Uwaga! Na osiedlu Nad Jarem, przy ul. Broniewskiego/ Ogólna zaginął wczoraj mężczyzna.
Zaginiony pan Bogdan, ma 58 lat, ok.180 cm wzrostu, jest szczupły. Mężczyzna jest chory i może nie pamiętać gdzie jest, lub wolno reagować na pytania.
- Wyszedł z domu w poniedziałek, 5 sierpnia, o godź. 16.00. Prawdopodobnie miał na sobie jasne spodnie i jasno-żółtą koszulkę z krótkim rękawem. Był bez okularów - pisze córka zaginionego mężczyzny.
Każdy kto zauważy p. Bogdana proszony jest o kontakt z Policją oraz z rodziną, pod nr tel. 535 992 642, lub 502 351 343.
Rodzina Pana Bogdana apeluje: "Jeśli chcesz pomóc nam w poszukiwaniach, zadzwoń, chetnych rowerzystów, harcerzy oraz ludzi dobrego serca prosimy o wsparcie w przeczesywaniu parków oraz Bażantarni".
Informacje o zaginionym znajdują się równiez na stronie
Apelujemy także o zwracanie uwagi na osoby, ktore podczas upałów moga zasłabnąć i potrzebowac pomocy.
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Aktualizacja:
Otrzymaliśmy informację do córki zaginionego, że mężczyzna odnalazł się w szpitalu. Miał zawał. Dzięki szybkiej reakcji czytelników rodzina odnalazła pana Bogdana. Dziękujemy za pomoc.
Chciałam podpowiedzieć że zapis ,, jasno-żółty" to błąd ortograficzy. Powinno być: jasnożółty. Zasady pisowni obowiązują wszystkich, a dziennikarzy w szczególności.
Bardzo dziękujemy wszystkim za pomoc w odnalezieniu, tata co prawda w szpitalu ale jest, rozdzina.
Czy jest tu jakis moderator ktory usuwal by nieodpowiednie komentarze? Dobrze ze wszystko sie wyjasnilo.
Dziękuję redakcji za szybką reakcję. Artykuł pojawił się 15 minut po kontakcie z redakcją, co uważam, że jest naprawdę świetnym wynikiem, za co bardzo, bardzo dziękuję , i myślę że fakt, iż czas był istotny, całkowicie niweluje jakiś błąd ortograficzny. Dowiedzieliśmy się, że tata jest w szpitalu, dzięki temu, że informacja szybko rozeszła się i ktoś kto miał z nim styczność, zadzwonił do mnie. Bardzo wszystkim dziękuję za pomoc. Cieszę się, że jest tak wiele osób, którym nie było to obojętne.