W 2012 roku zostały podjęte działania mające na celu uruchomienie kontroli fitosanitarnych i wterynaryjnych. - Miałyby się one odbywać tu, w elbląskim porcie - podkreślał dziś podzcas konferencji prasowej Arkadiusz Zgliński, dyrektor Zarządu Portu Morskiego w Elblągu. - Wiąże się z tym poszerzenie asortymentu towarów o pasze i zboża. Jeśli chodzi o pasze, to dzięki odprawom na miejscu, przewidujemy wzrost towarów na poziomie od 100-150 tyś. ton i to tylko w zakresie jednego, jakim jest śruta soi - dodaje.
Kontrole miały być możliwe pod koniec pierwszego kwartału 2013 roku. Kontrole sanitarne już mogą się odbywać w Elblągu, natmiast weterynaryjne oraz fitosanitarne mają kilka niedociagnięć. Co stanęło na przeszkodzie w zrealizowaniu tego planu? - Najważniejszym punktem tej ustawy jest wpisanie w wykazie przejść granicznych Elbląga, przez który przewożenie tych towarów będzie możliwe – mówi Arkadiusz Zgliński. - To już nastąpiło. Natomiast prosiliśmy o wsparcie w działaniach zmierzających do utworzenia tych kontroli fitosanitarnych, sanitarnych i weterynaryjnych. Zwracaliśmy się do parlamentarzystów Ziemi Elbląskiej, w tym do naszych posłów. Każda zmiana ustawy wymaga konsultacji międzyresortowych naszego rządu. Ze względu na te konsultacje mamy to opóźnienie. Wynikła także kwestia związana z delkaracją wojewody Warmińsko-Mazurskiego, która napotkała pewne przeszkody. Wymagano większego dopływu informacji na dany temat, tak aby utworzenie tych kontroli nie wiązało się z wysokimi kosztami i małą opłacalnością.
Poślizg w realizacji planów jest znaczący, bo sięga rocznego opóźnienia. Czego jeszcze brakuje, żeby Zarząd Portu Morskiego w Elblągu mógł wprowadzić swoje plany w życie i kiedy nasze miasto ujrzy skutki tych działań? - Nie sztuką jest generować koszty tylko przychody - tłumaczy Arkadiusz Zgliński. - Wprowadzenie kontrol wymaga dopracowania w kwestiach technicznych. Najważniejszą rzeczą było wpisanie elbląskiego portu jako tego przejścia granicznego właściwego co do wprowadzania żywności czy innych produktów, ponieważ naszego portu w ogóle w tym przekazie nie było. Wprowadzenie dalszych kontroli to jest kwestia kilku miesięcy.
Ja tu nic nie rozumię - "są niedociągnięcia" ,niedawno niektórzy pisali,że już zamieszczono w Dz.U. rozporządzenie o odprawach, tylko wprowadzać w życie. Teraz czytam,że to kwestia jeszcze kilku miesięcy, to o co to chodzi, że papier tylko załatwiony?
Myślę, że kontrole fitosanitarne dla elbląskiego portu powinny odbywać się w Olsztynie.
Podobno maja polaczyc kanal z Olsztynem to wtedy pan Wojewodawyda wszystkie pozwolenia szybciutko...
Celowo te prace nad pozostalymi przepisami /musza zostac oprocz prepisow sanitarnych znowelizowane przepisy fitosanitarne i weterynaryjne/ sa przedluzane.Bardzo komus zalezy aby Elblag dalej degradowac . To zwykla ,prymitywna ,zasciankow glupota,ale my i tak damy rade. Pozdrawiam wytrwalych. Mania