W tym roku wyjątkowo we wrześniu odbędzie się piąta już edycja Festiwalu Jazzbląg. Co roku organizatorzy udowadniają, że jazz ma w naszym mieście wielu odbiorców.
Tegoroczna edycja Festiwalu rozpocznie się 22 września, w Galerii El. Jako pierwsi wystąpi Jan Konop Big Bang składający się ze studentów i absolwentów Wydziału Jazzu Akademii Muzycznej w Gdańsku oraz trójmiejskich muzyków. - Jak Konop jest filarem edukacji jazzu na Pomorzu dla młodych ludzi - mówił Jerzy Małek, dyrektor artystyczny Festiwalu. - Muzyka Big Bangowa to opoka, na której kolejne pokolenia się wychowują.
Organizatorzy Festiwalu zapewniają, że elblążan już pierwszego dnia czeka muzyczna uczta.
Koncert Jana Konopa jest dla nas bardzo ważny. Jest to ukłon w stronę krzewienia kultury jazzowej. Warto zauważyć, że w Olsztynie w tej chwili z jazzem jest słabo, a w Elblągu jest pięknie
- zaznaczył Jerzy Małek.
W tym roku Festiwal Jazzbląg zostanie połączonych ze świętowaniem 20-lecia Klubu Środowisk Twórczych „Krypta”, gdzie od lat odbywają się Jam Session. - To wspaniale, że jest takie miejsce, gdzie mogą się spotkać odbiorcy tej muzyki, gdzie tworzy się środowisko słuchania muzyki jazzowej i okołojazzowej - mówił Jerzy Małek.
- Krypta jest od początku związana z Festiwalem i ten jubileusz postanowiliśmy uczcić w ramach Festiwalu - dodała Beata Branicka, współorganizator.
Dodatkowo tego dnia, o godz. 18.00 odbędzie się wernisaż wystawy zdjęć Michała Skroboszewskiego „Jazzowe Lato”. Natomiast o godz. 21.00, w Mjazzdze zaprezentowany zostanie „Minim Experiment” - międzynarodowy projekt.
23 września na scenie pojawi się Piotr Wojtasik Quartet. - To całkowicie świeży i energetyczny program koncertowy. Piotrowi Wojtasikowi towarzyszą, jak zwykle, wybitni muzyce - Viktor Toth (Węgry) na saksofonie, Michał Barański (Polska) na kontrabasie oraz Eric Allen (Stany Zjednoczone) na perkusji - opowiadają organizatorzy. - Międzynarodowa formacja prowadzona przez jednego z najlepszych polskich trębaczy stylistycznie oscyluje między neo-bopową tradycją jazzu okresu lat 60-tych ubiegłego wieku, elementami etno i stylistyką free. Całość oparta o kompozycje lidera, utrzymana jest w konwencji nowoczesnego mainstreamu.
Następnie wystąpią zdobywcy Fryderyków. Marek Napiórkowski, Artur Lesicki i Dorota Miśkiewicz zaprezentują projekt „Celuloid”.
To wybrane utwory z polskich filmów. Lubimy słuchać to, co znamy. Znane melodie przetworzyć w nowy sposób przez wybitnych muzyków, w twórczy sposób
- opisał Jerzy Małek.
Na zakończenie drugiego dnia wystąpi Nikola Kołodziejczyk z nowatorskim pomysłem „Instant Ensemble”. - Nuty do każdego koncertu tego siedmioosobowego zespołu tworzone są na oczach widowni, komponowane w czasie rzeczywistym przez Nicolę Kołodziejczyka. Muzyka usłyszana na koncercie nigdy nie będzie powtórzona, a muzycy czytają pojawiające się co chwilę nowe fragmenty muzyczne po raz pierwszy i ostatni - wyjaśniają organizatorzy.
- Nikola sam powiedział, że dla niego najważniejszy jest element zaskoczenia. Jest wybitnym kompozytorem i chciał oderwać się od monotonii tworzenia - dodał Jerzy Małek. - To, co się stanie jest zupełną improwizacją.
Trzeci dzień również przysporzy wielu emocji. Irek Wojtczak Folk Five Polish Quintet. - To nadzwyczajne połączenie, jakie stanowi tradycyjny jazz i polska muzyka ludowa - wyjaśniają organizatorzy. - Z jazzu artyści zaczerpnęli rytmy, energię i możliwości instrumentów, co po wymieszaniu z ekspresją polskiego folku dało idealną i ciekawą całość.
Następnie uczestnicy Festiwalu będą mogli posłuchać Piotra Lemańczyka. - Do projektu „Retrospections” zaprosił Krystynę Stańko (śpiew) i Maćka Sikałę (saksofon), z którymi będzie mógł wykonać utwory retrospekcyjne w nowy sposób -dodał Jerzy Małek.
Na koniec zagra Jerzy Małek i Andy Ninvalle. - To są muzycy, którzy znają jazz, ale stosują go w niekonwencjonalny sposób. Andy jest znanym na świecie performerem hip-hopowym.
chyba pierwszy dzień troche za skromny , tylko jeden zespół , może z Trójmiasta coś fajnego jeszcze uda się sciągnać , T. Tymański ,czy z Olsztyna Grzech Piotrowski , Dobry jazzrock dawno w Elblągu nie gościł : Laboratorium , Walk - Away , Krzysztof Ścierański ma nowy ciekawy zespół
szkoda ,że miasto nie rozumie funkcji promocyjnych dla Elbląga, poprzez tę imprezę., a swoją drogą tyle firm na czele a GE i brak chętnych na wsparcie tej kulturalnej imprezy., dziwne.
re-wuj onkel . Jeśli chodzi o Walk Away , to widziałem ich koncert w Sulęczynie na Kaszubach , w zeszłym tygodniu. BTW , jeżeli Jazzbląg to będzie ""światowy festiwal"" , to jak nazwać ten z zeszłego tygodnia w Sulęczynie ? Mega galaktyczny ? Drodzy organizatorzy - ""lubicie słuchać to , co znacie "". Ale to nie oznacza , że potencjalni uczestnicy Jazzbląga - też .