Piłkarki ręczne Startu pokonały w środę akademiczki z Wrocławia 31:29. Jednak łatwo nie było. Elblążanki zanotowały kolejny trudny mecz i to przez większość czasu gry one musiały gonić zawodniczki AZS-u. Beniaminek z Wrocławia postawił wysoko poprzeczkę zawodniczkom Startu Elbląg.
Gospodynie popełniały proste błędy. Wiele podań było niedokładnych. To wykorzystywały akademiczki z Wrocławia, która cały czas utrzymywały prowadzenie w meczu. Losy meczu zmieniły się po 44 minucie, kiedy to elblążanki rzuciły się do odrabiania strat, wykorzystując osłabienie rywalek – jedna z zawodniczek siedziała na ławce kar. W ciągu kilku minut elblążanki zdobył 4 bramki. Akademiczki walczyły jednak do końca, czując chyba, że mogą ten mecz jeszcze wygrać. I tak mogło się stać, bowiem pod koniec meczu sędzia odesłał na ławkę dwie nasze zawodniczki. W polu pozostały więc tylko cztery piłkarki Startu. Akademiczkom jednak to nie pomogło i Start odniósł kolejne zwycięstwo.
Środowe spotkanie było 55. w historii potyczek Startu z AZS AWF Wrocław. Do tej pory nasz zespół wygrywał 24 razy, przegrywał 21 razy, a dziewięć razy zanotowano remis. Stosunek bramek” 1161:1120 na korzyść elblążanek.
W pierwszej rundzie Start zdecydowanie wygrał we Wrocławiu 32:19 (16:7). Nasze rywalki dotąd zdobyły dziewięć punktów kosztem zespołów z niższych rejonów tabeli. Należy jednak odnotować i podkreślić sukces z poprzedniej kolejki, w której nasze najbliższe przeciwniczki pokonały borykającą się z problemami finansowymi Piotrcovię Piotrków Trybunalski 23:21 (16:11).
Nic się nie mogło stać,w momencie podwójnego wykluczenia było już po zawodach..Redaktor na pewno był na tym samym meczu?