Podczas pierwszego, czerwcowego weekendu pod hasłem ziELBLĄG wspólnie z uczestnikami dyskusji nt. elbląskich przestrzeni publicznych opracowaliśmy mapę potencjalnie najciekawszych miejsc piknikowych w Elblągu. Wśród przyjaznych przestrzeni znalazła się m.in. popularna Bażantarnia, ale też kilka nieco mniej oczywistych lokalizacji, np. Park Planty.
Nasz elbląski "mini Central Park" posiada wiele niezaprzeczalnych atutów, a takie jego elementy jak pobliska fontanna z żabą czy lodziarnia-grota są darzone przez elblążan wielkim sentymentem. Nie da się jednak ukryć, że park najlepsze lata ma już za sobą i obecnie wiele jego fragmentów domaga się rewitalizacji. Ponadto przylgnęła do niego mało zachęcająca opinia miejsca spotkań amatorów "piwka pod gołym niebem".
Czy takie miejsce nadal nadaje się na zwykły rodzinno-przyjacielski piknik? Sprawdzimy to już w najbliższą niedzielę, 7 lipca, od godziny 11. Podobnie jak wcześniej na dziedzińcu Galerii EL, chcielibyśmy przyjemnie spędzić kilka letnich godzin w ładnym zakątku Elbląga. Zapraszamy wszystkich, którym bliska jest taka idea i zachęcamy do skorzystania ze wskazówek opracowanego na poprzednim ziELBLĄGU "Kodeksu piknikowicza":
1. Nie przychodź sam – zabierz rodzinę, przyjaciół i sąsiada
2. Jeśli możesz, przyjedź na miejsce rowerem
3. Weź ze sobą kosz piknikowy z ulubionymi przysmakami, termos z kawą lub herbatą, niezbędne naczynia i sztućce (najlepiej takie, których użyjesz wiele razy), serwetki
4. Przynieś ze sobą gry podwórkowe (skakankę, gumę, frisbee, hula hop), koc, gitarę bądź inny instrument muzyczny
5. Czuj się jak u siebie, a więc dbaj o otoczenie jak o swój własny, przydomowy ogródek
6. Depcz trawniki ;-)
7. Pilnuj swojego psa i pomóż mu zachować czystość
8. Jeżeli nie widzisz w pobliżu śmietnika, po zakończeniu pikniku zbierz swoje śmieci do foliowej torby i wyrzuć dalej, do odpowiedniego pojemnika.
Więcej szczegółów na profilu wydarzenia "ZiELBLĄG 2013, Part 2" na Facebooku.
Ada Kotyńska
Tak Bażantarnia jest najpiękniejszym parkiem na rekreację i pikniki. Elblążanie coraz więcej z tego korzystają. Tylko jednego nie mogę zrozumieć, dlaczego po szlakach czerwonym i zielonym zaczęły w głąb lasu jeździć auta, i żeby to jedno ale nie na piknik wybrało się nimi aż cztery na raz.