Centrum Sztuki Galeria EL zaprasza wszystkich sympatyków sztuki na uroczysty Jubileusz 60-lecia instytucji, który rozpocznie się 29 września o godz. 18.00.
Zakładając przed sześćdziesięcioma laty pracownię artystyczną w ruinach kościoła pw. Najświętszej Marii Panny, młody artysta-plastyk Gerard Kwiatkowski zapewne nie przypuszczał, że na przestrzeni przyszłych dekad inicjatywa ta przekształci się w jeden z najważniejszych w kraju ośrodków sztuki konceptualnej.
Centrum Sztuki Galeria EL w Elblągu powstała z inicjatywy kilku zapaleńców – Zamechowców: Wacława Nadziakiewicza, Lechosława Rutkowiaka, Jerzego Wojewskiego i Gerarda Kwiatkowskiego. 13 lipca 1961 roku Gerard Kwiatkowski wystąpił do Prezydium Miejskiej Rady Narodowej z prośbą „o przydzielenie ruin XIII-wiecznego kościoła podominikańskiego w celu urządzenia w nim pracowni malarskiej” – jak czytamy w oficjalnym piśmie twórcy tego niezwykłego miejsca. Oficjalne przekazanie ruin nastąpiło trzynaście dni później. Po przeprowadzeniu doraźnych napraw, dokonanych wysiłkiem założycieli, dnia 27 marca 1962 roku nastąpiło oficjalne otwarcie Galerii EL.
O losach i sławie Galerii zaważyły kontakty Gerarda Kwiatkowskiego oraz jego twórczość. W Elblągu odbywały się najważniejsze przeglądy sztuki polskiej pierwszej połowy lat 60-tych: I i II Parada Sztuki Współczesnej oraz Biennale Form Przestrzennych, których pięć kolejnych edycji (od 1965 do 1973 roku) rozsławiło i ugruntowało pozycję instytucji jako ośrodka wiodącego w krajobrazie polskiej sztuki.
Po wyjeździe Gerarda Kwiatkowskiego do Niemiec w 1974 roku obowiązki kierownika przejął Paweł Petasz orientując swoje zainteresowania na działania konceptualne i mail-art. Druga połowa lat siedemdziesiątych to remont obiektu z myślą o przystosowaniu do nowych zadań.
Ponownie otwarta w 1981 roku pod kierownictwem Ryszarda Tomczyka, Galeria obrała kurs skoncentrowany wokół integracji poszczególnych dziedzin sztuki. Poza działaniami wystawienniczymi odbywały się tutaj widowiska czasoprzestrzenne z elementami happeningowymi, akcje uliczne, odczyty poezji konkretnej, występy muzyczne. Z kolei wydarzeniem nawiązującym do Biennale Form Przestrzennych był plener pn. „What Now?”, w efekcie którego powstało kilka rzeźb do tej pory znajdujących się w Elblągu.
Przez kolejne lata Galeria pozostawała wierna założeniom przyświecającym jej inicjatorowi. Kierowana przez Andrzeja Szadkowskiego placówka jako pierwsza w Polsce zorganizowała w 1988 roku międzynarodowe spotkania artystów zajmujących się sztuką komputerową („Międzynarodowe Warsztaty Komputerowe”).
Ostatnie dwudziestolecie okazało się płodne zarówno w kontekście rewitalizacji zabytkowej siedziby Galerii jak i prezentowanych w jej wnętrzu zjawisk artystycznych. Kontynuując tradycję interakcji z otoczeniem, artyści związani z ośrodkiem zrealizowali w przestrzeni miejskiej wiele interesujących projektów. Warto wspomnieć o Kongresie Marzycielek, który odbył się w minionym roku, nawiązujący do Zjazdu Marzycieli - jednego z przełomowych wydarzeń na polu sztuki abstrakcyjnej, którego Galeria była inicjatorem w 1971 roku. Dzięki dofinansowaniu przez MKiDN w latach 2011-15 Elbląg wzbogacił się o kolejne rzeźby w metalu. Sama placówka, w ramach projektu unijnego, w 2011 roku zyskała dwukondygnacyjną szklano-stalową emporę, poszerzając tym samym przestrzeń wystawienniczą. Na niej prezentowana była m.in. kolekcja sztuki geometrycznej MMA, ofiarowana Galernikom przez Gerarda Kwiatkowskiego.
Obchodząca w 2022 roku 60-lecie Galeria EL jest ważnym i trwałym ogniwem sieci placówek tego typu w Polsce. Dzięki niepowtarzalności i oryginalności miejsca, a także poprzez swój wkład w dziedzictwo sztuki współczesnej pozostaje jednym z ważniejszych i bardziej aktywnych miejsc popularyzujących kulturę.
W programie:
18:00
wspólna fotografia
część oficjalna - przemówienia
19:00
mapping (świetlna wizualizacja na ścianach Galerii EL)
19:30
wkopanie Kapsuły Czasu
pokaz LED
19:45
otwarcie wystawy
W lukach pamięci - w szczelinach codzienności
Agata Marcinkowska-Fedeczko
Centrum Sztuki Galeria EL w Elblągu
Zapomnieliście o Zbyszku Opalewskim. Celowo ??
O kolejnych dyrektorach ani dyrektorkach też nic, więc skąd te pretensje