To miał być zwykły skok do wody. Niestety zakończył się tragicznie. Marcin Kamiński utytułowany karateka elbląskiego klubu karate ANDREX ma złamany kręgosłup. Ten 27- letni, zdolny chłopak potrzebuje teraz Naszego wsparcia.
Niezbędna jest pomoc finansowa, która umożliwi mu dalszą rehabilitację. W związku z tym Regionalne Centrum Wolontariatu w Elblągu podjęło się organizacji pomocy dla Marcina, którego historia na tyle nami wstrząsnęła, że stał się naszym podopiecznym.
Feralny skok do wody nie zatracił w nim pogody ducha ani woli walki. Ale sam zapał nie wystarcza. Teraz tylko od ludzi o wielkim sercu zależy jak szybko Marcin wróci do zdrowia.
W sierpniu na świat przyszło pierwsze dziecko Marcina. Pomóżmy mu, aby ta chwila była pełna szczęścia i spokoju. Być może uda mu się postawić pierwsze kroki razem ze swoim synkiem.
Mamy nadzieję, że zapragną nas Państwo wesprzeć finansowo przekazując 1% podatku. Całkowity dochód w 100% będzie przeznaczony na leczenie i rehabilitację Marcina.
KRS : 0000056474 z dopiskiem : Dla Marcina Kamińskiego.
Nie ukrywamy, że bardzo liczymy na zrozumienie i pomoc, za którą już dziś dziękujemy.
Więcej informacji na FUNPAGU "pomagamy kamykowi" oraz stronie internetowej www.pomagamykamykowi.pl
...a tyle się mówi o skokach do wody. Przykre.
Dziwie sie, ze sportowiec skoczyl na na pale do wody.....po co sa wiec te kampanie....kto jak kto ale sportowiec powinien miec leb na karku w tym zakresie.
Ciekawe czy przed wypadkiem był tzw. "kozak" a teraz życie uczy go pokory. Czy był zwykłym chłopakiem i po prostu przykry wypadek. Dużo zdrowia trzymaj się chłopie
Szkoda chłopaka tylko dlaczego podczas imprez w jego domu wyrzucali meble ogrodowe , doniczki i butelki z balkonu?!
Ludzie jakie to ma znaczenie czy to sportowiec, polityk czy zwykły szarak....Każdemu może się coś przytrafić...nie odwracajmy głów szukając durnych usprawiedliwień
Do jasnej cholery, dlaczego uprasza się ludzi do wykładania pieniędzy za cudzą głupotę ! Chłopie, sam skakałeś - sam płać za własne leczenie. Może ktoś jest na tyle wrażliwy aby wykładać własna gotówkę na chłopaka, który nie sprawdza gruntu pod nogami - głupotę trzeba nazwać głupotą. Nie widzę powodu aby za nią płacić.
~ Eryk, jak czytam prostackie komentarze to zastanawiam się czemu w wypadkach poszkodowani są ludzie mądrzy, uczciwi, porządni i pomocni innym a głupich nie sieją - a są. Zamiast tracić czas na wypisywanie bzdur o ludziach, których w ogóle nie znasz to pomyślałbyś, jak można komuś pomóc i oby los Ciebie nie ukarał i sam nie musiałbyś prosić o pomoc. Życie bywa przewrotne.
~ Gall Anonim, nie rozumiem twojego oburzenia. Nikt tu nie prosi o twoje pieniądze, czy pieniądze kogoś innego. Tutaj jest wyraźna prośba o 1% podatku. Jak by się nie obrócił, tych pieniędzy i tak nie zobaczymy, więc dlaczego nie mielibyśmy komuś pomóc? Naprawdę nie potrafię pojąć tej zawiłości i braku empatii u niektórych. "Jeżeli ja nie będę miał tych pieniędzy, to innym też za darmo nie dam." Tak to w tej chwili wygląda. Moim zdaniem, lepiej jest przeznaczyć kilka złotych na rzecz osoby, która naprawdę tego potrzebuje i może dzięki temu skończy się jej koszmar (w tym wypadku kalectwo), niż oddać te pieniądze państwu, które, używając kolokwializmu, przepieprzy wszystko w kolejne radary. To prawda, nie powinien tak skakać, ale zdarzyło się. Tylko dlaczego mamy go od razu przekreślać?
Bo aby ofiarować komuś coś, trzeba mieć to "coś"- być człowiekiem i mieć serducho. Nie oceniajmy kogoś jeśli do końca nie znamy faktów. A z artykułu -jeżeli uważnie czytałeś, chyba nic o głębokości wody itd. nie czytałeś. Jeżeli nie chcesz pomagać, to tego nie rób. Zastanowić się trzeba by było, czy zawsze robimy to co rozsądne - i wcale nie myślę tu o skoku- i jak wtedy reagujemy - nie czekamy aż ktoś wyciągnie nas z kłopotów? A jak nie chcesz pomagać temu chłopakowi to może warto pomyśleć o tym małym dziecku, by nie zatracił wiary w dobrych ludzi już na starcie swojego życia.
Na schronisko dawajta gdzie zwierzaki głodne i chłodne.