Czarownice nadal są wśród nas. Te współczesne mają się całkiem dobrze i mogą, na szczęście, się czuć bezpiecznie. Oprócz magicznego, bez wątpienia, uroku, charakteryzują się poczuciem humoru i iście… ułańską (!) fantazją.
Są też przyjaźnie nastawione do ludzi, a ci odwdzięczają się im sympatią. O tym wszystkim przekonać się można było uczestnicząc w Czarującym Dniu Kobiet, jaki z okazji 8 marca odbył się w domu kultury w Tolkmicku.
Miejsko-Gminny Ośrodek Kultury w Tolkmicku to miejsce samo w sobie, można by rzec, magiczne. Od lat garną się tu wszyscy, którym nie wystarczy siedzenie w domu. W 8 dniu marca oczom mieszkańców tego nadzalewowego miasteczka ukazał się niecodzienny widok.
Sam burmistrz miasteczka Andrzej Lemanowicz aż przecierał oczy ze zdumienia: do ośrodka kultury z całej okolicy zleciały się bowiem… czarownice! Jedne wysiadały z samochodów, inne nadlatywały na miotłach a jedna teleportowała się nawet na…odkurzaczu! Przybyły do Tolkmicka, by stanąć w szranki konkursu na wybór „Miss Czarownicy”.
Na ten prestiżowy, jakby nie było, tytuł miało chrapkę ponad 20 czarownic, czarodziejek, czarowniczek, tych wyglądających bardzo groźnie i tych młodych, nieopierzonych jeszcze. Wszystkie, na tę specjalną okazję, przybrały się w odświętne szaty, wszystkie – wyglądały zjawiskowo, zachwycająco, przezabawnie, mówiąc krótko, jak na czarownice przystało – ODLOTOWO!
Decyzją publiczności tytuł „Miss Czarownicy” przyznano pani Annie Treder z Tolkmicka. Jednak gratulacje należą się wszystkim „czarownicom”, głównie za odwagę, wyobraźnię, zdrowy dystans do siebie i za umiejętność wspólnej, radosnej zabawy. Tak trzymajcie, kobiety! I nie wahajcie się od czasu do czasu rzucić na kogoś, kto na to zasługuje, nieco uroku.
Anna Kowalska
Kongres Kobiet, Elblag