Dla jednych dzień jak co dzień, dla innych okazja by w szczególny sposób okazać uczucia swoim bliskim i podziękować im za to, że są. Historia Walentynek sięga starożytności, zaś one same obecne są nie tylko w Polsce. Czym jest Dzień Świętego Walentego dla elblążan?
Według tradycji chrześcijańskiej mamy co najmniej kilka historycznych źródeł dotyczących pochodzenia Walentynek. Jedno z nich mówi o duchownym, który przeciwstawił się rozkazowi Imperatora Rzymu zakazującego udzielania ślubów młodym mężczyznom. Według niego bowiem nieżonaci mężczyźni byli lepszym żołnierzami. Nieposłuszny duchowny Walenty za swój czyn zapłacił śmiercią. Bardzo prawdopodobne, że zwyczaje związane z tym dniem nawiązują także do starożytnego święta rzymskiego zwanego Luperkaliami. Obchody te odbywały się 14-15 lutego i skierowane były m.in. ku czci Junony, rzymskiej bogini kobiet i małżeństwa.
Stałym niemalże elementem związanym ze świętem zakochanych są ozdobne walentynkowe karteczki. Kultywowanie tej tradycji sprawia, że wręczają je sobie nawzajem już najmłodsi. - Pamiętam jak w podstawówce, gdy miałam siedem, może osiem lat, Pani rozdawała walentynki. Uważałyśmy wtedy z koleżankami, że chłopcy są okropni, bo wciąż nam dokuczali. Nasze miny, gdy kilka z kolorowych kart trafiło do nas mówiły same za siebie! - wspomina 18-letnia Karolina. - Cały dzien chodziłyśmy zawstydzone i czytałyśmy sobie nawzajem co wielbiciel umieścił na karteczkach dedykowanych tylko nam. Pamiętam, że na mojej widniał napis: "Nie na rok, nie na dwa, lecz na zawsze Tobie ja".
Jak według elblążan powinien wyglądać ten wyjątkowy dzień? - Miłe spotkanie wieczorem przy kolacji przygotowanej przez partnera czy wyjście do kina to najlepsze patenty. Ważne jest, aby walentynki spędzić z ukochaną osobą - przekonuje 18-letnia Paulina. - Każda dziewczyna marzy o tym jedynym, który obdarzy ją wielką miłością. Oczekuje niespodzianki w postaci spotkania ze swoim ukochanym. Moim zdaniem najlepsze walentynki to takie, które pochodzą od serca, nie liczą się tu drogie, ekstrawaganckie rzeczy, wystarczy, że przedmiot będzie podarowany z szczerością i uczuciem.
- Moje wymarzone walentynki... Na pewno nie jest to dla mnie bardzo ważne święto, a tylko okazja do pokazania swoich uczuć do drugiej osoby, małymi, a jednocześnie pięknymi gestami - dodaje nastoletnia Ada.- Dla mnie dzień ten nie powinien być jakoś specjalnie hucznie obchodzony. Wymarzony byłyby wtedy, gdybym miała wolne od jakichkolwiek obowiązków i mogła spędzić go z ukochaną osobą, tak jak oboje lubimy.
Są też tacy, którzy dzień ten uważają za powszedni, a nawet odnoszą się do niego negatywnie. Część społeczeństwa uważa walentynki za przejaw amerykanizacji, nie zapominając o jego konsumpcyjnym charakterze. Obecne wszędzie czerwone serduszka, amory i inne tego typu drobiazgi uważane są zbyteczne, komercyjne elementy. Podejście to często ulega zmianie, gdy człowiek trafi na właściwą osobę.
- Dwa lata temu mój kolega wysłał sms-a walentynkowego nie tej osobie, której chciał. W zasadzie dzięki temu przypadkowi udało mu się zdobyć dziewczynę, o której nawet nie marzył - opowiada tegoroczny maturzysta Michał. - Do dziś są razem.
Paulina Rakoczy, klasa medialna