Podopieczni Tomasza Arteniuka pokonali dzisiaj na własnym boisku Resovię Rzeszów 2:1. Było to jedne z najlepszych spotkań, jakie do tej pory rozegrali żółto-biało-niebiescy. Zawodnicy byli wyraźnie zgrani i mieli pomysł na zwycięstwo. Pierwszą bramkę zdobył w 4 minucie meczu Anton Kolosov, drugą zaś w 28 minucie Andrzej Matwijów. Honorowa bramka dla gości padła z rzutu karnego w 73 minucie, a jej zdobywcą był Kamil Walaszczyk.
Żółto-biało-niebiescy przełamali w końcu passę porażek i remisów, sięgnęli po kilku tygodniach zastoju po upragnione zwycięstwo. Trzeba jednak dodać, że wygrana i zdobycie kompletu punktów było w pełni zasłużone. Podopieczni Tomasza Arteniuka od pierwszych minut prezentowali ciekawy i skuteczny futbol, czego potwierdzeniem była bramka zdobyta już w 4 minucie meczu przez Antona Kolosova. Olimpijczycy wyraźnie mieli pomysł na ten mecz, narzucili rywalowi swój styl gry, prowadzili akcje z kontry. Nie zabrakło także skuteczności już w pierwszej połowie meczu żółto-biało-niebiescy prowadzili 2:0.
Goście wyraźnie byli zagubieni, a nawet nieporadni, nie mogli nadążyć za elbląskim zespołem. Stworzyli sobie wprawdzie dwie sytuacje podbramkowe, ale nie udało im się przechytrzyć doświadczonego Dominika Sobańskiego. W 73. minucie Mykola Dremliuk faulował jednego z zawodników gości i sędzia podyktował karnego. Tą komfortową sytuację wykorzystał Kamil Walaszczyk i zdobył honorową bramkę dla Resovi.
Na konferencji prasowej, która odbyła się tuż po zakończeniu spotkania trener Olimpii Tomasz Arteniuk nie krył zadowolenia z wygranej i gry swojego zespołu. Chwalił młodzieżowca Pawła Żurawia, który grał prawie przez cały mecz. Tomasz Arteniuk wskazał jednak, że nie do końca jest zadowolony ze współpracy z nowym zarządem. Zarzucił władzom klubu, że nie wspierają jego i zespołu w czasie porażek, a całą odpowiedzialność za wyniki sportowe przeczucają właśnie na niego.
- Drodzy państwo ja dotrzymuję swoich obietnic, jestem ambitny i wiem o co walczymy. W poprzednim sezonie po 13 kolejce traciliśmy ponad 20 bramek, teraz tracimy 9. Wyniki mówią same za siebie. Ale nie może też być tak, że kiedy wygrywamy to jest wesele, i trawa jest koszona non stop, a kiedy przegrywamy nie wspiera się mnie i zespołu - mówił trener Olimpii Tomasz Arteniuk. Szkolenie młodzieży też ni jest właściwe, ale już wkrótce przyjdzie czas na podsumowanie. - dodał Tomasz Arteniuk. - Ja nie jestem trenerem prezesa Lecyka, tak samo jak nie jestem trenerem ani prezesa Majkowskiego, ani prezesa Konończuka, mam troszeczkę więcej rzeczy do zrobienia. Przysięgam, że te bolące rzeczy będę wypunktowywał. Nie może być sytuacji, żebym partycypował w wypłatach dla trenera Rogali, bo wydaje mi się, że jest to takiej klasy szkoleniowiec, że powinno się z niego skorzystać jeśli chodzi o pracę i rozwój młodzieży. Tych problemów trochę jest, ale jeśli chcemy stworzyć coś, to muszą być rozmowy, wyciągnięcie wniosków. Także powolutku, do przodu. Przed nami cztery mecze, jeśli zdobędziemy tą liczbę punktów, którą zakładaliśmy, a zakładaliśmy na pięć meczy 10 punktów, choć wszystko wskazuje na to, że będzie ich więcej, to zakładam, iż będziemy mieli realną szansę gry o awans. Liczę, że pierwsza drużyna w tabeli na jesieni nie będzie miała więcej jak 30-31 punktów. Aby jednak bić się o awans w klubie musi być wszystko poukładane, bo zarówno Tomek jak i ja nie jesteśmy anonimowymi ludźmi, a doszły mnie słuchy, że “różnie to bywa” w takich sytuacjach. Mam nadzieję, że na tym meczu nie było żadnego szkoleniowca, bo uznałbym to za obelgę i potwarz. Dziękuję. - zakończył trener Arteniuk.
Składy zespołów:
Olimpia: Dominik Sobański - Paweł Żuraw, Krzysztof Sobieraj, Mykola Dremliuk, Paweł Byrski - Andrzej Matwijów (84' Michał Pietroń), Krzysztof Trela, Krzysztof Bułka (94' Andrzej Liszko), Mateusz Kołodziejski (92' Oleg Fedosov) - Kamil Jackiewicz (80' Lubomir Lubenov), Anton Kolosov
Resovia: Marcin Pietryka - Michał Bogacz, Kamil Walaszczyk, Anriy Nikanouych, Tomasz Kaczor (34' Michał Ogrodnik), Mateusz Podstolak (82' Sebastian Fedan), Łukasz Dzierżęga (34' Dawid Mastej), Lubomir Juansik, Wiesław Kozubek, Tomasz Jakuszewski, Sebastian Hajduk (65' Pavol Hustava).
Bravo Olimpia
"Dobry mecz" w sensie "kibice" nikogo nie zmasakrowali, nikt nie zginął, nie było strat materialnych większych niż 100 tyś PLN, centrum było zablokowane tylko na godzinę, a porządku pilnowało tylko 3/4 policjantów z powiatu? ;-) No to faktycznie. Pełen sukces. ;-)
Pani Moniko zdanie "Zawodnicy byli wyraźnie zgrani i mieli pomysł na zwycięstwo." to językowy faul z pani strony. Można mieć pomysł na grę, pomysł jak osiągnąć zwycięstwo lub pomysł jak przedostać się na pole karne rywala i strzelić gola. Zawodnicy z kolei są zgrani lub nie są zgrani. Po prostu. Nie mogą być wyraźnie zgrani i nie wyraźnie zgrani oraz wyraźnie nie zgrani i nie wyraźnie nie zgrani. Pozdrawiam.
niebieski i ten dupek ponizej jak nie macie o czym pisac to morda w kubel a swoje zale to wylewajcie u ksiedza w kosciele .Panie Arteniuk jak druzyna nie wygrywa to do kogo mamy miec pretensje i kogo obwiniac koziolka matolka?
A ta krypto reklama niejakiego Roberta to niezła żenada. Znalazł sobie sposób by dzięki kibicom dobrać się do koryta
Trochę pokory panie trenerz jesteście w środku tabeli...
panie trenerze niestety takie sa realia polskiego futbolu jak sa zwyciestwa to wszyscy kochaja jak nie to nienawidza....jak sa zwyciestwa to jest 3000tys widzów jak nie to 600-800 takie realia! W Legii na \\\"troszke\\\"wyzszym szczeblu jez dawno kibice i Media zwolniły Skorże tez za brak wyników trenerze kogo mamy obwiniac kto przed sezonem mówił \\\"JA\\\" biorę wszystko na siebie i teraz sa tego efekty kogo mamy obwiniać....kibiców,prezydenta,zwykłych ludzi??? Nie!!!! Piłkarzy,Sztab szkoleniowy tylko ze pan powiedział ze bierze pan wszystko na siebie wymiane piłkarzy itd
byłem, widziałem i wróciłem bardzo zadowolony z gry. Bułka najlepszy, Anton powinien grać w nastepnych meczach całe spotkania, Mykoła dwie plamy, Sobieraj wykombinował też kilka momentów na zmrożenie kibicowskiego serca, Jackiewicz może odzyska niedawną werwę, Byrski na swoim poziomie, Sobański kilkakrotnie zwlekał ze złapanem piłki - też wnerwiające. Sędzia główny bez zarzutu. Liczę na taką grę w następnych meczach.
proste pytanie: czy kiedys trybuny po stronie zegara beda gotowe?
przeciez ten stadion odstrasza ludzi jakby był nowy stadion to byłoby wiecej ludzi wieksza frekfencja wieksze pieniadze dla klubu itd