Pomysł z połączeniem dwóch miejscowym Olimpii wywołał euforię wśród kibiców. Wszystkim zaświtała w głowie wizja budowy silnego klubu, który podbiłby II ligę i awansował na zaplecze Ekstraklasy. To się może udać jednak nie można robić niczego pochopnie.
Współpraca Olimpii Elbląg i Olimpii 2004 Elbląg może przynieść wiele pozytywnych efektów. Jak mówili obydwaj prezesi czyli Łukasz Konończuk i Paweł Guminiak, zależy im na zbudowaniu czegoś dobrego, czyli silnego klubu, z mocnym szkoleniem młodzieży. Przygotowano harmonogram , mają się odbyć audyty zatem jest to działanie przemyślane. Jak podają przykłady z wielu klubów znad Wisły jest to rzecz ogromnie ważna. Bez dokładnej analityki wszystko może się rozpaść.
Rok 1995. Olimpia Poznań, która miała olbrzymie problemy finansowe łączy się z Lechią Gdańsk. Nowa ekipa miała walczyć o górną część tabeli. Niestety rzeczywistość nie byłą zbyt pozytywna. Wszystko zaczęło się od przyjazdu na mecz piłkarzy GKS Katowice do… Poznania zamiast do Gdańska. Ale to drużyna Lechii/Olimpii została ukarana walkowerem za tamto spotkanie. Od tego momentu było coraz bardziej nieprzyjemnie. Mimo wspaniałego startu, pierwszego miejsca w tabeli było coraz więcej porażek. Zimą z klubem rozstali się najlepsi zawodnicy a drużyna spadła z pierwszej ligi. Problemy finansowe zaczęły doskwierać klubowi. Lechia w drugiej lidze połączyła się z Polonią Gdańsk ale po 3 latach ponownie idea połączenia okazała się być bezpodstawna. Spadek do II ligi spowodował oddzielenie się Lechii i wystartowania od A klasy. Również Olimpia Poznań na tym nie skorzystała. Klub, w którym grali tacy zawodnicy jak Jerzy Brzęczek czy Grzegorz Mielcarski pałętał się w amatorskich ligach a w 2005 roku została rozwiązana sekcja piłki nożnej.
Znany jest także przykład Chemika Bydgoszcz. Klub chciał być prekursorem odrodzenia się piłki w mieście. W 2000 roku piłka nożna w Bydgoszczy upadała. Chemik grał w drugiej a Zawisza w czwartej lidze. Na początku inicjator całego pomysłu połączył się z tamtejszą Polonią ale wobec braku zainteresowania ze strony miasta doszło do innej fuzji. Stworzono Chemik/Zawiszę Bydgoszcz. Chemik dawał pieniądze a Zawisza piłkarzy i stadion. Miała być potęga, wyszła przeciętność. Klub kiepsko poczynał sobie w trzeciej lidze. Mimo takich doświadczeń tego typu działań nie zaniechano. Próbowano nawet połączyć 6 różnych miejscowych klubów. Ale efekty były podobne.
Chemik obecnie spłaca stare długi związane z tamtą fuzją. Wobec tego drużyna została wycofana z trzeciej ligi.
Kolejnym przykładem jest Bytom. W 1997 roku miasto i Bytomska Spółka Węglowa zainicjowały połączenie dwóch najsilniejszych drużyn czyli Polonii i Szombierek. Miały one grać na przemian na swoich stadionach. Jednak zdecydowano się rozwiązać klub z powodu konfliktów we władzach nowej ekipy.
Najbardziej pozytywną fuzją było połączenie Amici z Lechem Poznań. Klub ze stolicy Wielkopolski stał się hegemonem w regionie, zdobył mistrzostwo Polski, występował w pucharach ze znanymi drużynami z Europy.
Trzeba wyciągnąć wnioski z innych podobnych pomysłów, analizować błędy. Przykłady tych fuzji różnią się oczywiście od elbląskiej jednak pokazują, że najważniejsza jest dobra współpraca zainteresowanych klubów. Ważne są zatem słowa prezesa Guminiaka „zgoda buduje”. Klub Olimpia Elbląg razem z ekipą z Moniuszki może być ewenementem, który pokaże współpracę godną naśladowania.
Brawo Michał za konkrety.
Oszust jak każdy ksiądz, mówi to co ludzie chcą usłyszeć.