Na ul. Sopockiej w dalszym ciągu znajdują się zgliszcza po spalonym warsztacie wulkanizacyjnym i sklepie motoryzacyjnym. Pożar miał miejsce w sierpniu 2012 roku, ale ruiny budynku nadal sąsiadują z jednymi z głównych ulic naszego miasta, czyli ul. Tysiąclecia i Rycerskiej. Teren miał zostać wykupiony przez miasto, jednakże właściciel sklepu się na to nie zgodził.
Nasi czytelnicy zwracają uwagę na te miejsce i zauważają, że ruiny po sklepie znajdują się niedaleko drogi wyjazdowej z miasta - Obok jest starówka, na której odbywa się wiele imprez i wydarzeń. Czy nie powinniśmy się poczuwać do tego, żeby doprowadzić miasto do stanu reprezentatywnego? – pisze jeden z czytelników.
Od pożaru, w którym warsztat oraz sklep zostały doszczętnie zniszczone minęły prawie dwa lata. Miejsce to jest teraz składowiskiem śmieci. Nie zanosi się jednak na szybką poprawę sytuacji. Pytania o plany dotyczące spalonych sklepów skierowaliśmy do Urzędu Miejskiego. - Teren należy do skarbu państwa – mówi Rafał Maliszewski z Biura Prasowego UM. - Właściciel tego sklepu posiadał dzierżawę wieczystą, a po spaleniu nie mógł ich odbudować, ponieważ w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego teren ten jest przeznaczony pod drogę.
Miasto próbowało dojść do porozumienia z właścicielem, jednakże bez skutku. Kompromisu nie osiągnięto - W grę wchodziła więc zamiana działek lub jej wykup – mówi Rafał Maliszewski. - Ponieważ wskazane przez miasto działki mu nie odpowiadały, zaproponowano jej wykup. Rzeczoznawca wycenił tę działkę na niecałe 85,5 tys. zł. Właścicielowi spalonego sklepu została właśnie przedstawiona oferta wykupu, miasto nie otrzymało informacji, czy zgadza się na tę propozycję.
Wynika z tego, że miasto po dwóch latach od pożaru w dalszym ciągu ma związane ręce. Nie ma jeszcze dokładnych informacji jeśli chodzi o drogę, która ma tam powstać. - Jest ona zapisana w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego tej części miasta, ale nie ma jeszcze konkretnego terminu jej budowy – mówi Rafał Maliszewski.
oczywiście ze bym nie sprzedawal miasto placi 80 dych za dojazd do strategicznego miesjca za dzialka gdzie pewnie już czeka deweloper///tez bym nie sprzedawal i niech się pocaluja w pompke cwaniaki z urzędu
Takie widoki są na wjazdach do Elbląga i od razu widzimy gdzie wjeżdżamy.
Znowu "nasz prezydent nicniemogę" Wilk bezradny?;)
Zostawić jak jest. Wkrótce cały Elbląg taki będzie jak wszyscy wyjadą.
Idealne miejsce na jakiegoś fast-food-a
najprościej jest rzucic ochlap właścicielowi...nikt nie wspomina ze najprawdopodobniej mimo checi wlasciciela miasto nie wydaloby pozwolenia na budowę(odbudowę) czegokolwiek wlasnie dlatego ze ziemia za gruntem wieczystym czeka na inwestora///albo już jest czyjas///a tak jest wieczysta dzierzawa i dopóki nie zaproponują czegos sensownego i godnego będzie lipa///
Nie ma gospodarza, pan Wilk zajęty jest igrzyskami?
ElblONg to dziura . Dzięki Bogu już tam nie mieszkam , a mieszkałem 42 lata .. Miasto piękne ale gospodarze to szkoda słów :(
taki wjazd do naszego miasta wywołuje usmiech na ustach turystów pytających ,czy ta dziura ma rzeczywiści więcej niż 30.000 mieszkańców . Gratuluję rządzącym tupetu ,który pozwala im wytłumaczyć każdorazowo własną nieudolność . To miasto obecnie podoba się chyba tylko członkom partii obecnego chwilowego, tylko do jesieni ,mam nadzieję prezydenta .Jeszcze takiego beznadzieja to nasz Elbląg nie przeżywał w swojej powojennej historii.
Pożar był w lipcu, a nie w sierpniu.