Jednym z punktów obrad czwartkowej sesji Rady Miasta było zagadnienie dotyczące zgody na zbycie budynków koszar położonych w Elblągu przy ulicy Lotniczej. Wskazany rejon został podzielony na działki, a uzasadnieniem chęci sprzedaży był fakt, że używana jest tylko jedna z nich, która oznaczona została symbolem IS - tereny specjalne. Dla pozostałych działek nie ma miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego.
Gmina Miasto Elbląg nabyła, w dniu 15 maja 2013 roku, nieruchomość za cenę netto 4.124.075,40 zł. Póki co jednak sprzedaż działek o powierzchni 16,2237 ha nie dojdzie do skutku. Nie zgodziła się na to Rada Miasta, mimo że wcześniej komisja finansowo-budżetowa pozytywnie zaopiniowała projekt uchwały. Prezydent miał zamiar w przyszłości podzielić koszary na mniejsze działki i sprzedawać je pojedynczo zainteresowanym nabywcom. Pomysł ten poparli jednak wyłącznie radni Prawa i Sprawiedliwości oraz Henryk Horbaczewski. By uchwała przeszła, zabrakło zaledwie jednego głosu.
Komisja gospodarcza dysponowała prezentacją przygotowaną przez Urząd Miasta. Projekt nosił nazwę "Lotnicza Park" i wskazywał wiele słabych stron proponowanego do zagospodarowania terenu.
- Słabe strony przełożą się z całą pewnością na wartość rynkową nieruchomości, a dokładniej na jej niską wartość rynkową - mówił radny Henryk Gawroński, powołując się na wyżej wymienioną prezentację.
Radny tłumaczył również, że zgoda nie została udzielona na podział i późniejszą sprzedaż działek, a nie na sprzedaż terenu koszar w ogóle. Henryk Gawroński uważa, że znacznie bardziej opłacalna byłaby sprzedaż terenu jednemu, silnemu inwestorowi lub dzierżawienie poszczególnych działek.
- Wydaje mi się znacznie trudniejsze pozyskanie jednego, wielkiego inwestora, który zechce lokować rzeczywiście, w na razie niezbyt przygotowanym jeszcze terenie i miejscu w naszym mieście. Zawsze było chyba tak, że właściciel dużej parceli widział szansę w zyskach, tylko wtedy, kiedy dzielił tę parcelę na mniejsze działki, które mógł sprzedawać właśnie po cenach konkurencyjnych - oponował radny Zenon Lecyk.
Ponieważ uchwała nie przeszła, w dalszym ciągu nie wiadomo co stanie się z zakupionym przez miasto terenem.
Za ten teren powinni się wziąć fachowcy, ludzie którzy mają pojęcie o planowaniu przestrzennym i zagospodarowaniu. Zbędne obiekty powinny zostać wyburzone, a cała nieruchomość przygotowana pod konkretnego inwestora, lub inwestorów. Fakt przylegania tych terenów do lotniska powinien wskazywać inwestorów, chociażby firma budująca wiatrakowce, o której tak dużo się mówi. Nie sztuka podzielić teren na działeczki i sprzedać pierwszemu lepszemu, jak to chcą zrobić "fachowcy" z departamentu gospodarki nieruchomościami. W ten sposób powstaną nam kolejne hurtownie budowlane, składy złomu, autohandle, i inne dziadostwa które nie stworzą nowych miejsc pracy Wychodzi tutaj ewidentny brak wiedzy, profesjonalizmu oraz zaangażowania przez urzędasów z tego departamentu, a w szczególności jego dyrektora.
No właśnie "fachowcy" - młodzi, zdolni i rozwojowi architekci będący na spotkaniu w Elblągu stwierdzili, że jest to miejsce idealne na nowy cmentarz.
sprzedać pod mieszkaniówkę a nie przemysł czy produkcję w centrum miasta... poza tym brak wiaduktu przez tory, lotnicza za wąska na budowanie wiaduktów boksują się z tym tematem dobrych kilka lat, więc warto udrożnić przejazd do Dębowej oraz zrobić wiadukt nad torami a nie tylko sprzedawać!!!!!!
Szukają już wielkich inwestorów na tereny na Modrzewinie i efekt marny więc może ten teren przystosować pod mieszkańców i dla mieszkańców, brakuje lokalów zastępczych a obiekty gotowe teraz niszczeją. Chora polityka tego miasta tylko sprzedawać i sprzedawać...
było dwóch chętnych gotowi odkupić czesc ale jak widać bez radni maja inne plany/// bez polaczenia zatorza czymkolwiek aby ominąć tory nikt nie kupi sobie tego aeralu//// na zulawskiej tez się nie ma co dziwic ze inwestor nie buduje skoro zulawska będzie slepa i zamknieta
Sprzedażą głównie był zainteresowany radny PIS - Pan Dubiella.Jak by sprzedaż dotyczyła zainteresowania radnego z PO ,to dopiero by były wyzwiska,taki właśnie jest PIS
Dobra decyzja Radnych ponieważ działka jest bardzo atrakcyjnie położona i nadaje się pod lokalizację większej inwestycji przemysłowej, a takich działek w Elblągu jest mało. Pewnie Wilk chciał posprzedawać małe działeczki swoim znajomkom, pod nowy skład złomu, węgla, jakąś hurtownię i kolejną Biedronkę!;)
Czekaj tatka latka już widzę tego inwestora wspaniałego , jak na modrzewinie kupa terenu i nie widać specjalnie ruchu to tutaj z pewnością przyjdzie książę z bajki i kupi cały teren. Problem jest taki , że radni o biznesie i realiach nie mają pojęcia. Niestety widać że miasto pogrąża się też dzięki bezradnym radnym niestety nie ma żadnych kryteriów ani testów na inteligencję żeby zostać radnym niestety. Argument , że znacznie bardziej opłacalne byłoby sprzedać działkę jednemu inwestorowi jest tak samo mocny jak ten że znacznie bardziej opłacałoby się żeby tylko ludzie z Elbląga trafiali 6 w totka. Obie rzeczy są w sferze marzeń.
a ja myślę że można tam wybudować wielkie KFC. Takie KFC dla całego Elbląga. Wszyscy urzędnicy mogliby się tam stołować i może nie zbrakłoby miejsca (chociaż kto wie?) a po za tym może zwykły obywatel mógłby tak zwyczajnie po ludzku, może przy obiedzie porozmawiać z urzędnikiem, a ten wysłuchałby go. Taaaakie tam marzenia.
Dla mnie też najlepsze i najbardziej ekonomiczne auto to byłoby volvo ale że jest to nierealne więc jeżdżę starą skodą. Sprzedaż całego terenu jest nierealna. Szkoda że radni nie zgodzili się na sprzedaż działek. Przeniosłoby się tam złomowisko i mieszkańcy Lotniczej mieliby spokój...