O czasie rozpoczęła się ostatnia w tym roku sesja Rady Miasta. Uświetnił ją koncert kolęd w wykonaniu chóru "Pro-musica". Na sali obecni są wszyscy radni, będą oni poddawać pod głosowanie ponad 30 projektów uchwał w tym najważniejszy – projekt budżetu Miasta na rok 2014.
Po godzinie od rozpoczęcia sesji, Przewodniczący Janusz Nowak ogłosił przerwę, ponieważ radni musieli ustalić porządek obrad i zastanowić się nad przyjęciem propozycji radnych dotyczących projektów uchwał. Należało ustalić z prawnikami czy można łącznie procedować uchwałę dotyczącą ustalenia cen opłat za żłobki i przedszkola, które w pewnym stopniu reguluje uchwała o Karcie Dużej Rodziny.
Radni wiele czasu poświęcili dyskusji na temat nazewnictwa ulic i rond. Wątpliwości wzbudziła poruszana wielokrotnie kwestia proponowanej nazwy ronda Żołnierzy Wyklętych. W czasie sesji RM prezydent wniósł projekt uchwały dotyczący nadania nazwy Żołnierzy Wyklętych dla ronda znajdującego się przy ul. Agrykola, Chrobrego i Kościuszki.
- Zgadzam się, że należy upamiętnić Żołnierzy Wyklętych. Zgadzam się również ze słowami wiceprezydenta Marka Pruszaka, który będąc przewodniczącym komisji nazewnictwa dążył do tego, aby ronda miały jednolite nazewnictwo, od miast partnerskich. Upamiętnijmy Żołnierzy Wyklętych w inny sposób, nazywając skwer, plac czy nawet ulicę – mówi Robert Turlej. Radny zwrócił się z prośbą o nie rozpatrywanie projektu proponowanej uchwały.
Paweł Fedorczyk, radny PiS, wnosił o procedowanie proponowanej uchwały, gdyż, jak twierdzi, radni nigdy nie dojdą do jednomyślności, które miejsce lepiej upamiętni Żołnierzy Wyklętych. - Wiem, że środowisko kombatanckie i kibiców Olimpii Elbląg poparły ten pomysł. Myślę, że nikogo nie będzie razić jeżeli rondo przy ul. Agrykola otrzyma nazwę Żołnierzy Wyklętych – dodał radny.
W czasie sesji głos zabrał Henryk Gawroński, przewodniczący komisji ds. nazewnictwa ulic. - Radni zagłosowali dwoma głosami za, dwoma przeciw, dwa głosy były wstrzymujące. Mój głos był wstrzymujący. Sama nazwa funkcjonuje już w Polsce, jako nazwa skwerów lub placów a w Elblągu nazwy rond mają nazwy miast partnerskich – tłumaczy Henryk Gawroński.
- Jako członek komisji ds. nazewnictwa byłem przeciwko – mówił w czasie sesji radny Ryszard Klim. - Nie dla samej idei upamiętnienia Żołnierzy Wyklętych, bo oni zasługują na uhonorowanie. Ale ten sposób do mnie nie trafia. Ronda mają nazwy miast partnerskich i uważam, że nazwanie go Żołnierzy Wyklętych skomplikuje ruch w tej okolicy podczas obchodzenia rocznic czy prowadzenia lekcji historycznych – dodaje.
Po przerwie, radni głosowali nad wprowadzeniem ww uchwały do porządku obrad. 14 radnych było przeciwnych, jeden wstrzymał się od głosu. Wszyscy radni PiS głosowali za przyjęciem projektu uchwały do porządku obrad. Dopiero o godzinie 11:30 radni przyjęli porządek obrad dzisiejszej sesji Rady Miasta. Po przyjęciu protokołu z poprzedniej sesji, obecni na sali wysłuchali sprawozdania z działalności prezydenta między sesjami.
Trochę z historii. Proszę nam przypomnieć kto za ostatniej kadencji Henryka Słoniny był w grupie "doradczej" dzięki której mamy nazwę ronda Kaliningrad?! Czy nie było w niej znanego księdza historyka i obecnego wiceprezydenta Pruszaka?
proponuje imienia Marii Koseckiej.........................................
a po jaką cholerę nazwa dla tego ronda ??
dajcie spokój ludzie to przecież strategiczna decyzja ....od tego zależy być albo nie być naszego miasta ..... [*]
To cały pan Wilk, z jednej strony mówi nam, że chce współpracować z obwodem kaliningradzkim, a z drugiej strony stawia szlaban dla tych posunięć biznesowych, poprzez zmianę nazwy ronda - kaliningrad - na nazwę - Żołnierzy Wyklętych. Panie Wilk przecież budują się następne ronda w mieście. Jednak szkoda Elbląga, a to jeszcze 11 miesięcy.
dlaczego miasto partnerskie, tak bliskie Elblążanom, nie ma swojego randa, oczywiście piszę tu o Królewcu, ile mamy czekać aby w końcu nazwano tak jakieś rondo? czy Królewiec to nie jest miasto partnerskie?
Szkoda ze radni nie znają histori. Tylko wstyd przynoszą. W Rosji nawet Staliningrad zmienili na Wolgograd żeby imię zbrodniarza wymazać. Gdyby Berlin nazywał się Hitler albo Gebels to też by tak rondo nazwali przypały.. NAWET TUSKOWI TA NAZWA PRZE GARDŁO NIE PRZECHODZI I NAZYWA JE TAK JAK POWINNO "KRÓLOWIEC".
wiza jak zwykle biedaczek czyta bez zrozumienia (jak na leminga przystało) - biedaczku, jasno jest napisane, że Wilk proponował nazwać rondo z ulic Agrykola, Kościuszki i Chrobrego nazwą Żołnierzy Wyklętych - rondo Kaliningrad (sic!) jest przy ul. grunwaldzkiej, Rawskiej itd. - więc zupełnie gdzie indziej. Ale co tam, wiza kolejny raz plecie głuPOty aby pleść... - taki to już jego "styl" ;) Swoją drogą, to rondo Kaliningrad powinno być koniecznie zmienione na inną nazwę (choćby Królewiec), bo upamiętniać w polskim mieście cokolwiek nazwiskiem oprawcy i zbrodniarza na Polakach, to jak byśmy sami sobie strzelali w łeb i pluli w twarz. Co do proponowanej nazwy przez Wilka rondu przy Agrykola, to całkowita racja i brednie, że ronda powinny miec nazwy miast partnerskich, to zwykły debilizm...
KIEDY rozbudowa Światowida co zapomniał dyrektor razem z tym -PO.
a może rondo im. Grzegorza Nowaczyka?