Jeździectwo, nawet amatorskie, wymaga długich przygotowań, dobrej kondycji i umiejętności trzymania nerwów na wodzy. Dowód tego dali uczestnicy II rundy rozgrywek Amatorskiej Ligi Jeździeckiej Elbląga, którzy w sobotę (19 lipca) zaprezentowali się podczas konkurencji skoków przez przeszkody w Fundacji Końskie Zdrowie. Współorganizator zawodów oraz prezes Fundacji, Zygmunt Obrycki z rozmowie z info.elblag.pl opowiedział m.in. o tym, jakie korzyści płyną z jazdy konnej oraz jakie predyspozycje trzeba spełniać, by je uprawiać.
Odbywają się właśnie zawody towarzyskie. Jak rozumieć ma to zwykły laik?
Choć są to zawody towarzyskie startują w nich zawodnicy, którzy mają też licencje sportowe. Poza tym są to przede wszystkim ludzie, którzy bawią się jeździectwem. Wielu z nich marzy o zawodowstwie. Daj im Boże, ale czeka ich bardzo dużo pracy. Ale od takich małych konkursów, jak ten, się zaczyna.
W jakim przedziale wiekowym startują dziś zawodnicy?
Kategoria wiekowa jest od juniora młodszego do seniora, czyli od 10-latka do... może być i 120-latka.
W takim razie, jakie predyspozycje trzeba spełnić?
Jazda konna jest dobra dla każdego niezależnie od wieku. Mój ojciec jeździł do 70-tki. Znam też ludzi, którzy jeździli znacznie dłużej. Z resztą najlepsi jeźdźcy na świecie to osoby, które mają 50-60 lat. Ten sport wymaga bardzo dużego doświadczenia, które można uzyskać dosiadając setki, może i tysiące koni. Wtedy można walczyć o wyższe cele.
Jazda konna, poza satysfakcją, przynosi także zdrowotne korzyści.
Już Sokrates zauważył, że legioniści poturbowani w bojach, którzy byli odprowadzani na oklep szybciej wracali do zdrowia od tych, którzy tego nie robili. Istnieje forma rehabilitacji, która się nazywa hipoterapia. W Fundacji Końskie Zdrowie również się nią zajmujemy. Prowadzimy zajęcia dla dzieci i osób niepełnosprawnych.
Czym jeszcze zajmuje się Fundacja?
Nikt u nas nie jest zatrudniony, więc usiłujemy poprzez organizowanie zajęć czy takich zawodów jak te zarobić na utrzymanie. Fundacja powstała w 1992 roku. Zajmujemy się głównie modernizacją obiektu i prowadzeniem zajęć z hipoterapii. Trafić do nas może każdy. I ten, który chce pojeździć i ten, który chce tylko na konie popatrzyć i je pogłaskać. Wszyscy muszą tylko respektować zasady bezpieczeństwa. Koń nie jest agresywnym zwierzęciem, bo jest to roślinożerca, ale swoją masą czy chęcią żebrania, czego e nauczyli go ludzie, może stanowić pewne zagrożenie.
Jeździectwo kojarzone jest jako drogi sport.
Zgadza się, ale rzeczy, które się używa są kupowane na lata, jeśli nie na całe życie. Ja kupiłem siodło w 1974 roku i do dziś jest ono intensywnie użytkowane. Zakup konia zależy już od tego, do jakich zawodów będziemy go potrzebować. Koszt utrzymania konia nie jest zbyt duży. W naszym przypadku jest to 550 zł.
Wróćmy do II rundy rozgrywek Amatorskiej Ligi Jeździeckiej Elbląga. Ilu zawodników w nim wystartowało?
Zawodnicy są z Elbląga i z okolic, ale mamy tu również reprezentantów województwa pomorskiego. Na listach mamy w sumie ok. 80 przejazdów, to oznacza, że zawodników jest ok. 40.
W jakich kategoriach rywalizują?
Mamy trzy kategorie. Ponieważ są to zawody amatorskie to ogranicza wysokość przeszkód. Organizujemy obecnie te najniższe konkursy, które dają doświadczenie i przygotowują do wyższych startów. Teraz odbywają się zawody klasy mini LL, gdzie startują praktycznie sami debiutanci. Jest do wysokość przeszkód do 70 cm. Drugi konkurs jest to LL normalne, gdzie przeszkody są do 90 cm. A trzeci konkurs jest to konkurs klasy L, gdzie wysokość przeszkód sięga już 100 cm. Rożnica wysokości może jest niewielka, ale różnica w zakresie umiejętności jest bardzo duża. Każdemu się wydaje, co to jest różnica 10 cm. Zapraszamy na zawody. Niech udowodni, że taka wysokość jest bez znaczenia.
Gdy tylko otrzymamy wyniki zawodów opublikujemy je na łamach info.elblag.pl
Z Zygmuntem Obryckim rozmawiała