Ratownicy medyczni w całej Polsce protestują. Walczą o podwyżki wynagrodzeń. Zaproponowane przez Ministerstwo kwoty nie rozwiązują problemu, bo ratownicy medyczni chcą dwa razy więcej.
W kwietniu rozpoczął się ogólnopolski protest ratowników medycznych. W Elblągu oflagowana została baza, a na karetkach pojawiły się naklejki z logiem protestu. - W takim zawodzie jak ratownik medyczny nie można sobie pozwolić na bardziej ostre formy protestu - stwierdził Michał Missan, koordynator Działu Ratownictwa w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Elblągu.
Ratownicy medyczni walczą o podwyżki. Chcą docelowo zarabiać tyle, ile pielęgniarki. - Jak zwykle, w każdej grupie zawodowej, która protestuje, chodzi o pieniądze. Pielęgniarki mają swoje 4 razy 400 zł. I nie chodzi o to, że chcemy komuś zabrać. Sam mam żonę pielęgniarkę i bardzo się cieszę, że tak jest - zapewniał Michał Missan. - Natomiast w innych miastach, bo w Elblągu takich sytuacji nie ma, jest tak, że są zespoły ratownictwa medycznego, gdzie jeżdżą pielęgniarki i ratownicy medyczni. Mają takie same kompetencje,mogą robić to samo w zespole, ale ich płaca różni się. To nie buduje dobrej atmosfery w ramach jednego zespołu. Wręcz dzieli ludzi. Walka toczy się o to, aby to wyrównać.
Jak wyglądałoby to w praktyce? - W realiach naszego miasta trudno mówić o średnim wynagrodzeniu. W Dziale Ratownictwa Medycznego ratownicy medyczni są na umowach cywilnoprawnych. Nie pracują w godzinach etatowych i nie zarabiają etatowych pieniędzy. Ale te plus 1600 zł brutto na osobę by wyrównało różnicę między nami a grupą zawodową pielęgniarek. Ratownicy chcieliby w tym roku 800 zł i w przyszłym roku 800 zł, bo pielęgniarki w tym roku osiągną już 1200 zł dodatku, a w przyszłym roku 1600 - mówił Michał Missan.
Ratownictwo medyczne finansowane jest z budżetu państwa. Dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Elblągu przyznała, że otrzymała informację o wprowadzeniu podwyżek.
Od 1 lipca ratownicy medyczni otrzymają 400 zł brutto na etat przeliczeniowy. To będzie do 30 czerwca 2018 r. A od 1 lipca 2018 r. następne 400 zł
– mówiła Elżbieta Gelert.
Czy taki stan rzeczy zadowala protestujących ratowników?
Kwoty zaproponowane przez Ministerstwo nie będą zaakceptowane przez środowisko. 30 czerwca mają odbyć się pikiety we wszystkich miastach wojewódzkich. U nas ma to być pikieta pod Urzędem Wojewódzkim w Olsztynie. Z Elbląga będzie jechał autokar
– informuje Michał Missan.
W Elblągu w sumie pracuje ok. 100 ratowników medycznych.
To kompletnie demagogiczne , takie porównywanie do innych grup zawodowych . Każdy z nas zarabia za mało i mógłby zrobić to samo , wskazać na onych , co to mają więcej i chcieć tyle samo . Czy to oznacza , że wszyscy dostaniemy takie podwyżki , jakie się nam zamarzą ? Trochę umiaru proponuję .
Pani/pan chyba nie wie co pisze, proponuję zacząć pracę jako ratownik, 400 godzin miesięcznie zeby oplacalo sie pracowac w zawodzie, bez urlopu, chorobowego czy innych dogodnien. Czlowieka nie ma w domu, ryzykuje zycie żeby ratować innych. Takim ludziom należy się dobra płaca.
Czy ktoś tym ludziom przystawiał pistolet do głowy i kazał zostać ratownikiem ? I te dziecinne ŻALE od "a" - proponuję zacząć pracę jako ratownik , to samo piszą nauczyciele , pielęgniarki , policjanci itp itp. DOROŚNIJ DZIECIAKU