W pierwszym swoim meczu na szczeblu V-ligowych rozgrywek ZKS Olimpia zremisowała z GSZS Rybno 3-3 (2-1). Elblążanie mimo szybkiego objęcia prowadzenia, w drugiej części spotkania dali sobie strzelić trzy gole i gdy wydawało się że pojedynek zakończy się przegraną Olimpii, Łukasz Gładek sprawił, że wróciły nadzieje na inauguracyjne zwycięstwo. Ostatecznie jednak, pomimo kilku klarownych sytuacji w końcówce, mecz zakończył się podziałem punktów.
Przed rozpoczęciem spotkania odbyła się miła uroczystość. Prezes elbląskiego podokręgu Warmińsko-Mazurskiego Związku Piłki Nożnej Romuald Paściak, wręczył elbląskiej drużynie okazały puchar, będący uhonorowaniem awansu Olimpii do klasy okręgowej.
Mecz w Gronowie, bo tam właśnie ZKS rozgrywa swoje pojedynki w roli gospodarza, rozpoczął się bardzo dobrze dla żółto-biało-niebieskich, bowiem już w 3 minucie elblążanie objęli prowadzenie 1-0. Wszystko zaczęło się od mocnego strzału z dystansu Piotra Tyburskiego, który bramkarz gości Mateusz Leśniewski sparował przed siebie, wówczas do piłki podbiegł Grzegorz Szucki i zagrał do Piotra Łojka, a ten popisał się precyzyjnym uderzeniem w lewy górny róg bramki przyjezdnych. W 16 minucie ZKS wygrywał już dwoma trafieniami, po tym jak dokładne dośrodkowanie Szuckiego z rzutu wolnego, na gola zamienił ponownie Łojek. Po tak szybkim prowadzeniu elblążanie nie forsowali już zbytnio tempa i gra się wyrównała. Równo po pół godzinie gry piłkarze z Rybna zdobyli kontaktową bramkę. Dobre podanie ze środka pola, wykorzystał Mariusz Markowski, który będąc sam przed bramkarzem zmieścił piłkę idealnie tuż przy słupku. Później zawodnicy GSZS dwukrotnie próbowali szczęścia strzałami z dystansu, lecz za każdym razem na posterunku był Piotr Kukliński. Olimpia w 37 minucie odpowiedziała ładną akcją Bogdana Wojtasa i Piotra Tyburskiego, po której strzał w długi róg tego drugiego, z trudnościami wyłapał goalkeeper gości.
Druga odsłona meczu zawierała w sobie wiele dramaturgii. Pierwsze piętnaście minut tej części gry, było fatalne w wykonaniu żółto-biało-niebieskich. Efektem tego były 2 stracone gole. Już w 49 minucie pierwszym ostrzeżeniem dla elbląskiej drużyny była akcja Mariusza Dudzińskiego, który dwukrotnie próbował pokonać Kuklińskiego, jednak w decydującym momencie piłkę sprzed linii bramkowej wybili obrońcy ZKS-u. W 57 minucie nie mieliśmy już tyle szczęścia co wcześniej. Fatalny błąd po dośrodkowaniu z rzutu wolnego popełnił elbląski bramkarz, który tak niefortunnie piąstkował piłkę, że ta trafiła w Dariusza Tyburskiego i wpadła do siatki. Trzy minuty później Olimpia przegrywała 2-3, po tym jak ładnym uderzeniem z około 16 metrów, po którym piłka obiła się od słupka i wleciała do bramki, popisał się Radosław Nowakowski. Po stracie trzeciego gola elbląscy piłkarze nie mieli już nic do stracenia i rzucili się do ataku. Zaowocowało to kilkoma dobrymi sytuacjami strzeleckimi. W 66 min. P.Tyburski z 10 metrów uderzył nieznacznie obok słupka. Jeszcze lepszą okazję w 70 minucie miał Bartłomiej Berdzik, jednak 20-letni pomocnik z Elbląga przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem przyjezdnych. Chwilę później, po wejściu na murawę, z dobrej strony pokazał się Łukasz Gładek. Młody napastnik ZKS-u zagrał świetną piłkę na czyste pole Wojtasowi, ale ten nie zdołał oddać strzału i futbolówka znalazła się w rękach Mateusza Leśniewskiego. W 77 minucie to Wojtas z linii końcowej dośrodkowywał do Gładka i tym razem przyniosło to wymierną korzyść w postaci wyrównującego gola. Zaraz potem kolejna akcja tej dwójki mogła zakończyć się kolejnym golem dla Olimpii, jednak w ostatniej chwili piłkę spod nóg Wojtasowi wybił obrońca zespołu z Rybna. Do końca meczu mimo usilnych starań i ataków ZKS-u, piłka nie wpadła już do bramki i mecz zakończył się remisem 3-3.
Inauguracja ligi dla Olimpii wypadła całkiem udanie. Przy odrobinie szczęścia można było nawet pokusić się o trzypunktową zdobycz. Mecz z Rybnem pokazał, że o zwycięstwa w klasie okręgowej nie będzie łatwo. Dodać należy jednak, że olimpijczycy w spotkaniu z GSZS zagrali bez 3 podstawowych graczy: Marcina Czarnucha, Macieja Chwoszcza i Marcina Wielgata. W kolejnych meczach powinno być już tylko lepiej.
Kolejny pojedynek ligowy ZKS Olimpia zagra za tydzień w sobotę o godzinie 15 u siebie z Orłem Janowiec Kościelny. Wcześniej, bo w środę o godz. 17, olimpijczycy na stadionie w Gronowie Elb. podejmować będą Zatokę Braniewo w ramach IV rundy wojewódzkiego Pucharu Polski.
ZKS Olimpia Elbląg – GSZS Rybno 3-3 (2-1)
Bramki: 1-0 Łojek (3’), 2-0 Łojek (16’), 2-1 Markowski (30’), 2-2 D.Tyburski (57’-sam.), 2-3 Nowakowski (60’), 3-3 Gładek (77’)
ZKS Olimpia: Kukliński – Miller, Kurowski, D.Tyburski, Łojek, Westerlich (58’ Klein), Bałdyga (70’ Barthelke), Berdzik, Szucki, (62’ Gładek), P.Tyburski (90’ Parszuto), Wojtas.
GSZS Rybno: Leśniewski – Marchelek, Draśpa, Węgrzynowski, Borkowski, Choma, Rykaczewski, Chojnacki, Nowakowski, Dudziński (81’ Kreński), Markowski (88’ Kasprowicz).
Sędzia: Andrzej Petrejko (Morąg)
Żółte kartki: Miller, Łojek, P.Tyburski (ZKS), Marchelek (GSZS).
Widzów: 60
Rafał Kadłubowski/e-Olimpia.com