Telewizja Trwam wywalczyła miejsce na multipleksie pierwszym. Jedyny jej kontrkandydat – spółka Wieczorna.pl, w toku konkursu została z niego wykluczona, gdyż jak twierdzi przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji – nie spełniła wymogów formalnych ubiegając się o miejsce na multipleksie. W kuluarach jednak mówi się o tym, że niszowej stacji trudno było konkurować z kolosem tworzonym m.in przez o. Rydzyka. Przeciwnikiem Telewizji Trwam w walce o miejsce na multipleksie była bowiem spółka, której prezes w kraju, w którym nadal ponad 90% Polaków deklaruje się jako wierzący katolicy, chciał promować szeroko rozumiany rastafarianizm i programy Żydo-Taoisto-Hindusko-Tolteko-Buddyjskie.
O. Tadeusz Rydzyk o miejsce na mulitpelksie pierwszym walczył od kilku lat. Dwa lata temu, KRRiT odrzuciła jej wniosek podając, że sytuacja finansowa Fundacji ojca dyrektora - Lux Veritatis jest niejasna i mało stabilna. Na miejsce na multipleksie ogłoszono kolejny konkurs, który miał zostać rozstrzygnięty w czerwcu br.
Od blisko dwóch lat w kraju słychać było głosy oburzenia w związku z nieprzyznaniem TV Trwam miejsca na multipleksie. Protestowali przedstawiciele kościoła, ludzie polityki, skupieni wokół mediów katolickich, zespoły i organizacje ds. zwalczania ateizmu, Polacy-katolicy.
W zeszłym roku, a także w czerwcu br. także ulicami naszego miasta przemaszerowali elblążanie, którzy wyrazili swoje poparcie dla tej idei. Do Elbląga przyjechały osoby, które walczyły o TV Trwam w Brukseli i w Parlamencie: Anna Fotyga, Posłanka PiS, Janusz Śniadek, były Przewodniczący NSZZ „Solidarność”, Wojciech Reszczyński, Redaktor, Halina Łabonarska, aktorka oraz elbląscy członkowie partii SP i PiS, a wśród nich kandydat na Prezydenta Elbląga, Jerzy Wilk (PiS) – My jesteśmy tutaj, aby walczyć z wykluczeniem – wyjaśniała Anna Fotyga. - Bo nie tylko próbuje się Polskę wykluczyć, ale próbuje się wykluczyć najbardziej wartościowe, patriotyczne grupy polskiego społeczeństwa. Znam wiele osób, dla których słuchanie transmisji Radia Maryja i TV Trwam to jedyne źródło komunikacji ze światem – mówiła Anna Fotyga.
Czy jednak marsze w obronie TV Trwam były potrzebne? Już w trakcie konkursowych szranków było wiadomo, ze konkurenta na miejsce na multipleksie o. Rydzyk ma tylko jednego. Spółka Wieczorna.pl zgłosiła do konkursu kanał Radiotelewizja, który na razie nadaje w Internecie, emitując materiały filmowe twórców określających się jako ”Żydo-Taoisto-Hinduso-Tolteko-Buddyści”. Szanse ojca Rydzyka miały też dodatkowo zwiększyć specyficzne zapisy stawiane w wymogach konkursu przez KRRiT – te wyraźnie mówiły o tym, że kanał ma edukować "w zakresie historii i współczesności chrześcijaństwa w duchu nauczania Stolicy Apostolskiej i jedności z Episkopatem Polski". Trudno tu uwierzyć, że te miałyby być świadectwem, które wystawia stacja pragnąca promować w katolickim kraju szeroko rozumiany rastafarianizm.
O. Tadeusz Rydzyk zwyciężył tę batalię. Konkurs rozstrzygnięto wczoraj - TV Trwam rozpocznie nadawanie na multipleksie pierwszym 27 kwietnia 2014 r. Oprócz Trwam, swoje miejsce znalazły jeszcze trzy dodatkowe kanały: filmowy, edukacyjno-poznawczy oraz dla dzieci w wieku od 4 do 12 lat.
Rozstrzygnięcie konkursu przyniosło niejako odpowiedź, jak również ocenę tego, czy demonstracje, marsze i pochody w obronie TV Trwam były potrzebne i naprawdę tego warte. Teraz pozostaje już tylko pytanie o to, czy w obliczu coraz większej laicyzacji naszego kraju zainteresować ludzi katolickim programem telewizyjnym, nawet w jakości cyfrowej, będzie łatwo?
O. Tadeusz Rydzyk o miejsce na mulitpelksie pierwszym walczył od kilku lat. Dwa lata temu, KRRiT odrzuciła jej wniosek podając, że sytuacja finansowa Fundacji ojca dyrektora - Lux Veritatis jest niejasna i mało stabilna. Na miejsce na multipleksie ogłoszono kolejny konkurs, który miał zostać rozstrzygnięty w czerwcu br.
Od blisko dwóch lat w kraju słychać było głosy oburzenia w związku z nieprzyznaniem TV Trwam miejsca na multipleksie. Protestowali przedstawiciele kościoła, ludzie polityki, skupieni wokół mediów katolickich, zespoły i organizacje ds. zwalczania ateizmu, Polacy-katolicy.
W zeszłym roku, a także w czerwcu br. także ulicami naszego miasta przemaszerowali elblążanie, którzy wyrazili swoje poparcie dla tej idei. Do Elbląga przyjechały osoby, które walczyły o TV Trwam w Brukseli i w Parlamencie: Anna Fotyga, Posłanka PiS, Janusz Śniadek, były Przewodniczący NSZZ „Solidarność”, Wojciech Reszczyński, Redaktor, Halina Łabonarska, aktorka oraz elbląscy członkowie partii SP i PiS, a wśród nich kandydat na Prezydenta Elbląga, Jerzy Wilk (PiS) – My jesteśmy tutaj, aby walczyć z wykluczeniem – wyjaśniała Anna Fotyga. - Bo nie tylko próbuje się Polskę wykluczyć, ale próbuje się wykluczyć najbardziej wartościowe, patriotyczne grupy polskiego społeczeństwa. Znam wiele osób, dla których słuchanie transmisji Radia Maryja i TV Trwam to jedyne źródło komunikacji ze światem – mówiła Anna Fotyga.
Czy jednak marsze w obronie TV Trwam były potrzebne? Już w trakcie konkursowych szranków było wiadomo, ze konkurenta na miejsce na multipleksie o. Rydzyk ma tylko jednego. Spółka Wieczorna.pl zgłosiła do konkursu kanał Radiotelewizja, który na razie nadaje w Internecie, emitując materiały filmowe twórców określających się jako ”Żydo-Taoisto-Hinduso-Tolteko-Buddyści”. Szanse ojca Rydzyka miały też dodatkowo zwiększyć specyficzne zapisy stawiane w wymogach konkursu przez KRRiT – te wyraźnie mówiły o tym, że kanał ma edukować "w zakresie historii i współczesności chrześcijaństwa w duchu nauczania Stolicy Apostolskiej i jedności z Episkopatem Polski". Trudno tu uwierzyć, że te miałyby być świadectwem, które wystawia stacja pragnąca promować w katolickim kraju szeroko rozumiany rastafarianizm.
O. Tadeusz Rydzyk zwyciężył tę batalię. Konkurs rozstrzygnięto wczoraj - TV Trwam rozpocznie nadawanie na multipleksie pierwszym 27 kwietnia 2014 r. Oprócz Trwam, swoje miejsce znalazły jeszcze trzy dodatkowe kanały: filmowy, edukacyjno-poznawczy oraz dla dzieci w wieku od 4 do 12 lat.
Rozstrzygnięcie konkursu przyniosło niejako odpowiedź, jak również ocenę tego, czy demonstracje, marsze i pochody w obronie TV Trwam były potrzebne i naprawdę tego warte. Teraz pozostaje już tylko pytanie o to, czy w obliczu coraz większej laicyzacji naszego kraju zainteresować ludzi katolickim programem telewizyjnym, nawet w jakości cyfrowej, będzie łatwo?
Przede wszystkim nieprawdą jest, że w drugim konkursie TV Trwam miała pewne miejsce na MUX1, gdyż za pierwszym razem wygrały stacje TV nawet takie, KTÓRE JESZCZE NIE ZACZĘŁY NADAWAĆ ZADNEGO PROGRAMU TV, wiec Marsze były konieczne, bo KRRiTV swoja arogancjąi chamstwem prześcigała się z rządzącymi obecnie naszym państwem. Wieczorna.pl miała swoje "studio" w domku jednorodzinnym, bez jakiegokolwiek zaplecza technicznego itp. jednak przyponę, że za pierwszym razem również takie stacje dostały miejsce na MUX a TV Trwam nie (jedna z tamtych stacji odsprzedała swoje miejsce tvn-owi - a wiec to był zwykły "słup). dworak ściemniał, ze TV Trwam nie spełnia wymogów finansowych (a jakie spełniały tamte stacje?), poza tym źródła finansowania TV Trwam się nie zmieniły do dziś.
I kto niby oglada ten TRWAM?
90% mieszkańców naszego kraju jest ochrzczona w wierze katolickiej, ale na pewno swoją wiarę deklaruje o wiele mniej, statystyki kłamią
Statystyki nie klamia ,To ludzie ktorzy nie bardzo wiedza co to jest wiara , chrzcza swoje dzieci nastepnie wysylaja do komunii potem bierzmuja no i tradycyjnie slub w kosciele no i koniecznie ksiadz na pogrzebie, Tych naprawde szukajacych prawdy jest znacznie mniej co nie zmienia faktu ze naleza im sie katolickie media czy komus to sie podoba czy nie, AMEN