W 2014 r. Irena Sokołowska wzięła udział w wyborach samorządowych. Ubiegała się o mandat radnej, bo jak sama mówi, chciałaby pomagać elblążanom. Wtedy w Radzie nie zasiadła, jednak wygrana w wyborach parlamentarnych Jerzego Wcisły i zdobycie przez niego mandatu senatora, to zmieniło.
W sytuacji, w której polityk rezygnuje z mandatu radnego, jego miejsce w Radzie przypada osobie, która w tym samym okręgu, z tej samej listy zdobyła największą ilość głosów. Przypomnijmy, że Jerzy Wcisła startował z listy Platformy Obywatelskiej w okręgu nr 3. Zaraz za nim, pod względem ilości otrzymanych głosów zajęła Irena Sokołowska, która w czwartek (26.11.) oficjalnie zasiadła wśród radnych. W wyborach uzyskała 177 głosów.
Dlaczego zdecydowała się Pani wystartować w zeszłorocznych wyborach?
Jestem bardzo aktywna. Jeśli taka osoba może mieć wpływ i jeszcze większą możliwość na współpracę z różnymi podmiotami to tylko korzystać ze swego doświadczenia i pracować.
W jakich obszarach chciałaby Pani działać?
Zdecydowanie oświata, ponieważ od kilkunastu lat jestem kierownikiem świetlicy szkolnej w Szkole Podstawowej nr 1. Chciałabym działać w Komisji Oświaty, Kultury i Sportu. Drugi obszar, który wybrałam na tą chwilę jest promocja Elbląga.
Jak Pani ocenia elbląską oświatę?
To jest bardzo trudne pytanie, bo wątków w tym zakresie jest bardzo dużo. Wszyscy wiemy, że polityka w oświacie zmienia się dynamicznie. Mówi się o łączeniu szkół. W jakiś sposób trzeba znajdować sposoby na zdobycie środków, których wszędzie brak, ale nie może być to ze szkodą dla nauczycieli, bo wiadomo, że będziemy ich bronić, i możliwości dzieci, bo jest ustawa o pomocy psychologiczno-pedagogicznej. Połączenie tego wszystkiego nie jest proste. Ja na razie jestem szeregową radną. Mam nadzieję, że mój głos będzie się liczyć w tych sprawach. Najpierw jednak musimy zobaczyć, co będzie się działo na ogólnopolskim forum. Nie możemy teraz zakładać czegokolwiek, bo za chwilę może być inna struktura oświaty.
A co Pani sądzie o dotychczasowej promocji miasta? Jest skuteczna czy kuleje?
Wszystko zawsze może być lepsze. Nie jestem elblążanką, ale mieszkam tu od dawna i jestem dumna z naszej pięknej Starówki, Orkiestry Kameralnej. Nie można powiedzieć, że w Elblągu się nic nie dzieje, ale jest tego za mało, żebyśmy byli zadowoleni. Są dni wolne, w których Elbląg musi kwitnąć i zapraszać ludzi, np. kultury, do naszego miasta po to, żebyśmy mieli dostęp do masowej kultury. Ale ta masowość odzwierciedla się w fakcie, że elblążanie nie mają pracy i nie mają na nią funduszy. Jest w tej dziedzinie jeszcze dużo do zrobienia.
Jak w kilku zdaniach mogłaby Pani zaprezentować się elblążanom, by mogli Panią trochę lepiej poznać?
Od kilkunastu lat pracuję w oświacie. To jest bardzo dobry okres w moim życiu i moje życiowe marzenie, bo skończyłam zupełnie inny kierunek. Byłam technikiem budowlanym. Zdecydowanie mi to nie pasowało. Od zawsze interesowała mnie praca z dziećmi. W Elblągu pracowałam w kilku przedszkolach. Potem przeszłam do szkoły podstawowej, w której pracuję do dziś. Jestem kierownikiem świetlicy dziennej i popołudniowej. W międzyczasie skończyłam resocjalizację, studia menadżerskie oświaty, oligofrenopedagogikę, mediację sądową, instruktora szachowego. Jestem osobą aktywną i, jak to mówi mój mąż, „zawsze musi się coś dziać”. Marzy mi się, aby rozpropagować „perełki szachowe”, których w Elblągu mamy sporo.
Dziękuję za rozmowę.
Z radną rozmawiała
Nie no Tatuś zobacz co się z tom demokracyj ą dzieje. Tyle głosów to ty normalnie w firemie byś miał, nie licząc rodzin. I tu Walduś Kiepski miał rację. Zastanowię się czy warto startować w następnych wyborach, bo min. 300 głosików to na dzień dobry dostanę bez jednego plakacika.
to nie jest argument, to że ludzie wybierają w pierwszej kolejności znanych im z pyska i mediów głupków niczego nie przesądza. Niektórzy myślą że to ich "obywatelski obowiązek"!!! To świadczy tylko o tym że obecny system kreuje w społeczeństwie kastę bezwolnych pacanów. Gdyby w mediach pokazywano dostatecznie często kozę, ze stosownymi komentarzami, napewno po którymś z elbląskich głosowań zostałaby wybrana do składu RM. Przypuszczam że w wyborach do sejmu miałaby też duże szane wystarczyłoby napisać że to jest mądra koza i wesprzeć ją poparciem partii PO LUB PIS. Patrz np pan Maciorewicz
~ xyz nic dodać , nic ująć .
Czyli nic nie potrafi. Ale ma marzenia do zrealizowania , nie za swoje pieniądze oczywiście