- Trasa biegu jest bardzo przyjemna, urokliwa i przyjazna dla zawodników, prowadzi ulicami Starego Miasta, dzięki czemu jest więcej kibiców, którzy towarzyszą nam niemal na każdym kroku - twierdzi Bartosz Mazerski, zwycięzca Biegu Piekarczyka sprzed dwóch lat. Największy w naszym mieście bieg uliczny rozpocznie się już za niespełna miesiąc.
Dla każdego zawodnika jedną z ważniejszych kwestii jest właśnie trasa biegu. W tym wypadku liczą się nawierzchnia, położenie ale także trudność jej pokonania. Trasa Biegu Piekarczyka w ubiegłym roku została nieco zmodyfikowana, głównie na prośbę samych uczestników. Liczy 10 kilometrów i prowadzi ulicami miasta. Jest płaska, w 85 procentach składa się z asfaltu, a w 15 proc. zawodnicy biegają po kostce brukowej. Zmiana „szlaku”, którym pobiegną sportowcy została wprowadzona właśnie na prośbę samych uczestników.
- Mamy piękną Starówkę, po której dobrze się biega, dlatego z przyjemnością przychyliliśmy się do licznych próśb uczestników i rok temu wprowadziliśmy kilka zmian na trasie - wyjaśnia Marek Kucharczyk, specjalista ds. Marketingu i Reklamy w Miejskim Ośrodku Sportu i Rekreacji w Elblągu. - Dla zawodników to wspaniała okazja by połączyć przyjemne z pożytecznym, czyli biegać i jednocześnie poznawać nasze piękne miasto.
Nowa trasa Biegu Piekarczyka nie tylko jest bardzo urokliwa, ale jak twierdzą uczestnicy, także szybka. Prowadzi wyremontowanymi ulicami z nowo położonym asfaltem, zostały wyeliminowane podbiegi, a do tego w niewielkim stopniu koliduje z ruchem miejskim. To z kolei pozwala uzyskiwać na niej dobre rezultaty. W 2013 roku zwycięzca biegu Bartosz Mazerski, pokonał dziesięciokilometrowy dystans w czasie 31 minut i 45 sekund. Rok później, już na zmodyfikowanej trasie, triumfator zawodów Mathew Bowen Kosgei potrzebował na jej pokonanie już tylko 30 minut i 38 sekund.
Informacja o parametrach trasy jest ważna nie tylko dla organizatorów, ale przede wszystkim dla uczestników, którzy udział w bach wiążą z pobijaniem własnych rekordów. Trasa Biegu Piekarczyka posiada atest Polskiego Związku Lekkiej Atletyki, a to oznacza, że faktycznie ma długość 10 kilometrów, a uzyskany na niej wynik jest wiarygodny i uznawany jako rekord we wszelkich statystykach. Ponadto dzięki atestacji wzrasta ranga biegu, a to z kolei stwarza możliwość udziału w zawodach najlepszych biegaczy z kraju.
- Atest Polskiego Związku Lekkiej Atletyki, który został nam przyznany na trzy lata, to gwarancja, że trasa jest dokładnie wymierzona i uzyskany na niej rezultat będzie precyzyjny i wiarygodny - mówi Janusz Pająk z Działu Organizacji Imprez Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji. - Dzięki atestowi wyniki uzyskiwane podczas biegu mogą być uznawane jako oficjalne, łącznie z rekordem Polski czy Świata.
Cały czas trwają zapisy do VII Elbląskiego Biegu Piekarczyka, który w tym roku odbędzie się w niedzielę 14 czerwca. Do tej pory do udziału w biegu zgłosiło się 370 zawodników. Swój udział w imprezie można zgłaszać za pomocą oficjalnej strony internetowej biegu pod adresem www.biegpiekarczyka.pl. Organizatorami biegu są Urząd Miejski w Elblągu oraz Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji. Patronat honorowy nad imprezą objął Witold Wróblewski - Prezydent Elbląga.
MOSiR
świetna sprawa .... jedno co jest podczas takich imprez nie fer i nie mówie tutaj tylko o Elblągu to te że pierwsze miejsca zawsze zajmują osoby które z tego żyją obskakując wszystkie tego typu imprezy w kraju... zwykły biegacz nie ma szans :)