W rewanżowym meczu 1/2 finału Challenge Cup Start Elbląg zremisował na wyjeździe z Rocasa Gran Canaria 22:22 (10:9) i odpadł z dalszej rywalizacji.
Dzisiejszym meczem Start zakończył, mimo wszystko bardzo udaną, europejską przygodę w obecnym sezonie. Tym bardziej szkoda, ponieważ awans do finału był na wyciągnięciu ręki. Cały mecz był bardzo wyrównany, choć ze wskazaniem na gospodynie, które częściej były na prowadzeniu (4:2, 5:4). Ok. 20 minuty inicjatywę na krótko przejął Start wychodząc na prowadzenie (7:6 i 8:7), jednak hiszpanki szybko wyrównały stan meczu i ponownie wyszły na prowadzenie (10:9), którego nie oddały już do końca pierwszej połowy.
Po zmianie stron gospodynie lepiej weszły w druga połowę podwyższając prowadzenie na 11:9, a następnie 12:10 i 16:13. Wtedy (ok. 45 minuty) ponownie nasze zawodniczki zdominowały grę szybko doprowadzając do remisu (16:16). Jednak już do końca meczu Startowi nie udało się wyjść na prowadzenie. To hiszpanki wychodziły na prowadzenie, a Start tylko gonił wynik. Niestety na przechylenie szali zwycięstwa na naszą stronę zabrakło już czasu, a mecz zakończył się wynikiem remisowym 22:22, co dało awans do finału drużynie Rocasa Gran Canaria.
Teraz Start może się już skupić wyłącznie na fazie play-off Superligi. 17 kwietnia w Elblągu odbędzie się rewanżowym mecz 1/4 finału z AZS Energą Koszalin.
Rocasa Gran Canaria - Start Elbląg 22:22 (10:9)
Elbląski Dziennik Internetowy info.elblag.pl wspiera medialnie Start Elbląg
BRAWO!!!
Brawo za ambitną walkę do końca! Jestem z Was dumny. Bo OE w IV lidze (realnej) to pewnie cudem awansuje?