Spa i telewizja dla zwierząt, teraz cmentarze. W tej sprawie będzie działać Maria Kosecka

Radna Maria Kosecka w ostatnim czasie podejmowała temat utworzenia cmentarza dla zwierząt w Elblągu. Zwierzęta są uznawane przez wielu właścicieli za najlepszych przyjaciół, a niekiedy za członków rodzin. Obecnie na terenie naszego kraju działa kilka cmentarzy dla zwierząt. Można je znaleźć m.in. w Koniku Nowym pod Warszawą, w Szymanowie koło Wrocławia, w Rzędzianach koło Białegostoku oraz w Ropczycach koło Rzeszowa. Zapytaliśmy Marię Kosecką, jakie działania zamierza podjąć, by doprowadzić do wdrożenia tego pomysłu w życie.

Jakie kroki chciałaby Pani, jako radna podjąć w tej sprawie?

Moim zdaniem należy doprowadzić do szerokich konsultacji w obszarze środowisk zajmujących się na co dzień zwierzętami, a więc: Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami, Stowarzyszenie Animals jako prowadzący elbląskie Schronisko dla zwierząt, weterynarzy oraz wszystkich pozostałych, zainteresowanych. W mojej dotychczasowej działalności otrzymywałam już wcześniej sygnały o konieczności powstania cmentarza dla zwierząt w Elblągu i uważam, że należy przejść do etapu przeanalizowania zasadności tych postulatów. Spróbuję, więc taką analizę przeprowadzić w ramach pracy Komisji Bezpieczeństwa i Spraw Samorządowych.

Czy uważa Pani, że cmentarz dla zwierząt jest pilną sprawą dla naszego miasta?

Oczywiście są sprawy wyższej rangi, wymagające bezwzględnie priorytetowego traktowania. Zaliczam do nich sprawy bezpieczeństwa publicznego oraz najogólniej mówiąc zapewnienia godnych warunków życia. Są to sprawy żywotne dla naszych mieszkańców, wpływające na ich status materialny i poziom życia, jednak nie należy pomijać również tych spraw mniejszej wagi i wydawałoby się błahych. Dotyczą one, bowiem określonego kręgu ludzi, których dotyka śmierć zwierzęcia i w tym momencie jest to dla nich istotny problem. Dlatego też biorąc pod uwagę należytą rangę którą trzeba nadawać poszczególnym sprawom, również i to zagadnienie będzie w stosownym trybie procedować.

Jaki sposób utylizacji ma Pani na myśli? czy jest to tylko cmentarz, czy w grę wchodzi także spalarnia bądź inne metody?

Tak jak powiedziałam wcześniej moją intencją jest zainicjowanie dyskusji i wypracowanie najbardziej optymalnego modelu przystającego do naszego miasta i okolicy. Większość istniejących w naszym kraju grzebowisk, bo tak jest to zdefiniowane w polskim prawodawstwie, funkcjonuje bez spopielarni.

Czy dla cmentarza dla zwierząt istnieje w naszym mieście dogodna lokalizacja?

Na pewno wymagać to będzie odpowiednich zmian w planie zagospodarowania przestrzennego, bowiem na dzień dzisiejszy takiego miejsca w obrębie naszej gminy nie określono.

Gdzie takie grzebowisko mogłoby się znaleźć?

Istnieją rozwiązania, że cmentarze dla zwierząt lokalizuje się w pobliżu schronisk dla zwierząt i jest to dodatkowa forma dochodów tych instytucji. Ponieważ obecne miejsce, gdzie działa elbląskie schronisko w opinii sąsiadów jest uciążliwe z powodu hałasu, to może jest okazja, by zastanowić się nad nowym położeniem, mniej uciążliwym i spełniającym obydwie funkcje.

Czy Pani zdaniem taka forma pochówku dla zwierząt cieszyłaby się zainteresowaniem mieszkańców?

Ponieważ już wcześniej docierały do mnie sygnały o potrzebie takiego miejsca to sądzę, że zapotrzebowanie jest. Myślę również o rozpropagowaniu w środowisku służb mundurowych idei godnego pochówku psów służbowych. Moim zdaniem lokalne media mogłyby włączyć się aktywnie organizując swego rodzaju badanie rynku w formie sondy. Sama jestem bardzo ciekawa wyników.

Według Pani, mieszkańcy dbaliby o nagrobki swoich zwierząt, odwiedzali to miejsce?

Z dbaniem o nagrobki bywa różnie. Widać to na przykładzie naszych cmentarzy komunalnych, tak więc trudno oczekiwać, że nagrobki zwierząt darzone będą w jakiś sposób szczególny. Jednak jest to już osobista odpowiedzialność i wola właściciela. Zakładam, że jeżeli ktoś zdecyduje się na pochówek swojego zwierzęcia to obdarzy opieką to miejsce.

Mieszkańcy musieliby zapewne uiszczać opłaty związane z miejscem wykorzystania gruntu, myśli Pani, że będą chętni, aby za takie miejsca płacić?

Jak pokazuje doświadczenie istniejących cmentarzy chętni pomimo stosowanych tam opłat są. Generalnie właściciele zwierząt są przyzwyczajeni do płacenia za swoich „małych przyjaciół”, bowiem posiadanie zwierzęcia wiąże się z płaceniem stosownej opłaty na poczet gminy, a także całe lecznictwo weterynaryjne jest skomercjalizowane.

Czy widzi Pani inne rozwiązanie kwestii finansowych?

Zakładam, że zapoczątkowanie dyskusji i analizy tego zagadnienia wywoła tak zwaną „burzę mózgów” i w jej trakcie mogą pojawić się interesujące , nowatorskie rozwiązania.

Jak proponowane przez Panią rozwiązanie cmentarza wyglądałoby technicznie? Z jakich środków byłoby opłacane?

Stan budżetu miasta na najbliższe kilka lat nie pozwala na oczekiwanie zaangażowania środków z kasy miasta. Dlatego też finansowanie tego przedsięwzięcia należy szukać z innych kierunków.

Duża część przychodni weterynaryjnych zapewnia odpowiednią utylizację zwierząt, czy ta metoda nie jest wystarczająca?

We wszystkich miastach naszego kraju usługa "utylizacji" to w rzeczywistości spalenie w przemysłowym zakładzie (najczęściej przy wysypisku śmieci) razem z odpadami niebezpiecznymi - np. poubojowymi itp. Na świecie w takich zakładach spopielane są wyłącznie ofiary masowych padnięć czy epidemii. Idea cmentarzy zwierząt znajduje w Polsce, z każdym rokiem, coraz większą liczbę zwolenników.

W krajach, gdzie każdy pies czy kot ma swojego właściciela a w miastach nie widać bezpańskich i głodnych zwierząt ludzie dbają o swoich czworonożnych przyjaciół także, gdy skończy się ich czas na Ziemi. Wszystkie One są chowane na cmentarzach albo, coraz częściej, kremowane w specjalnych spopielarniach dla zwierząt w sposób nie zagrażający środowisku. Pierwsza taka spopielarnia działa już przy cmentarzu w Szymanowie pod Wrocławiem – podsumowuje Maria Kosecka.

Biorąc pod uwagę fakt, że coraz częściej ludzie decydują się na kremację swoich bliskich, nie lepszym rozwiązaniem byłoby zastanowienie się nad taką spalarnią? Najbliższa z nich jest w Trójmieście a z tego co widzimy, nawet na elbląskim cmentarzu Dębica, mieszkańcy coraz częściej wybierają urnę, jako formę uczczenia pamięci po bliskich zmarłych.

Z drugiej strony, psy i inne zwierzęta domowe są coraz częściej traktowane równorzędnie z ludźmi. Mają swoje hotele, fryzjerów, spa, projektantów specjalizujących się w psiej modzie a od 1 sierpnia na amerykańskiej platformie cyfrowej DirecTV rusza DogTV - pierwszy 24-godzinny kanał telewizyjny przeznaczony dla psów. Co jest dowodem na to, że psy zaczynają korzystać z podobnych usług jak ludzie, którzy z chęcią w ten sposób dbają o swoich pupili.