Na taki zakaz mogą napotkać się elblążanie przechadzający się Parkiem Kajki, który kilka dni temu został postawiony przez pracowników Zarządu Zieleni Miejskiej. - Umieszczenie zakazu dokarmiania ptaków w Parku Kajki spowodowane zostało licznymi interwencjami mieszkańców domów zlokalizowanych w bezpośrednim sąsiedztwie parku – mówi Margita Hańska, kierownik planowania koordynacji i nadzoru w Zarządzie Zieleni Miejskiej w Elblągu. - Skarżyli się oni na osoby, które regularnie przychodzą do parku z reklamówkami chleba, resztek makaronu, ziemniaków itp. i wysypują to wszystko na trawnik w celu „dokarmiania” - dodaje.
Ptaki, przede wszystkim gołębie gromadzące się na trawniku na wysokości ul. Krzyżanowskiego zanieczyszczały odchodami dachy, parapety i rynny. - Osoby czyszczące rynny często znajdowały tam martwe ptaki. Martwe gołębie znajdowali też pracownicy Zarządu Zieleni Miejskiej w pobliżu miejsca, gdzie wysypywana była „karma” - relacjonuje Margita Hańska. Osoby dokarmiające ptaki przyczyniały się nie tylko do zanieczyszczania miejsca publicznego jakim jest park miejski, ale także doprowadziły do chorób ptactwa. - W okolicy zaczęły pojawiać się także szczury zwabione łatwo dostępnym pokarmem – dodaje.
Jeśli mieszkańcy troszczą się o los ptaków w miastach, muszą pamiętać o tym, że celem ich dokarmiania jest ułatwienie im przeżycia zimy. - Chodzi o sytuacje gdy warunki ich życia znacznie się pogarszają z powodu braku pokarmu, krótkich dni, opadów śniegu, zawiei i zamieci oraz mrozu – mówi Margita Hańska. - Dokarmiamy więc od późnej jesieni do wczesnej wiosny. Jeżeli rozpoczęliśmy dokarmianie nie przerywajmy go zimą, ponieważ w ten sposób narazimy ptaki, które przyzwyczailiśmy, że w danym miejscu czeka na nie pokarm na niebezpieczeństwo zamarznięcia – apeluje.
Jak mówi kierownik planowania koordynacji i nadzoru w ZZM, ptaków nie należy dokarmiać świeżym chlebem, gdyż jest on dla nich szkodliwy. - Jeżeli już decydujemy się na podanie pieczywa to najlepiej, gdy jest ono czerstwe (białe, nie spleśniałe!) i bardzo dobrze rozdrobnione. Nie powinno być ono podstawą żywienia ptaków – tłumaczy Margita Hańska. - Nie karmimy ptaków słonymi, przyprawionymi resztkami ze stołu. Do dokarmiania używajmy np.: kasz (grubych i drobnych), płatków owsianych, nasion słonecznika, nasion zbóż. Dbajmy o to, by pokarm dla ptaków był świeży – dodaje.
Jeśli mieszkańcy będą dokarmiać ptactwo i inne zwierzęta cały rok, uzależnią je od ludzkiej pomocy. - Zwabianie ich w takiej ilości jak to miało miejsce w Parku Kajki przyczynia się do rozprzestrzeniania chorób oraz naraża na ataki drapieżników. Przynosi ptakom więcej strat niż korzyści – podkreśla Margita Hańska.
Co za idiota wkleja te reklamy na artykuły które utrudniają czytanie.Kiedyś już tak było po jakimś czasie to zlikwidowano teraz od nowa ktoś wpadł na wspaniały pomysł aby utrudnić czytanie.
Skoro przeszkadzają Ci reklamy, to zainstaluj firefoxa oraz wtyczkę Adblock Plus. Ja od kiedy mam Adblock Plus to już od paru lat nie widziałem reklam w internecie.
A kiedy pojawią się wszędzie tablice zakaz srania przez psy.
Na Zawadzie w osiedlu -ZAKRZEWO- mieszkańcy karmią odpadami ze stołów wszystkich bezdomnych, a do teko kotki, pieski, rybki i ptaszki nie licząc szczurów. Ponadto częstują ich resztkami wina, piwa i wódki. Widziałem również dziesiątki wyrzucanych niedopałków papierosów przez balkony. ( Jak sobie pojedli i popili to niech sobie zapalą ). A Ci którzy sprzątają niech nie narzekają, przecież koszt pozbycia się martwego zwierzęcia to około 150zł. CZYSTY ZYSK.
W parkach ustawić zadaszone karmiki dla ptaków półtora metra nad ziemią ;
Myślę ze jeżeli ludzie źle się opiekują zwierzętami to należy im wytłumaczyć jak to robić prawidłowo, wskazać im miejsce gdzie to mogą robić, stworzyć im możliwości okazania serca „tym naszym braciom mniejszym” , a nie wystawiać bzdurne tabliczki o zakazie karmienia. Trzeba być wyjątkowym bezdusznym idiotą, aby zakazem rozwiązywać tak waszkie problemy. A dla mieszkańców ulicy Kajki, co to dachy budynków maja takie nowiuteńkie: czy ptaki będą dokarmiane , czy nie to i tak będą s…ły na dachy. Ot taka ich rola w tym świecie. PTAK
Masz racje czas, mysle ze w Elblagu sa same feministki i nie lubia ptakow, wiec robia im kolo pora. Brazowe lepkie psie odchody wypadajace z psiego odbytu na trawnik, przewaznie nie sa zbierane przez pancia albo paniusie a spotkalem sie z okresleniem mamusia lub tatus (to nie zart) takie kupsko rozmazane wazy o wiele wiecej niz nie jeden ptak, piesio nie kroi na dachu ale na trawe i nic nikt z tym nie robi oprocz dzieci ktore taplaja sie w tym oraz przechodniow ktorzy wnosza to do domu albo do samochodu pod butem.
czas trochę mylisz pojęcia...zakazu srania nie można zrobić ale należy przestrzegać obowiązku sprzątania...
Do Ana Hana ! Na Rodziny Nalazków 18 jest plac zabaw. Pani z pieskiem luzem. Piesek sra na plac zabaw w bliskiej odległości od piaskownicy. Pani sprząta po psie. Zwracam uwagę, że w to miejsce zaraz przyjdą inne psy ściągnięte w to miejsce zapachem i to nie o to idzie do końca, że sprzątnę - bo jak ja tej pani narobię na talerz to też sprzątnę, ale ta pani z tego talerza już nie zje. Ponadto do piaskownicy przychodzą wieczorem koty dokarmiane przez mieszkańców i załatwiają się do piaskownicy zagrzebując kupki w piasek. Zapraszam Ane Hane z dziećmi do tej piaskownicy. Są w mieście miejsca wydzielone dla psów ( na terenie zielonym przy ul. Pocztowej). Może warto by było stworzyć więcej takich miejsc na koszt właścicieli piesków. Ponadto proponuję obejrzeć film DZIEŃ ŚWIRA.