To tutaj, pod ziemią, cicho spoczywają najznamienitsi mieszkańcy naszego miasta; dziś dawny cmentarz ewangelicki na ul. Sadowej - obecnie lapidarium – dzieli swoje sąsiedztwo z cerkwią autokefalicznego kościoła prawosławnego. To tutaj odbyła się szósta wycieczka z cyklu „Sobota z przewodnikiem” – spacer od Napoleona do Bismarcka.
Z naszym przewodnikiem spotykamy się przy bramie lapidarium na ul. Sadowej – to stąd rusza nasza wycieczka. Miejsce to dawny poniemiecki cmentarz ewangelicki. Nekropolia ta została założona około 1910 roku. Pod koniec XX wieku zdewastowany cmentarz przekształcono w teren o charakterze parkowym, a dla upamiętnienia spoczywających tutaj zmarłych utworzono w nim lapidarium
Odwiedzających wita pamiątkowa tablica w języku polskim i niemieckim: „Lapidarium Pamięci Mieszkańców Miasta Elbląga Pochowanych do 1945 r. Elbląg 2000 r.” Są tu eksponowane płyty nagrobne przedstawiające wartość artystyczną bądź historyczną. Ocalałe z nich należą do przedstawicieli wielu znamienitych elbląskich rodzin: Franza Komnicka - właściciela fabryki samochodów, Schrettera - właściciela mleczarni przy ul. Bema, pradziadków Kanclerz Niemiec Angeli Merkel - Emila i Emmy Drange, Zimensa, Hirscha i innych.
Teren lapidarium to również majestatyczny dąb zwany „Dębem Napoleona” rosnący blisko skarpy, gdzie – wedle słów naszego przewodnika – cesarz Francuzów miał obserwować przemarsz swych wojsk - W maju 1807 roku w Elblągu przebywał m.in. 10. Pułk Piechoty, który brał udział w walkach napoleońskich. Napoleon w Elblągu przebywał trzykrotnie: w maju i w czerwcu 1807 roku i 12 lipca 1812 roku – mówi Karol Wyszyński.
Spacerowicze wędrują dalej do cerkwi autokefalicznego kościoła prawosławnego (parafia św. Marii Magdaleny). Dzięki uprzejmości proboszcza, ks. Marka Antonowicza wycieczka miała okazję wejść do świątyni i poznać nieco historii związanej z tą doktryną. O tym napiszemy już wkrótce.
Przy samym wejściu w ul. Sadową znajduje się inny cmentarz, na którym chowano osiadłych w Elblągu Szwajcarów - członków ewangelickiego kościoła reformowanego. Wycieczka zmierza dalej w ul. Bema - Do 1945 r. nosiła ona nazwę ul. Hindenburga, potem przemianowano ją na ul. Józefa Stalina, by w 1956 roku przyjąć nazwę od imienia i nazwiska polskiego generała, który w Elblągu przebywał po powstaniu listopadowym, w 1831 roku – mówi Karol Wyszyński.
Spacerując ul. Bema mijamy budynek obecnego Zespołu Szkół Ekonomicznych i Ogólnokształcących, w którym kiedyś mieściła się Akademia Pedagogiczna – Zaś ceglane zabudowania stojącego w niedalekim sąsiedztwie Technikum Mechanicznego mieściły niegdyś Wyższą Szkołą Rolnictwa Praktycznego – podaje Karol Wyszyński.
Zgodnie z idę spotkania – od Napoleona do Bismarcka - wycieczka udaje się w stronę obecnej ul. Saperów i dalej na Gęsią Górą. Po drodze mijamy zabudowania obecnych koszar wojskowych, a także ogródki działkowe założone w końcu XIX wieku – Miało to pomóc ludziom pracy w dobie tamtejszego kryzysu – dodaje przewodnik.
Sobotni spacer kończy się na Gęsiej Górze, która kiedyś nosiła nazwę Góry Bismarcka, a później Ludendorffa. Stał tam również pomnik gladiatora oraz arkada, dla upamiętnienia elblążan poległych podczas I wojny światowej. Obecnie Gęsia Góra, dzięki rewitalizacji tarasu widokowego, stała się jednym piękniejszych punktów obserwacyjnych, skąd przy dobrej pogodzie można oglądać nasze miasto.