Podróżnik, dziennikarz, pisarz, showman. Zna cztery języki obce, jednak to jego cięty język jest cechą rozpoznawczą. Jak mówi sam o sobie, jest szczodry w krytyce, oszczędny w pochwałach. Niedawno świętował swoje czterdzieste siódme urodziny.
Wojciech Cejrowski urodził się w Elblągu 27 czerwca 1964 roku. W jego domu rodzinnym muzyka zajmowała ważne miejsce. Świadczy o tym m.in. fakt, że ojciec dziennikarza, Stanisław Cejrowski, promował muzykę jazzową w Polsce. To on był m.in. w roku 1965 inicjatorem I Międzynarodowej Wystawy Kopert Płyt Jazzowych, organizowanej przez EL Klub Jazzu Tradycyjnego, Federację Polskich Klubów Jazzowych i Galerię El.
I tak też Cejrowski w roku 1991, mając dwadzieścia siedem lat, rozpoczął pracę w miejscu, w którym muzyka była równie ważna – w Polskim Radiu. Tam rozpoczął wraz z Korneliuszem Pacudą cykl audycji zatytułowanych „Czy jest miejsce na country w Polsce?”. Rok później nazwa programu została zmieniona na „American Country Countdown”. Nie sposób też zapomnieć o rozpoczęciu pracy w 1993 roku w stacji Radio Kolor, której założycielami byli Wojciech Mann, Krzysztof Materna.
Elblążanin pracował nie tylko swoim głosem, ale też i swoim piórem. Jego felietony i reportaże można było czytać w takich gazetach jak: Rzeczpospolita, Voyage, National Geographic.
Prawdziwą jednak popularność przyniosła mu przygoda z telewizją, kiedy to w roku 1994 wystartował jego autorski program satyryczny „WC Kwadrans”. Perypetie związane z jego wielką pasją, podróżowaniem, telewidzowie mogli śledzić dzięki takim programom jak: „Podróżnik”, „Boso przez świat”. Elblążanin zwiedził tak odległe miejsca jak: Meksyk, Kolumbia, Kostaryka, Australia.
Wojciech Cejrowski swoje przygody zrelacjonował też w kilku wydanych przez siebie książkach. Zadebiutował w roku 1996, publikując „Kołtun się jeży” . Jedna z najpopularniejszych jego książek, „Gringo wśród dzikich plemion", zdobyła nagrodę im. Arkadego Fiedlera „Bursztynowy Motyl” dla najlepszej książki podróżniczej roku 2003.
Na swoim koncie Cejrowski ma wiele nagród. Gazeta Polska przyznała mu tytuł „Najciekawszy człowiek roku”. Jest laureatem Wiktora 2010 w kategorii „Największe odkrycie telewizyjne w roku 2009”. Dziennikarz i morze kontrowersji, jakie towarzyszą mu od zawsze, mogą pochwalić się też nominacją w konkursie Świry 2004 w kategorii "Najbardziej zwariowana osobowość TV".
Co ciekawe, podróżnik jako przewodnik oprowadza grupy wyjazdowe po Meksyku, Ameryce Północnej i Południowej. Organizuje wyprawy dla klientów indywidualnych. Jak czytamy na oficjalnej stronie internetowej podróżnika, elblążanin zapewnia takie atrakcje jak: polowania w dżungli, łowienie ryb na Amazonce, przeprawę przez pustynię.
I choć elblążanie nie mają okazji, by spotkać dziennikarza na elbląskiej scenie, to odbywa się wiele jego występów w całej Polsce. Podczas tegorocznych wakacji Wojciech Cejrowski wystąpi m.in. we Władysławowie, Koszalinie, Mikołajkach, Redzie.
***
„Ciekawi elblążanie” to cykl artykułów na info.elblag.pl. Elblążanie, którzy osiągnęli warte uwagi sukcesy, to nie tylko Ryszard Rynkowski czy Dominika Figurska. To szereg innych, równie ciekawych osobowości, które będziemy Wam prezentować.
o Elblągu nie mówi, o swoim rodzinnym mieście nawet nie wspomina, słowem nie jest napisane co o Elblągu myśli - jednym słowem Elbląg ma w d.... Elblążanin... hehe
Czy to jest ciekawy człowiek, raczej kontrowersyjny. Bardzo dużo ludzi drażni jego sposób bycia, wypowiedzi.
to przykre alae czytałam kiedyś wywiad z Cejrowskim i wspominał Elbląg jako przykrą przygodę w życiu jego rodziców którzy za polityczne teksty zostali tutaj zesłani (oddelegowani) do pracy.. i to było przykre i nie lubię go również dlatego...
Ja tam lubię Cejrowskiego, bardzo trafnie dobiera słowa na temat polskiej rzeczywistości. No cóż ale mądry krytyki się nie boi.
warto też dodać ,że jego ojciec Stanisław pracował w latach 60- tych w Zamechu , a sam Wojciech Cejrowski brał ślub z Beatą Pawlikowską w elbląskiej katedrze udzielany mlodej parze przez biskupa Andrzeja Śliwińskiego.
Który to ślub szybko unieważnił,hehehe, i wziął nowy ślub, mimo głoszonych przez siebie poglądów o tym,że takie praktyki to oszustwo.Hihihi.
Po pierwsze: Cejrowski urodził się w karetce, na wysokości wsi Jazzowa, po drugie, sam mówi, że jest gdańszczaninem :P Przynajmniej tak twierdzi sam W.C.
Zabierzcie tego ła......... z tego forum! "Chrześcijanin" w kółko golony, łaps znany z ksenofobii, obrażania innych, inaczej myślących i mających inne niż ten ł..... poglądy! Pokazał co potrafi w WC kwadrans, gdy zapraszał ten dramatyczny obraz ciemnoty i góralskiego tumaństwa - niejaką Bigosową. Elblążanie wstydzą się w większości za tego gł...., że ma cokolwiek wspólnego z naszym miastem!
jak słyszałem z usta Cejrowskiego opowiadając o swoim życiu, że jest kociewiakiem a o Elblągu nie powiedział żadnego słowa, więc coś tu jest nie tak, a może my chcemy Go na siłę przypiąć do Elbląga?
Też wiem że Cejrowski nie przyznaje się do Elbląga czego mu akurat za złe nie mam. Sam siedzę tu tylko dlatego że nie stać mnie nawet by się stąd wyprowadzić. Nie chodzi o miasto bo to jest znośne, chodzi o ciemniaków je zasiedlających. Inaczej. Ciemniaków z okolicznych poPGRowskich wiosek, sierot po komunizmie i ich dzieciach które ciągle spływają tu na miejsce rodowitych mieszkańców uciekających za chlebem w świat. Na 30 osób z mojej klasy w podstawówce, w Elblągu zostało może 8 ?!