziła Magda Gessler. Oprócz koncertów i licytacji przygotowano także wiele innych atrakcji.
Został uruchomiony zabytkowy tramwaj, który jeździł na linii nr 4 między 10.00 a 16.00. W CH Ogrody odbył się mały event, gdzie odbyło się wiele atrakcji zarówno dla dzieci, jak i dorosłych. Ponad 100 samochodów terenowych przyjechało do Elbląga i jeździło na Modrzewinie. Również odbył się pięciokilometrowy bieg "Pogódź się z cukrzycą". To dziesiąta edycja ogólnopolska, ale Elbląg włączył się do niej pierwszy raz
- wymieniała Agnieszka Banaś.
Jak co roku, woluntariusze z puszkami chodzili głównymi ulicami Elbląga. Do godz. 22.00 udało się zebrać 113415,80 zł. To jednak nie ostatnie słowo elblążan. Oficjalną kwotę, jaką udało się uzyskać podczas elbląskiego Finału, poznamy za kilka dni.
Kilkanaście minut po godz. 20.00 tradycyjnie odbyło się światełko do nieba. - Fajerwerki lepsze niż na Sylwestra - stwierdził 33-letni Marcin.
Aktualizacja:
Do północy udało się zliczyć 162 tys. 141 zł. Liczenie zebranych pieniędzy nadal trwa.
Owsiak będzie się dobrze bawił na koszt swoich wyznawców.
dfghjk: coś jak Rydzyk na koszt swoich :)
Dziękujemy wam hejterom. Dzięki wam najprawdopodobniej pobijemy rekord
" Do północy udało się zliczyć 162 tys. 141 zł. Liczenia zebranych pieniędzy nadal trwa. " Super . A co do komentarzy , nie twórzmy pozorów , że Ktoś Nas do czegoś zmusił . Chciałeś, to dałeś . Miałeś wolny czas i poszedłeś np ; na licytację . Twoja rzecz . Nikt , nie ma prawa Ci mówić. Co masz, ze swoimi zarobionymi pieniędzmi robić , jak je np : wydawać . Co myśleć i co robić . Żyjemy w kraju demokratycznym i zapewne takim pozostanie . Gratuluję organizacji zbiórki na WOŚP Szkole Podstawowej nr 18 i Zespołowi Szkół nr 3 znajdujących się na Zawadzie. . Imponujący rozmach, połączony z profesjonalną organizacją..... w każdym calu .
Brawo Jurek .Takich Inteligentnych Ludzi potrzeba nam więcej .łoi ile wlezie chłopie .Nic sie nie przejmuj ,od zawsze tak było.Był Inteligentny Pan i ci co na niego pracowali .Powodzenia
Ale za koszty związane z udostępnieniem zabytkowego Tramwaju na rzecz zbiórki na potrzeby organizacji Pana Owsiaka to Pan Dyrektor chyba powinien zapłacić ze swoich .
Oj,debili nam nie brak !!!
33 letni Marcin powinien udać się do okulisty lub do poradni AA.
pampi -wierzysz w to co sam piszesz?"nie twórzmy pozorów,że Ktoś Nas do czegoś zmusił" -chłopie otwórz oczy.Przecież te cala chucpa medialna itd.(choćby począwszy od tego tramwaju,który jeździł-przecież to jest z naszych podatków i czy ktoś mnie pytał czy chce się do tego dorzucić? NIE -chcę czy nie chcę jestem ZMUSZONY wspierać owsika (dzieci bym chętnie wspierał ale nie darmozjada owsika).No i gratulujesz zbiórki w szkołach-a to nie wiesz,że w szkołach szczególnie wyłudzają te pieniądze I TO NA DZIECIACH?Robią takie nagonki na dzieci, że dzieci płacza rodzicom, że każdy coś przyniesie i oni też muszą coś dać (jakąś rzecz) na aukcje,a potem jeszcze kase na zakupy na tych aukcjach szkolnych-nauczyciele wprost o tym mówią rodzicom aby dzieci kase przynosiły na aukcje i "fanty" -zmuszają tym
Faktycznie STRASZNE... Raz w roku być chociaż trochę LEPSZYM i wrzucić parę złotówek do puszki. Nie dla siebie. Dla dzieciaków, dla starszych ludzi, dla siebie. Wystarczy przejść się do szpitala i zobaczyć, jak wiele sprzętu ufundowało WOŚP. Moje dzieci były badane na sprzęcie WOŚP, mój bliski przewożony karetką ufundowaną przez tę fundację... Ale do hejterów to nie dociera. Jeśli ktoś się czuje zmuszony - to przykre, ale ani ja ani moja rodzina, znajomi nie mieli takich wrażeń. Wręcz odwrotnie! Szukaliśmy wolontariuszy by wrzucić "dwa razy tyle co rok temu" :) Cudowna akcja, kiedy ludzie się uśmiechają, są dla siebie milsi, czerwone serduszka są symbolem wspólnoty i DOBRA... Prawdziwe POLSKIE radosne święto! Hejterom i malkontentom mówimy NIE!!!