Taką grę jaką zaprezentowali w sobotnie popołudnie piłkarze Olimpii elbląscy kibice chcieliby oglądać w każdym meczu. Miejscowi nie dali żadnych szans swoich rywalom wygrywając pewnie i zdecydowanie 4-0 (1-0). Po spotkaniu zapewne nie tęgą minę mają wszyscy ci, którzy w ostatnim czasie dosyć mocno krytykowali szkoleniowca Olimpii – Andrzeja Biangę. L.p. Drużyna M Pkt Bramki 1. DKS Dobre Miasto 12 29 21-3 2. Olimpia Elbląg 12 28 24-10 3. Motor Lubawa 12 22 22-15 4. Sokół Ostróda 12 21 28-11 5. Granica Kętrzyn 12 20 21-17 6. OKS 1945 Olsztyn 12 20 19-11 7. Polonia Pasłęk 12 20 20-27 8. Huragan Morąg 12 19 10-10 9. Płomień Ełk 12 19 32-21 10. Victoria Bartoszyce 12 16 23-22 11. Start Działdowo 12 16 18-23 12. Warmiak Łukta 12 13 18-27 13. Mrągowia Mrągowo 12 12 13-19 14. Olimpia Olsztynek 12 12 10-22 15. Romina Gołdap 12 12 12-16 16. Orlęta Reszel 12 12 12-20 17. Start Nidzica 12 8 14-20 18. Mazur Ełk 12 4 10-33
W szeregach gospodarzy przed pojedynkiem z Mrągowią Mrągowo zabrakło kontuzjowanego Tomasza Wierciocha, pauzującego za kartki Adama Cicherskiego oraz Sławomira Suchomskiego, z którego postawy nie są zadowoleni działacze. Na wtorek zaplanowane jest spotkanie piłkarza z działaczami, które zadecyduje, czy ten doświadczony futbolista mający za sobą grę m.in. w takich klubach jak: Widzew Łódź, Lech Poznań czy Dyskobolia Grodzisk Wielkopolski dalej będzie przyodziewał strój w barwach żołto-biało-niebieskich.
Od początki inicjatywa należała do gospodarzy, którzy niepodzielnie dyktowali warunki gry. W 12. minucie po dokładnym podaniu przez Krzysztofa Wierzbę znajdujący się w polu karnym Bogusław Lizak, zamiast jak przystało na rasowego napastnika od razu strzelać na bramkę przeciwnika zwlekał z uderzeniem, przez co stracił piłkę. Podobnie zachował się Krzysztof Wierzba w 20. minucie, będąc w dogodnej sytuacji niepotrzebnie dryblował w polu karnym.
W 33. minucie w boczną siatkę uderzył Marcin Sierachan, a niespełna minutę później po dośrodkowaniu futbolówki przez Daniela Czuka piłkę zza linii bramkowej wybił zawodnik gości. Przyjezdni tylko raz zagrozili bramce Olimpii. W 44. minucie po dośrodkowaniu piłki z rzutu różnego kapitalną przewrotką popisał się Michał Kościuk, na szczęście piłka po jego uderzeniu o kilka centymetrów przeleciała nad poprzeczką. W ostatniej akcji meczu elblążanie strzelili bramkę. Tomasz Sambor w pełnym biegu znakomicie zagrał na wolne pole do wychodzące na czystą pozycję Marcina Sierechana, ten minął wychodzącego zza pola karnego goalkeepera gości i strzelił do pustej bramki. Piłkę w ostatniej chwili próbował wybić jeszcze obrońca gości Marcin Żbikowski, lecz nie dał rady wpadając z impetem na siatkę.
Druga odsłona to jeszcze lepsza i skuteczniejsza gra „olimpijczyków” udokumentowana trzema bramkami. W 61. minucie po raz drugi niespełna pół tysięczna rzesza kibiców miała powody to olbrzymiej radości. Znakomitym uderzeniem w rzutu wolnego z odległości około 18 metrów popisał się Artur Chrzonowski.
W 77. minucie powinno być 3-0 dla Olimpii, lecz fatalnie po dośrodkowaniu futbolówki przez Bogusława Lizaka spudłował Krzysztof Wierzba. Ten sam zawodnik zrehabilitował się sześć minut później wykładając piłkę Markowi Widzickiemu, który popisał się świetnym i celnym uderzeniem w lewy długi róg bramki strzeżonej przez Łukasza Gadomskiego. Czwarta bramka padła na niespełna dwie minuty przed zakończeniem regulaminowego czasu gry. Do przypadkowej piłki w polu karnym dopadł niezwykle aktywny od początku spotkania Krzysztof Wierzba, który silnym strzałem w lewy górny róg nie dał szans bramkarzowi mrągowian.
Wczorajsza wygrana jest najwyższą w obecnym sezonie. Cieszy postawa piłkarzy oraz skuteczność, która od początku rundy była piętą achillesową zawodników Olimpii.
PKS Olimpia Elbląg – Mrągowia Mrągowo 4-0 (1-0)
1-0 Sierachan (45+2), 2-0 Chrzonowski (61), 3-0 Widzicki (83), Wierzba (88).
Olimpia: Hyz - Chrzonowski, Kitowski (Anuszek 48’), Miller, Czuk, Ciesielski, Lepka (Widzicki 56’), Lizak (Kozieł 85’), Sambor, Wierzba, Sierechan (Korzeb 59’).
Żółte kartki: Chrzonowski, Ciesielski, Kitowski, Lizak, Sambor.
Pozostałe spotkania:
Płomień Ełk - Polonia Pasłęk 7-0, DKS Dobre Miasto - Orlęta Reszel 3-0, OKS 1945 Olsztyn - Huragan Morąg 3-0, Olimpia Olsztynek - Mazur Ełk 1-0, Sokół Ostróda - Victoria Bartoszyce 1-1, Start Nidzica - Granica Kętrzyn 4-1, Warmiak Łukta - Rominta Gołdap 2-1, Start Działdowo - Motor Lubawa 1-3.
Tabela:
przypadkowe zwycięstwo, Bianga 0% ten trener juz nic nie zdziała z ta druzyną. taka prawda.
przypadkowy kometarz, ludzie tak nie mysla, a kibice sa z wami i wam goraco kibicuja!