Żaden koncert, nawet najlepszy, nie odbędzie się bez publiczności. A ta dopisała podczas tegorocznego koncertu inaugurującego Dni Elbląga. Korelacja płynącej ze sceny muzyki z żywym odbiorem publiczności to kwintesencja tego, co miało miejsce piątkowego wieczoru.
Publiczność przybyła tłumnie i wypełniła nie tylko wszystkie przygotowane miejsca siedzące, ale również okoliczne ławki, murki, schody i przedproża kamienic. Kto nie znalazł miejsca siedzącego mimo to pozostał na Placu Katedralnym i niestrudzenie stał przez dwie godziny koncertu.
Ani brak miejsc, ani narastający chłód, nie zniechęciły spragnionych ulubionej muzyki słuchaczy. Obniżająca się temperatura ożywiła uczucia par przybyłych na koncert. Mężowie tulili się do żon, lub odwrotnie, dzieci skrywały się w ramionach rodziców, albo radziły sobie z temperaturą będąc w ciągłym ruchu. Grupa dziewczynek, której bardzo operetka przypadła do serca, przekładała ją na mowę ciała tańcząc przed telebimem, na którym wszyscy bez problemu mogli oglądać występy solistów.
Poniżej przedstawiamy zdjęcia, na których Majka Brejdak uwieczniła przybyłych na koncert elblążan.
Wstyd by Elblążanie stali trzy godziny bo miasto-UM nie zapewniło wiekszej liczby ławek.Cóż jeszcze urzędnicy w tym miescie nie dorośli do organizacji imprez .Drugi telebim by się przydał bo namiot zasłaniał jedyny ekran jaki był.
Było super.
cudny koncert,dzięki
Jak stali Elblązanie to i UM też powinien stac.