Piłkarki ręczne Startu Elbląg nie zdołały dziś (8 kwietnia) awansować do rundy medalowej Mistrzostw Polski. Elblążanki uległy zawodniczkom Pogoni Baltica Szczecin 24:28 (12:15) -Popełniłyśmy błędy techniczne, trzykrotnie dochodziłyśmy na remis i zabrakło nam tego spokoju, który mieliśmy w Szczecinie w pierwszym meczu – mówiła po spotkaniu Agnieszka Wolska. O tym, kto zdobędzie upragniony awans zadecyduje teraz trzeci mecz, O jego terminie zadecyduje klub ze Szczecina; spotkanie ma się odbyć 12 (sobota) bądź 13 (niedziela) kwietnia.
W 1/4 finału play-off pomiędzy Startem Elbląg a Pogonią Baltica Szczecin na razie remis. Pierwszy mecz, który elblążanki rozegrały na wyjeździe, zakończył się wygraną zawodniczek Startu 26:21. Dziś nie pomogła ani determinacja naszych piłkarek, ani doping ponad 1200 kibiców, którzy przyszli wspomóc dziewczyny.
Obie drużyny mecz rozpoczęły spokojnie, a pierwsze kilka minut zaprezentowało bardzo wyrównaną grę po obu stronach boiska. Dopiero w 4. minucie spotkanie otworzyła bramka Katarzyny Sabały z Pogoni Szczecin. W odpowiedzi szybką kontrą z biodra popisała się Joanna Waga i tablica wskazała wynik 1:1. Przez kolejne minuty gra toczyła się w zasadzie punkt za punkt; pierwsze przełamanie nastąpiło w 12. minucie, gdy do bramki szczecinianek dwukrotnie trafiła Edyta Szymańska; najpierw z karnego, potem, potężnym rzutem z dystansu wyprowadziła Start na 6:3.
Wydawać by się mogło, że od tej chwili elblążanki złapią jeszcze większy wiatr w żagle. Tymczasem do parteru sprowadza je Katarzyna Duran, która z rzędu zdobywa trzy punkty i daje Pogoni prowadzenie. Elblążanki zaczynają się gubić, kilka kontrowersyjnych decyzji na niekorzyść Startu podjęli także sędziowie. Szczecinianki przyspieszają i odskakują na trzy punkty. Syrena i tablica po pierwszej części meczu pokazuje wynik 12:15.
Przez pierwsze minuty drugiej części spotkania to szczecinianki wyraźnie górowały w grze. Do pierwszego remisu elblążanki doprowadziły w 40. minucie: piłka szybko trafiła do Joanny Wagi, a ta do bramki Pogoni, potem z koła rzuciła Hanna Sądej, a na 17:17 „dobiła” ponownie JoannaWaga.
Na kwadrans przed zakończeniem spotkania na boisko po stronie Pogoni wchodzi Stefka Agova. To ona, wespół z Katarzyną Duran, popisują się jednymi z najlepszych akcji tego meczu, rozwiewając marzenia Startu o pierwszym od czternastu lat awansie do półfinału Mistrzostw Polski. W 59. minucie do bramki Pogoni trafia jeszcze Agnieszka Wolska. To jednak za mało. EKS Start Elbląg przegrywa drugie spotkanie w 1/4 finału play-off 24:28. „Zapraszamy do Szczecina” śpiewali dziś w hali CSB kibice Pogoni - Popełniłyśmy błędy techniczne, trzykrotnie dochodziłyśmy na remis i zabrakło nam tego spokoju, który mieliśmy w Szczecinie w pierwszym meczu – mówiła po spotkaniu Agnieszka Wolska. - Było dużo niepotrzebnych kontr, ale i gubiłyśmy piłkę, o dzisiejszym wyniku zadecydowały nasze błędy i słaba skuteczność w obronie.
Szczecinianki zaprezentowały dziś o wiele lepszą formę, niż w pierwszym (5 kwietnia) spotkaniu – Po pierwsze byłyśmy inaczej przygotowane mentalnie – tłumaczyła Sołomija Szywerska z Pogoni Szczecin. – O naszej dzisiejszej wygranej zadecydowały także akcje zawodniczek rezerwowych: Kasi Duran i Stefki Agovej, które weszły na boisko i świetnie wstrzeliły się w grę. W meczu w Szczecinie nie było ich widać, tu niejako „pociągnęły” całe spotkanie. Dziś zagrałyśmy też agresywniej w obronie, co na boisku okazało się być skuteczne.
Trzecie, decydujące starcie drużyn EKS Start Elbląg i Pogoni Baltica Szczecin odbędzie się w weekend w Szczecinie. Jego zwycięzca zapewni sobie awans do najlepszej czwórki.
brawo rafal traks!!!
jaki prezydent, taki wynik.
Jak zwykle dały dupy po całości .
Tak troszkę z innej beczki a mianowicie chodzi o działaczy rzekomo społeczników ilu ich jeździ na spotkania i jaka firma w dzisiejszych czasach może sobie pozwolić żeby na każdy mecz dawać im wolne?
darek ze szproty mawial.... TeWuA
Nie było armat "z tyłu" tylko anemiczne rzuty. Obrona także do poprawy oraz szybkość rozgrywania akcji pozycyjnych.
Przy tak słabej skuteczności ,szczególnie z dystansu i niezbyt mocnej obronie nie da się wygrać meczu.Faktem jednak jest,że sędziowie byli łaskawsi dla szczecinianek,ale Start był dziś zdecydowanie słabszy i chyba już zaprzepaścił szansę dalszego awansu.