Dziś 1 czerwca swoje święto obchodzą dzieci. Z tej okazji wybraliśmy się do Szkoły Podstawowej nr 4 w Elblągu, mieszczącej się przy ul. Mickiewicza 41, aby zrobić mały wywiad z dziećmi i obserwować ich zmagania podczas zawodów sportowych przygotowanych przez pedagogów.
Taki dzień jest tylko jeden w roku: wesoły, roześmiany, pachnący latem. Niech się mnoży wiele razy i uśmiecha ciepłymi promykami jak nasze słonko pyzate. Patrząc w oczy dzieci w sercu budzi się radość, której nie zaćmi nawet najgorsza pogoda.
Nawet mały figlik pogody nie popsuł dzieciom zabawy. To już drugi rok z rzędu kiedy szkoła musi skorzystać z tzw. “wariantu B” i przeniesienia uroczystości do wnętrza budynku. - Staramy się, aby każde dziecko dzisiejszego dnia mogło uczestniczyć w przygotowanych przez nas zawodach, w odpowiednio dobranych konkurencjach - powiedziała nam Agnieszka Wikira wicedyrektor SP nr 4. - Zawody sportowe to nie wszystkie atrakcje przygotowane na dzisiaj, dzieci ze starszych klas wyszły z inicjatywą zorganizowania w tak wyjątkowym dniu dyskoteki, a my udostępniliśmy im salę – dodaje pani Agnieszka.
Po uśmiechach na twarzach dzieci widać, że sie udało i dobrze się bawiły. Cała szkoła liczy 17 klas, dla tak licznej grupy przygotowano rozmaite konkurencje takie jak: rzut do kosza, strzał do bramki kijem do unihokeja, konkurs plastyczny pt. “Zdrowe żywienie”, wejście na skrzynię, żonglerka piłką gumową, kręgle, rzut woreczkiem do obręczy stojąc tyłem oraz „zbieranie grzybów”. Dla zwycięzców z poszczególnych grup wiekowych przygotowano dyplomy. Podczas zabawy w szkole, wszystkim towarzyszyła muzyka i odpowiednie nagłośnienie za które odpowiedzialni byli Adam Miloch i Adrian Ptak z klasy 6a.
Przeprowadziliśmy krótki wywiad wśród dzieci z integracyjnej klasy 1 b. Liczy ona 19 uczniów, w tym pięcioro niepełnosprawnych. Opiekę nad nimi sprawują pedagodzy: Anna Fluderska i Małgorzata Stanecka. W klasach integracyjnych, dzieci uczą się tolerancji i szacunku dla innych niezależnie od ich wiedzy, wyglądu i sprawności. Są otwarte, wesołe i bardzo chętnie odpowiadają na zadane im pytania.
Po tym pytaniu w górze pojawił się tłum rączek. - Ja najchętniej bym chciała dostać komórkę - odpowiedziała Angelika. Mała Natalia także ucieszyłaby się z takiego prezentu, ale i tak wolałaby dostać lalkę. We współczesnym świecie nie mogło również zabraknąć techniki i marzeń o laptopie czy prawdziwym samochodzie.
Jak myślicie co wyczaruje wam czarodziej na dzień dziecka? Jjakie pyszności chcielibyście jeść przez okrągły rok? Dzieci spontanicznie odpowiadają: Makaron z truskawkami i rosół - wyznała Daria. - A ja wolę schabowe i ziemniaki - mówi Angela. Poza tym dzieciom najbardziej smakuje spaghetti, no i oczywiście słodycze. Zaskoczyła nas odpowiedź dwójki dzieci, które wymieniły zupę pomidorową i pieczarkową. Wśród ulubionych bajek zdecydowanie wygrał Kubuś Puchatek, choć niektóre dzieci skarżyły się na rodziców, którzy nie zawsze mają czas na czytanie razem z nimi!
Kim chcielibyście zostać w przyszłości? - Dzieci poderwały się do odpowiedzi. Dentystą - zdecydowanym głosem odpowiedziała Patrycja. Z kolei Natalia, Daria i Magda chciałyby zostać weterynarzem. Daria ma w domu rybki i chomika bardzo je kocha i chce pomagać innym zwierzętom. Inne preferowane zawody u siedmiolatków to piosenkarz, aktor oraz policjant.
A gdybyście mieli latający dywan to gdzie byście polecieli i kogo zabralibyście ze sobą? Zdecydowanie maluchy udałyby się nad jezioro bądź nad morze i... do Anglii. Najlepiej w towarzystwie koleżanek, kolegów lub ze swoim zwierzaczkiem, a także swoich klasowych wychowawczyń.
Ostatnie nasze pytanie zabrzmiało: Czego życzylibyście innym dzieciom? - Życzę wszystkim dzieciom, którzy nie mają rodziców kogoś bliskiego - jako pierwsza odpowiedziała Klaudia. Angelika dołączyła się do życzeń koleżanki. Natomiast mała Natalia życzyła wszystkim dzieciom na całym świecie „zdrowia i lalek”.
Dzieci to wyjątkowy dar dla każdego, dlatego starajmy się o nie dbać, pielęgnować i nieco więcej czytać naszym maluchom, warto jest zainwestować nasz czas w wychowanie i pielęgnowanie naszych pociech (bo może kiedyś one zostaną naszym dentystą). Warto jest też brać przykład z wyżej wymienionych dzieci bo w klasie integracyjnej zawsze trzeba myśleć o potrzebach i możliwościach niepełnosprawnego kolegi czy koleżanki, a więc dbać i zwracać uwagę na potrzeby drugiego człowieka. Starajmy się, by świat dzieci sprawnych i niepełnosprawnych był jeden – bezpieczny i kolorowy. A dzień 1 czerwca był świętem o rodzinnym charakterze.
Beata Milczarek/Razem z Tobą
Fot. Rafał Kadłubowski