Natrętne telefony, czy skrzynka pocztowa zrzucana spamem w postaci reklam, folderów i listów... Chyba każdy z nas doświadczył, w najmniej oczekiwanym momencie niespodziewanego telefonu z prośbą o "krótkie wysłuchanie" lub "przeprowadzenie ankiety". Z podobnym problemem zgłosiła się do nas czytelniczka - Na moją komórkę zadzwoniła jakaś pani z elbląskiej firmy, zajmującej się szybkimi pożyczkami - opowiada pani Monika. - Nigdy nie miałam do czynienia z tą firmą, a na moje pytanie, skąd ta pani posiada mój numer, odpowiedziała, że z książki telefonicznej. Zdziwiłam się i zaczęłam dopytywać i drążyć temat. W końcu odpowiedziała mi, że mój numer jest umieszczony w Ogólnopolskim Spisie Telefonów, który ponoć dostępny jest w urzędach pocztowych. Trudno mi jednak w to uwierzyć - kończy kobieta.
Telemarketerzy starają się przekonać nas do wzięcia pożyczki, zmiany taryfy rachunku, kupna mniej lub bardziej potrzebnych nam rzeczy. Pół biedy, jeśli kojarzymy firmę, z której dzwonią do nas przedstawiciele handlowi. Wówczas możemy uznać, że być może kiedyś wyraziliśmy zgodę na przetwarzanie naszych danych w celach marketingowych. Gorzej, kiedy w ogóle nie kojarzymy firmy, która jest w posiadaniu naszego numeru komórkowego lub adresu e-mail.
Celem wyjaśnienia wątpliwości naszej czytelniczki udaliśmy się więc na elbląską Pocztę Główną. Tam pani w okienku wyjaśniła nam, że już od kilku lat urzędy pocztowe w Polsce nawet nie dysponują wglądem do książek telefonicznych dla swoich klientów - Nie wspominając już o dostępie do telefonów komórkowych i do Ogólnopolskiego Spisu Abonentów, bo tak poprawnie brzmi jego nazwa - mówi kobieta. - Wszystko podyktowane jest ochroną naszych danych osobowych.
Skąd więc jeszcze firmy komercyjne mogą mieć nasze dane? Na przykład kiedy zakładamy własną działalność gospodarczą. Wówczas zobowiązani jesteśmy do podania danych, które później widoczne są na stronie Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej. Te dane również wykorzystywane są przez telemarketerów, a "nowi" przedsiębiorcy od momentu postawienia pierwszych kroków w branży zarzucani są dziesiątki listów, telefonów i wiadomości e-mail o charakterze reklamowym - Można się jednak przed tym bronić - dowiadujemy się od inspektora CEIDG. - Przedsiębiorcy zobowiązani są do ujawnienia informacji o miejscu wykonywania działalności gospodarczej. Ale nie ma obowiązku podawania adresu e-mail, adresu strony internetowej czy telefonu, podobnie numeru PESEL, które są chronione jak klasyczne dane osobowe – informuje pracownik CEIDG.
Nasza czytelniczka jednak nigdy nie prowadziła działalności gospodarczej niemożliwym więc byłoby uzyskanie jej numeru w ten właśnie sposób.
Numery dajemy... sami?
Najprawdopodobniej tak. W rzeczywistości bowiem, zgodnie z unijnym prawem w każdym kraju Unii powinien istnieć ogólnokrajowy spis numerów telefonicznych wszystkich abonentów - zarówno stacjonarnych, jak i komórkowych. W Polsce decyzją Urzędu Komunikacji Elektronicznej obowiązek prowadzenia takiego spisu spoczywa na Telekomunikacji Polskiej S.A. I to właśnie do Ogólnokrajowego Spisu Abonentów prowadzonego przez "Tepsę" pozostali operatorzy przekazują numery swoich klientów.
Prawdą jest również, że Ogólnokrajowy Spis Abonentów jest spisem abonentów indywidualnych i biznesowych, zarówno stacjonarnych, jak i komórkowych. Takie spisy udostępniane są bezpłatnie w krajowych salonach telefonii komórkowych i może je dostać każdy, niezależnie od tego, u jakiego operatora ma telefon. Na potęgę korzystają z nich więc nie tylko telemarkaterzy namawiający do zmiany operatora telefonii komórkowej, ale także przedstawiciele handlowi z innych firm.
Najprawdopodobniej więc, to my sami nieświadomi zgadzamy się na udostępnienie swojego numeru - dzieje się to w momencie podpisywania przez nas umowy z operatorem telefonicznym. Bowiem rzadko kiedy chce nam się czytać dokładnie jej warunki. A w większości przypadków to pracownicy biur powinni wytłumaczyć klientom na co mogą, a no co nie muszą się zgadzać. Problem polega na tym, że rzadko to robią.
Ale to już materiał na zupełnie oddzielną historię...
i co z tego że ma się numer zastrzeżony jak i tak dzwonią z jakimiś ***ołami.