Za nami tegoroczny, szósty Judo Camp w Elblągu. Tym razem uczestnicy imprezy mieli okazję trenować pod okiem Waldemara Legienia, dwukrotnego mistrza olimpijskiego w judo, a zainteresowanie nią przeszło oczekiwania organizatorów. - Spodziewaliśmy się 600 zawodników, było ich ponad tysiąc. Apogeum przypadło na sobotę. Na 1350 metrach kwadratowych maty, było tyle osób, że dosłownie nie było gdzie palca wcisnąć - mówi Leszek Wilk, Leszek Wilk, trener UKS Olimpia Judo Elbląg, klubu organizującego wydarzenie.
W ten weekend Elbląg był prawdziwą stolicą judo. Od piątku do poniedziałku, na hali sportowo-widowiskowej przy al. Grunwaldzkiej, odbywał się tu Judo Camp "Szlifujemy talenty - poszukujemy mistrza". W wydarzeniu wzięli udział młodzi zawodnicy i trenerzy z Czech, Litwy, Rosji, Francji, Anglii, Łotwy, Estonii, Ukrainy i Polski, razem dużo ponad tysiąc osób. Do Elbląga przyjechali, aby doskonalić swoje umiejętności techniczne oraz stoczyć walki sparingowe. Trenerzy klubowi mają okazję do podpatrywania najlepszych trenerów oraz do uczestnictwa w specjalnie przygotowanych konsultacjach. Organizatorzy starają się, aby rok rocznie, Judo Camp swoim uczestnictwem uświetniali najlepsi zawodnicy i trenerzy. W ubiegłym roku w Elblągu gościliśmy Hirosihi'ego Katanishi'ego, światowej klasy trenera judo z Japonii. Tym razem udział w Judo Camp wziął Waldemar Legień, sława polskiego judo, dwukrotny złotego medalista olimpijski. Przez trzy dni dzielił się on swoją wiedzą i umiejętnościami z dziećmi, młodzieżą i ich trenerami.
To były ciężkie dni, spędziłem je głównie na mace, ale praca z dziećmi i młodzieżą to przyjemność. Cieszę się przede wszystkim z tego, że oni chcieli się uczyć. To jest ważne, jak się coś robi i nie powtarza, to znaczy, że coś nie pasuje, komuś się nie chce. Jak chcą robić, to znaczy, że są zainteresowani i przekazuje im się coś, co ich interesuje, a myślę, że o to chodzi. Czasu do przekazania wiedzy, ale mam nadzieję, że coś z tego im zostanie, że to będzie materiał do pracy dla trenerów. Myślę, że dla uczestników Judo Camp dużym przeżyciem było również spotkanie z dwukrotnym mistrzem olimpijskim. Nigdy nie zrobiono mi tyle zdjęć, co tutaj
- śmieje się Waldemar Legień.
- Nie miałem do tej pory czasu, aby zobaczyć Elbląg. Byłem raz, króciutko, a tak to tylko hotel, sala. Mam nadzieję zobaczyć miasto w niedzielę, po skończeniu Judo Camp. Czy jest szansa, że wrócę do Elbląga? To wszystko zależy od Leszka, jak będzie bardzo prosił to wrócę - dodaje mistrz olimpijski.
Organizatorzy Judo Camp nie ukrywają, że tegoroczna edycja należy do wyjątkowo udanych i są zadowoleni z tego, że udało im się ściągnąć do Elbląga wyjątkową osobistość w świecie judo.
Na pewno będziemy prosili mistrza, żeby kontynuował to, co zaczął w tym roku. To jest skarbnica wiedzy, a tym razem pokazał tylko wycinek tego, co potrafi. Wydaje mi się, że mieliśmy w Elblągu największą personę na świecie, jeśli chodzi o judo. To podwójny mistrz olimpijski, w różnych kategoriach. Takiego człowieka na świecie nie ma, tylko się cieszyć, że tacy ludzie, chętnie przyjeżdżają do Elbląga i pokazują młodym zawodnikom tajniki judo
- przekonuje Leszek Wilk.
Impreza, która ściąga rok rocznie do Elbląga młodych zawodników judo i ich nauczycieli z całego świat, organizowana jest od 2012 roku. W pierwszej edycji wzięło udział 240 osób. Tym razem było ich ponad tysiąc. Nie ma więc wątpliwości co do tego, że w przyszłym roku doczekamy się siódmej edycji wydarzenia.
Następna edycja będzie na pewno. Już teraz wiemy, że będzie trzeba więcej mat. Będziemy musieli pomyśleć też nad formułą, jeśli za rok przyjedzie o 200 osób więcej, a co rok o te 200 osób przybywa, to hala nie jest gumowa. To temat do dyskusji, przemyśleń. Na to mamy jeszcze trochę czasu. Teraz już myślimy również kogo zaprosić za rok. Postawiliśmy sobie wysoko poprzeczkę, ale będziemy chcieli trzymać poziom
- dodaje Leszek Wilk.
Organizatorem wydarzenia był UKS Olimpia Judo Elbląg. Patronat honorowy nad tegorocznym Judo Camp objął Witold Wróblewski, prezydent Elbląga.
Pozdrawiam serdecznie zawodników nocujących w tym czasie w bursie nr 3 na ulicy Wapiennej. Powykręcane żarówki, ogólny nieład, rozplombowane szafy i szafki, kradzież głośnika, biżuterii, odbite na suficie buty, wyrwane tylne obicie szafy...