Prezydent Słonina szykuje się do wyborów?

Państwowa Komisja Wyborcza podała informację o zarejestrowaniu KWW „Elbląski Dobry Samorząd”. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie osoby, które go tworzą. Pełnomocnikiem Komitetu jest bowiem wiceprezydent Witold Wróblewski.

Wszystko wskazuje na to, że zgłoszeni kandydaci na prezydenta Elbląga, czyli Grzegorz Nowaczyk (PO), Witold Gintowt-Dziewałtowski (SLD), Jerzy Wilk (PiS) będą mieli twardego kandydata w tych wyborach. Skazywany na polityczną emeryturę prezydent Henryk Słonina zmontował właśnie swój komitet wyborczy pod nazwą Elbląski Dobry Samorząd, czyli prawdopodobnie formację bazującą na ludziach, którzy cztery lata temu tworzyli KWW Dobry Samorząd. Wówczas wsparli właśnie prezydenta Słoninę w walce o reelekcję. Komitet został już zarejestrowany w Państwowej Komisji Wyborczej. Na jego czele stoi wiceprezydent Witold Wróblewski. Pełnomocnikiem finansowym jest Adam Krause – były szef elbląskiego ZHP oraz pracownik marketingu Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji.

Nie można się oprzeć wrażeniu, że partia władzy może sięgnąć po miejskie jednostki, jak MOSIR,  w celu promocji kandydata na prezydenta oraz kandydatów na radnych Elbląskiego Dobrego Samorządu. O tym przekonamy się już wkrótce. Kandydatem na prezydenta może być tylko Henryk Słonina. Urzędujący prezydent w końcu nie powiedział jeszcze dokładnie, co ma zamiar zrobić. Jednak nie zapowiedział też, że w wyborach nie wystartuje. Obóz władzy z pewnością montuje teraz szeroką koalicję złożoną z działaczy pozarządowych, wiernych Ratuszowi (osłabi EKO), działkowców, emerytów oraz garstki działaczy elbląskiego PSL. Zabraknie mu jednak wsparcia potężnej formacji politycznej – czyli Sojuszu Lewicy Demokratycznej, który w naszym mieście jest silną strukturą. Czy to wystarczy prezydentowi Słoninie, aby ponownie wygrać wybory samorządowe?

Na nic więc zdała się misja przewodniczącego SLD Grzegorza Napieralskiego, który zapewniał iż w Elblągu pojawi się tylko jeden kandydat lewicowy na urząd prezydenta miasta. Henryk Słonina wystartuje w tych wyborach i może w ten sposób podzielić zdyscyplinowany elektorat lewicowy na dwa obozy. Na tym mogą skorzystać tylko kandydaci PO i PiS i doprowadzić do decydującej rozgrywki w drugiej turze wyborów prezydenckich.

Jedno jest pewne. Prezydenta Słoniny nie można lekceważyć. To wytrawny gracz samorządowy, który może postraszyć społeczeństwo iż jego ewentualny następca zepsuje dorobek tylu lat. Może straszyć emerytów parkingami, przemysłem, inwestorami, nowymi drogami, upadkiem ogródków działkowych. Tym samym zagra na niechęci i obawach tego elektoratu do dużych zmian.