Czy 20 lat kładzenia akcentów na dzień 2 i 3 maja przeważyła nad 40 latami podkreślania roli Święta Pracy? Jeszcze nie tak dawno majówka kojarzyła się przede wszystkim z tłumem, który wiwatując szedł w pochodzie, a po ulicach niosło się chóralne "Niech się święci 1 maja!". Dziś 1 maja to przede wszystkim wstęp do tzw. długiego weekendu. A dzień ten to przecież święto państwowe. Może właśnie to skłoniło posłów SLD do opracowania projektu ustawy, który ma zwrócić uwagę na większe zaangażowanie się w niektóre święta - także to, obchodzone 1 maja.
Defilady 1-majowe, marsze i pochody, które organizowane były jeszcze za czasów PRL-u podczas Święta Pracy odeszły w zapomnienie. Dzisiaj większość z nas 1 maja traktuje raczej jako preludium do długiego weekendu, niż jak obowiązkowy marsz ku chwale pracy klasy robotniczej.
Dziś tego dnia ulice milkną, a elblążan można raczej spotkać na miejskich skwerach, zieleńcach, w parkach, czy na działkach. Większość z nas korzysta również z dobrodziejstw kilku dni przysłowiowego luzu i wyjeżdża na krótki urlop, a 1 maja coraz częściej święci się przy grillu - w otoczeniu znajomych, rodziny i przyjaciół, ciesząc się pierwszymi promieniami wiosennego słońca.
Najmłodszemu pokoleniu elblążan trudno jest opowiadać o historii celebrowania Święta Pracy. Oni obchody i pochody 1 majowe znają z opowieści swoich rodziców lub dziadków. Bowiem Święto Pracy w Polsce, po roku 89 zaczyna być traktowane jak relikt PRL-u - A ja trochę nie rozumiem dlaczego - pyta 22-letnia Anna, studentka - Przecież do tej pory jest to święto państwowe a przede wszystkim - międzynarodowe, które w swej idei podkreśla przede wszystkim trud pracy klasy robotniczej. A my wszyscy jesteśmy tu przecież ludźmi pracującymi.
Dla starszej rzeszy elblążan z tym dniem wiążą się wspomnienia – Pamiętam czasy, kiedy przed defiladą 1 majową dostaliśmy w pracy „odgórny” nakaz wypolerowania Pomnika Odrodzenia – wspomina tamten okres 65- letnia pani Maria, pracują wtedy jako operator maszyn w Zakładach Armatury Samochodowej FSO, kiedyś mieszczących się na ul. Warszawskiej – Ten pomnik kiedyś tak nie wyglądał, obecnie sczerniał, ale w owych czasach ta mosiężna blacha wyglądała jak prawdziwe złoto – wspomina - Jak słońce zaświeciło na paradzie nie dało rady patrzeć w tamtą stronę – mówi pani Maria.
Dziś pochody 1 majowe, kiedy na ulicach robi się biało-czerwono zastąpił Dzień Flagi. Politycy zachęcają do jego świętowania podkreślając, że powinniśmy być dumni z narodowych symboli - Chyba właśnie dzięki temu zapomniano na dobre o tzw. pochodach w tym dniu - zastanawia się Włodzimierz Ulanowski 40-kilkulatek - Bo te zostały przeniesione na 2 maja po to, by święcić flagę właśnie. A może nie obchodzimy już Święta Pracy tak jak dawniej, bo co tu świętować, jak pracy nie ma - podsumowuje mężczyzna.
Pamięć o Święcie Pracy do końca jednak nie zniknęła. Jak co roku bowiem lokalni politycy Sojuszu Lewicy Demokratycznej spotkali się w pierwszy dzień maja na elbląskim Placu Konstytucji, by pod Pomnikiem Odrodzenia złożyć symboliczny wieniec i wygłosić okolicznościowe przemówienie. To także centralni politycy SLD szykują już projekt ustawy, który ma zwrócić uwagę posłów na większe zaangażowanie się w niektóre święta - także te, obchodzone 1 maja. Czy zatem juz niedługo wiece, marsze i defilady powrócą na polskie ulice?
Jak na razie pochody 1 majowe są symbolem czasu minionego. Te widziały też każdy rozdział historii naszego miasta, aż do roku 89. A ta – bardziej lub mniej chwalebna, jest podwaliną dla każdego, kolejnego pokolenia, które po sobie następuje.
To co było, jest nieodłączną częścią tego co jest, a to co będzie jest tego kolejnym etapem.
Nie pojmuję co złego było w obchodach 1 maja?! To święto Pracy,ludzi którzy co rano wstają i wykonują swoje obowiązki często trudne i niebezpieczne.Dlaczego jest w tym coś złego,że świętowali,cieszyli się ,że bawili na ulicach miasta wszyscy jego mieszkańcy.Zakłady pracy,szkoły .... no teraz to tylko problem, z tym że praktycznie nie ma zakładów pracy.Czasem jak ludzie się usrają,wbiją sobie do głowy coś to już nic ich nie przekona .....komuna... komuna minęła,pracujący ludzie zostali,należy im się święto!
Człowiek pracy....w dzisiejszych czasach został "zdegradowany" do rangi śmiecia (przpraszam za wyrażenie). To przykre ale prawdziwe. A przecież to plecach robotników i w imię "spraw robotniczych" wywieźli się CWANIACY którzy rządzą tym krajem. Oj .... podłe czasy nastały ...wyzysk, zachłanność, wszechobecna obłuda, media robią z ludzi bezmyślnych "zombi" nie mających swojego zdania .... jak tomówiła moja prababcia że diabeł będzie hulał po świecie....i widać że miała rację
Niby jest wolność a ludzie niedługo będą MUUSIELI brać udział w pochodach. A co tu świętować? Nasi najbliżsi za pracą po całym świecie się tułają zamiast u siebie godnie pracować. Żeby się radować z takiego święta trzeba mieć bezpieczny byt dla siebie i swoich bliskich. A takowy rzadko kto teraz posiada. Pozdr.