W minioną niedzielę na kadyńskiej plaży odbyły się rozgrywki o Puchar „Srebrnej Riwiery”, podczas których dotychczasowy lider – duet Gingoje, nie oddał punktowego prowadzenia i zdobył pierwsze miejsce w klasyfikacji generalnej.
W finale kadyńskiego turnieju wzięło udział siedem drużyn, które we wcześniejszych spotkaniach zdobyły najwięcej punktów. W czołówce tabeli znalazły się teamy Gingoje (46 pkt), Admirał (42 pkt) i Kadyny 1 (38 pkt). Pierwszym meczom towarzyszyła wspaniała pogoda, która w miarę zbliżania się finałowego meczu stawała się coraz bardziej pochmurna, aby zawodników ostatnich spotkań ochłodzić deszczem. Mimo to walka była wyjątkowo zacięta, a zawodnicy bardzo wyczerpani po całym dniu zmagań.
System klasyfikacyjny Pucharu „Srebrnej Riwiery” – Kadyny 2006, opierał się na tym, że zwycięzcą została drużyna, która we wszystkich wakacyjnych starciach zdobyła największą ilość punktów, a nie najlepsza para turnieju finałowego. Dlatego też team Mr. Hot Dog (Mateusz Karnia i Wojciech Samuelski), który zwyciężył 20. sierpnia, w klasyfikacji generalnej był dopiero drugi. Natomiast Kabany, w składzie Kamil Henclik i Piotr Kowal, drudzy w niedzielę w generalce byli dopiero na piątej pozycji.
Klasyfikacja ostateczna po trzech turniejach eliminacyjnych i finale:
1. Gingoje (Paweł Tomaszewski i Paweł Gojlik) 58 pkt
2. Mr. Hot Dog (Mateusz Karnia i Wojciech Samuelski) 54 pkt
3. Kadyny 1 (Tomasz Niemiec i Grzegorz Rutkowski) 52 pkt
4. Admirał (Kuba Hryniewicz i Piotr Jaszkiewicz) 50 pkt
5. Kabany (Kamil Henclik i Piotr Kowal) 38 pkt
6. Kadyny 2 (Piotr Niemiec i Tomasz Wyżykowski) 26 pkt
7. Chempskład (Mateusz Ziemba i Wojciech Więckiewicz) 10 pkt
Wszyscy finaliści otrzymali pamiątkowe dyplomy oraz nagrody rzeczowe, a zwycięzcy dodatkowo spędzą weekend w Pensjonacie „Pod Srebrnym Dzwonem”, gdzie zaprosił ich współorganizator i sponsor imprezy – Leszek Głowiński. Zapewnił także wszystkich miłośników piłki siatkowej, że w przyszłym roku również wystartuje Puchar „...Riwiery”, ale tym razem na dwóch boiskach, co usprawnić ma przebieg rozgrywek. Prezes TKKF „Witoszewo” Stanisław Tomczyński - jako współorganizator - podkreślił, że pierwszy cykl kadyńskich turniejów można uznać za bardzo udany.
Fot. d-ave
Nie Samuelski tylko SAMULEWSKI i nie Mr. Hot Dog tylko Mr Hot Dog!!! Co do pkt - Gingoje 1/2 (Kazimierczak, Piekarski) ktorzy brali udział w 2 turnieju nie jest ta sama ekipa co Gingoje(Gojlik, Tomaszewski) wiec czemu zostaly zliczone ich pkt??? Tego do dzisiaj nie wiem :)) Ale niech to bedzie nauczka dla organizatorów. Co do nagrod to , tez smiech na sali ze za miejsca 5-8 sa lepsze nagrody niz 2-4 :))) POZDRO