Od września ma wzrosnąć liczna psychologów i pedagogów specjalnych zatrudnianych w szkołach i przedszkolach. Dyrektorzy części elbląskich placówek już rozpoczęli poszukiwania odpowiednich pracowników. Będę mieli problem z ich zatrunieniem?
Plany Ministerstwa Edukacji i Nauki są ambitne. Od roku szkolnego 2022/2023 rozpocznie się wdrażanie pierwszego etapu standaryzacji zatrudniania w przedszkolach i szkołach nauczycieli psychologów, pedagogów, logopedów, terapeutów pedagogicznych i pedagogów specjalnych. To oznacza, że od września liczba specjalistów w szkołach ogólnodostępnych ma wzrosnąć z obecnych 22 tys. do 38 tys. W kolejny roku szkolnym ma być ich zatrudnianych już do 51 tys. Niektóre samorządy już teraz podkreślają, że mogą mieć problem ze znalezieniem dodatkowej kadry.
Jak sytuacja wygląda w Elblągu? Część szkół rozpoczęła już poszukiwania specjalistów, których mogłyby zatrudnić. Oferty pracy m.in. dla psychologów znajdziemy w bazie ofert pracy na stronie Kuratorium Oświaty w Olsztynie.
Do tej pory w szkole nie mieliśmy psychologa. Teraz to się zmieni. Daliśmy ogłoszenie na stronie kuratorium. Mamy już oferty chętnych. Po ich rozpatrzeniu podejmiemy ostateczną decyzję. Czy możemy mieć problem z zatrudnieniem odpowiedniej osoby? W tej chwili trudno powiedzieć. Nie wiemy, kto kryje się za aplikacjami
- mówi Maria Dobosz, dyrektor Zespołu Szkół Gospodarczych w Elblągu.
Mimo problemów, które może przysporzyć zatrudnienie specjalisty dyrektorzy szkół i nauczyciele raczej pozytywnie oceniają nowe zasady ich zatrudniania.
Nie mam wątpliwości, że dzieci i młodzież potrzebują wsparcia psychologiczno-pedagogicznego. Mam nadzieję, że zwiększenie liczby etatów specjalistów w szkołach sprawi, że więcej uczniów otrzyma potrzebną im pomoc
- przekonuje polonistka z jednej z elbląskich szkół.
- Myślę, że psycholog jest potrzebny w szkole. Szczególnie w tej chwili, po prawie dwóch latach nauczania zdalnego, jest to osoba w szkole niezbędna. Dzieci mają bardzo duże potrzeby w tym zakresie - dodaje Maria Dobosz.
wychodza skutki kowidowego terroryzmu. to wy za to odpowiadacie kowidianie. sami nakrecaliscie ta spirale strachu i glupoty.
wpierw na silę utrzymywany był obowiązek nauki zdalnej, statystyki zachorowań i zagrożeń tylko w szkołach. Absurdalna decyzja goniła kolejna absurdalna. Urzędy funkcjonowały. Szkoda że rodzic, za takie eksperymenty i skutki które dotknęły dzieci nie pozywa szkół dyrektorów czy innych odpowiedzialnych za ten lament,
Do ~k a to niby dyrektorzy tworzyli zarządzenia o lockdownach? Pretensje wyżej. A te dodatkowe etaty, to i tak ściema. Niewiele szkół zyska.
biedactwa...
Ta... Szkoda tylko, że nie wszystkie szkoły pokazują wolne wakaty, zatrudniają po znajomości i tyle by było pracy dla mlodszych nauczycieli w tym mieście.