- Z badania przeprowadzonego w Elblągu przez sopocką Pracownię Badań Społecznych wynika, że aż 80 % elblążan nie ufa partiom politycznym (ufa tylko 15 %). Obserwując nieustanne zamieszanie wokół partii, i ich ciężką pracę w podsycaniu międzypartyjnych konfliktów, nie ma co się dziwić. A szkoda. Chciałoby się mieć partie stonowane, merytoryczne, współpracujące w ważnych dla kraju sprawach. Pewnie jeszcze trochę potrwa nim doczekamy tego ideału – mówi Arkadiusz Jachimowicz, przewodniczący Elbląskiego Komitetu Obywatelskiego.
- Niestety ta fatalna sytuacja w wymiarze ogólnopolskim, przekłada się również na wymiar lokalny. W zdominowanej przez partie polityczne Radzie Miejskiej Elbląga relacje pomiędzy klubami stanowią odbicie sytuacji krajowej. Jedni się lubią programowo, inni nie. Najgorsze jest to, że taka sytuacja przekłada się na rozwój miasta, bo jeżeli jedna partia ma jakiś dobry pomysł, to druga ją zawetuje z zasady, bo jest politycznym przeciwnikiem – mówi Jachimowicz. - Zajęte takimi zmaganiami partyjne kluby radnych oddają pole prezydentowi miasta, który niemal jednoosobowo zarządza miastem, nie wykorzystując rozwojowych zasobów w samej Radzie, jak i w społeczności miasta. Ważna rola Rady jako kreatora i inicjatora pomysłów, kontrolera działań organu wykonawczego, dyspozytora środków publicznych – zdecydowanie maleje. Rada Miejska powinna być silnym partnerem dla prezydenta. W partnerstwie potrzebne jest zaufanie, wspólny cel, podział zadań, wspólna odpowiedzialność i dobre przywództwo.
Arkadiusz Jachimowicz wskazuje, że w Elblągu Rada Miejska jest dla prezydenta raczej listkiem figowym, który zresztą prezydent umiejętnie przyciął do swoich potrzeb. Być może dla prezydenta jest to wygodna sytuacja – radni za bardzo nie mieszają się w sprawy miasta, ale dla rozwoju miasta, dla nas, mieszkańców – nie. Zbyt wiele tracimy.
- Rada Miasta skierowana jest do wewnątrz – na własne rozgrywki, jest hermetyczna, nieprzejrzysta, mało kreatywna, i jest leniwa. Zapewniam, że radni nie czujący stałego „oddechu na plecach” wyborców, po prostu wytracają powyborczy impet. Zapewniam też, że wielkie wrażenie na radnych robi obecność zorganizowanych grup na sesjach, lobbing, zainteresowanie ich pracą, systematyczne rozliczanie z pełnionego przez nich mandatu. Takiego stałego monitoringu pracy radnych brakuje. Nikt tego nie robi systematycznie, częściowo tę funkcję pełnią media – mówi Jachimowicz.
Jak twierdzi szef EKO, obecność danej osoby w Radzie Miejskiej zależy głównie od partii politycznej – to ona umieszcza ją na pierwszym miejscu - bądź nie pierwszym - na liście wyborczej, a właśnie pierwsze miejsce gwarantuje dostanie się do Rady. Zatem osoba chcąca być w Radzie jest przede wszystkim lojalna w stosunku do partii, a nie do mieszkańców, bo mechanizm wyborczy działa tak, a nie inaczej. Ta lojalność przekłada się na pracę w Radzie. Punktem odniesienia jest przede wszystkim partia i jej interesy, a nie mieszkańcy. Rada jest oderwana od mieszkańców.
Szyldy partii codziennie pojawiają się w mediach, wzmacniając tą sytuację. A ludzie i tak nie mają wyjścia – muszą głosować na istniejące partyjne komitety wyborcze. Koło się zamyka.
- Warto dodać, że w Elblągu pojawiła się również silna grupa interesów, złożona z osób związanych z obecnym układem rządzącym, wystawiająca aktualnego prezydenta. To ludzie zabiegający o utrzymanie istniejącego stanu – podkreśla Arkadiusz Jachimowicz. - Elbląski Komitet Obywatelski dostrzegł tą sytuację, uznaje ją za hamującą dla rozwoju Elbląga i dąży do zmiany. Cenimy partie, ale w wymiarze krajowym i regionalnym, w samorządach powinny być obecne przede wszystkim komitety obywatelskie, odpowiedzialne bezpośrednio przed mieszkańcami, a nie centralami partyjnymi.
"Z badania przeprowadzonego w Elblągu przez sopocką Pracownię Badań Społecznych wynika, że aż 80 %" Nie wierzcie ludzie tym sondażom. To badanie zostało zapewne przeprowadzone na zlecenie samego zainteresowanego i stąd taki korzystny wynik. Albo ten cały sondaż został tylko zmyślony, bo i tak nikt tego nie sprawdzi czy takie badanie ktokolwiek przeprowadził.
Wyniki ilościowe tego badania zostały opublikowane kilka miesięcy temu. Za kilka dni ukażą się wyniki również jakościowe. Ponadto odbędzie się na temat aktywności obywatelksiej elblążan debata w ramach Kawiarenki Obywatelskiej. Zapraszam na nią. Pozdrawiam
to ~ sdfdg Czyżbyś znał/znała kogokolwiek kto ufa partiom ?
Ale EKO jakoś też nie ufam
a ja nie wierzę działaczom społecznym którzy zawodowo uprawiają społecznikostwo. Życie z pisania programów z których nic nie wynika jest tak samo nieetyczne jak politykowanie za kasę. Różni się tylko nazwą.
@2 ma całkowitą rację.