Trzy firmy przystąpiły do przetargu na budowę kolejnego fragmentu ścieżki rowerowej wzdłuż al. Grunwaldzkiej. Nowa trasa dla jednośladów ma powstać na odcinku od Hali Widowiskowo-Sportowej do skrzyżowania z ul. Grottgera.
W kwietniu miasto ogłosiło zamówienie na wykonanie ścieżki rowerowej i przebudowę chodnika na odcinku al. Grunwaldzkiej. Chodzi o fragment ulicy od wjazdu na parking przy Hali Widowiskowo-Sportowej do skrzyżowania z ul. Grottgera. Na zakres robót, będących przedmiotem zamówienia, składa się między innymi: przebudowa istniejącego chodnika na ścieżkę rowerową i ciąg pieszy, przebudowa zjazdów z ulicy i wykonanie oznakowania poziomego i pionowego, czytamy w ogłoszeniu.
Otwarcie ofert odbyło się 26 kwietnia. Do przetargu przystąpiły trzy firmy. Najtańsza oferta opiewa na ponad 430 tys. zł, a najdroższa na 609 tys. zł (to ceny brutto). Budżet tego zadania zaplanowany przez miasto to pół miliona złotych. Na rozstrzygnięcie przetargu jeszcze poczekamy. Teraz oferty muszą zostać sprawdzone.
Budowa ścieżki to jeden ze zwycięskich wniosków, które zostaną zrealizowane z Budżetu Obywatelskiego 2024.
Smarkacze wychowani do nie liczenia się z niczym poza czubkiem własnego nosa i agresywni fajnopolacy. To oni są klientami taki inwestycji za pół miliona zmarnowanych pieniędzy.
A jak tam losy ścieżki rowerowej z Krolewieckiej na Dąbrowę?
Na Grottgera wystarczy namalować pasy wyznaczające ścieżkę rowerową i pozbyć się tych parkingów wzdłuż drogi dla elit Elbląskich wspólnot mieszkaniowych, które mają parking z naszych podatków. Droga to nie miejsce do parkowania. Jak chcecie mieć własne miejsce to na terenie wspólnoty budować. Tam ma być ścieżka rowerowa!
Fajnie że budują drogi rowerowe ale część tych osób jedzie po ulicy lub w prosty pod osobę idącą chodnikiem a jak zwrócisz uwagę to cię wyzwie od najgorszych a co ja mam oczy w d...ie
Kiedy w końcu priorytetem będą chodniki a nie ścieżki rowerowe? Nogi można połamać a matki z wózkami jak po wertepach jeżdżą. Najgorsza część to Grunwaldzka od Grottgera do Morszyńskiej. A kiedy policja lub straz miejska wezmą się za kierowców z Morszyńskiej. Każda posesja ma wjazd a samochody stawiaja na chodnikach. Do tego samochody czy karetka nie ma jak przejechać, slalomami sie jeździ.
Ulica Morszyńska to dziura na dziurze. Panie Prezydencie kiedy obiecany przed wyborami remont ulicy Morszyńskiej. Lawety wyciągają samochody które zawisły w dziurach na tej ulicy. Podatki od nieruchomości i gruntów przyległych wzdłuż ulicy Morszyńskiej to urząd miasta przytula i nic w zamian od wojny XX wieku.