Powracająca po 19 latach na zaplecze Ekstraklasy Olimpia Elbląg rozegrała w sobotę mecz pierwszej kolejki z Górnikiem Łęczna. Mecz zakończył się wynikiem 2:0 dla gospodarzy. „Katem” elbląskiej drużyny okazał się powracający do Łęcznej, po epizodzie w Widzewie Łódź, Prejuce Nakoulma, który strzelił obie bramki.
Pierwsze połowa meczu minęła pod dyktando gospodarzy, którzy z animuszem ruszyli do ataków na bramkę Olimpii. Brak zrozumienia elbląskiej drużyny, która w letniej przerwie została mocno przebudowana przez nowego trenera, zaskutkował zbytnią nerwowością w poczynaniach drużyny gości.
Kolejne minuty meczu toczyły się głównie na środku boiska, z lekką przewagą gospodarzy. Olimpia przebudziła się dopiero na ostatnie 10 minut pierwszej połowy. W 37 minucie stworzyła najdogodniejszą okazję do objęcia prowadzenia po ciekawej akcji Kaczmarczyka i Buśkiewicza. Niestety napastnik elbląskiej drużyny nie zdołał oddać strzału na bramkę. Po doliczeniu jednej minuty do regulaminowego czasu gry sędzia zaprosił piłkarzy obu drużyn do szatni.
Na drugą połowę meczu obie jedenastki wyszły w niezmienionym składzie. Podobnie jak w pierwszej połowie do ataku ruszyli piłkarze Górnika, co zaowocowało bramką w 55 minucie. Na listę strzelców wpisał się Prejuce Nakoulma, który w sytuacji sam na sam nie dał szans Krzysztofowi Stodole. Chwilę później kolejny cios dla Olimpii – urazu doznał Paweł Wojciechowski, którego na placu gry zastąpił Mykoła Dremluk. Po zdobytej bramce zespół Górnika uspokoił grę, co wymusiło na graczach Olimpii Elbląg nieco odważniejsze poczynania, niestety bez oczekiwanych efektów.
Chaos i brak zrozumienia nadal dawał się we znaki w grze elbląskiej drużyny. W 80 minucie ponownie kunsztem bramkarskim wykazał się zawodnik drużyny gości – Krzysztof Stodoła, który z najwyższym trudem obronił strzał Nildo. Pomimo ataków elbląskiej drużyny i próby wywiezienia korzystnego rezultatu ,bramkarz Olimpii skapitulował w 90 minucie. Swoją drugą bramkę zdobył Nakoulma. W drugiej minucie doliczonego czasu gry Nakoulma stanął przed szansą skompletowania hattricka. Na nasze szczęście zawodnik Górnika znajdował się na pozycji spalonej i sędzia bramki nie uznał.
Górnik Łęczna – Olimpia Elbląg 2-0 (0-0)
Bramki: Prejuce Nakoulma (55’, 90’)
Górnik Łęczna: Sergiusz Prusak, Łukasz Pielorz, Dawid Sołdecki, Paweł Magdoń, Mateusz Pielach, Michał Zuber, Veljko Nikitovic, Michał Renusz, Tomasz Pesir, Niguimbe Nakoulma, Adrian Paluchowski. Trener: Piotr Rzepka
Olimpia Elbląg: Krzysztof Stodoła, Paweł Wojciechowski, Marcin Pacan, Marcin Staniek, Sławomir Szary, Damian Pawlak, Krzysztof Kaczmarczyk, Robert Sierant, Mariusz Muszalik, Adam Banasiak, Paweł Buśkiewicz. Trener: Grzegorz Wesołowski
Sędziował: Michał Mularczyk.
Żółte kartki: 24′ Mateusz Pielach, 75′ Dawid Sołdecki, 92′ Paweł Magdoń (Górnik Łęczna), 18′ Adam Banasiak (Olimpia Elbląg)
Kolejny mecz Olimpia rozegra 29.07.2011 o godzinie 19.00 w Katowicach z miejscowym GKS’em.
W końcu niezła relacja, szkoda tylko że z przegranego meczu...
Taaa, i oczywiście wygramy z GKS Katowice, z Zawiszą Bydgoszcz, z Wisłą Płock, z Pogonią Szczecin, co tam dla nas jakaś Bogdanka...
Świetny skrót z meczu ,może by tak info pokusiło sie o fajne materiały filmowe ,wiem że stać was na to ,było by super
Stadion Olimpii ruina,Zespół bez dobrego sponsora.O CZYM TU PISAĆ.Jeszcze trochę i spadamy do ligi???SZKODA!!!!!!!!!!!
bedzie sie ciezko utrzymac
beznadziejna grafika - nie macie zdjęć z tego meczu?
Do brie,widocznie nie mają ale jakby wiedzieli ,że masz taką potrzebę to pewnie wysłali by co najmniej ze 2 fotografów dla Ciebie
2 : 0 i chwacit jak mawiają Rosjanie
jak narazie,jest żle,a będzie tylko gorzej,większość zakupionych kopaczy już się nie spisała np.Pawlak, Buśkiewicz i pozwalali na bananowe gole.Do kopaczy OLIMPII Elbląg tu się gra na 120%,przykład przebojowa Olimpia Grudziądz,która wygrała gładko 2:0!