Szkoła ma za zadanie kształcić. Przy odrobinie szczęścia, gdy pracują w niej odpowiedni pedagodzy, również wychowuje, pozwala rozwijać pasję i odnaleźć drogę zawodową. Tak IV Liceum Ogólnokształcące wspominali uczestnicy uroczystości 20-lecia jej istnienia. Byli i obecni pracownicy, absolwenci, uczniowie i ich rodzice, stworzyli w auli szkoły rodzinną atmosferę.
- Rocznica jest okazją do pochylenia się nad historią i oddania należnego hołdu organizatorom, pracownikom, którzy w szczególny sposób przyczynili się do powstania liceum. Słowa najwyższego uznania należą się dr Edwardowi Murdzi, dr Henrykowi Horbaczewskiemu, dyrektorom tej szkoły oraz pani Bożenie Kamińskiej, która była wicedyrektorką tej szkoły - to oni weszli, jako pierwsi, do historii szkoły. U boku tych mistrzów urośli znakomici pracownicy i uczniowie - mówił obeny dyrektor Sylwester Stanicki, który złożył podziękowania wymienionym osobom za ogromne zaangażowanie i bezgraniczne poświęcenie pedagogiczne.
Ciepłym słowom nie było końca. - To oni wychowali pokolenia uczniów, które uczestniczą w życiu naszego kraju, miasta, przynosząc chlubę naszej szkole - dodał Sylwester Stanicki.
Dyrektor IV LO z dumą opowiadał o swojej placówce. - Dziś IV Liceum to szkoła spełniająca wymogi nowoczesnego kształcenia i standardy obowiązujące w Unii Europejskiej, stale rozwijająca się i nadążająca za dynamicznymi zmianami - mówił Sylwester Stanicki. - Uczeń, poza zdobywaniem wiedzy, jest zaopatrywany w szeroki wachlarz umiejętności, niezbędnych w dalszym życiu.
W uroczystości 20-lecia wziął udział senator Witold Gintowt- Dziewałtowski. - Wkraczacie w wiek dorosły. My Wam tego zazdrościmy, bo wciąż bardzo wiele jest przed Wami. Młodej części rodziny szkolnej życzę wiele radości (...) Życzę Wam, żebyście potrafili to, co niezbędne Wam, dzisiaj zdobywać w szkole, uczyć się od Waszych wykładowców, uczyć się od otoczenia, bo być może to wszystko może się potem przydać - mówił. - A Wam wszystkich, i szkole, i profesorom, i uczniom - bądźcie szczęśliwi i cieszcie się każdym dniem.
Najserdeczniejsze życzenia złożyła też osobiście wicewojewoda warmińsko- mazurska, Grażyna Kluge. - Szkoła ta w mojej ocenie zawsze wyróżniała się tym, że wrażliwość, ciepło i życzliwość były tu stałymi gośćmi. Były tu na co dzień szanowane i w odniesieniach, relacjach nauczyciel - uczeń, nauczyciel-rodzic i w relacjach z instytucjami zewnętrznymi - stwierdziła. - Chcesz mieć efekty po roku - posadź ryż. Chcesz mieć efekty po 10 latach - posadź drzewo. Chcesz mieć efekty po 100 latach - ucz ludzi. Wy tą pracę wykonujecie ku zadowoleniu i satysfakcji swojej, ale także wszystkich innych. I tego państwu życzę, żeby tak się działo dalej.
Głos zabrał również wiceprezydent Marek Pruszak, który nie krył, że z tym miejscem wiąże go sentyment. - To tu musiałem publicznie wystąpić przed najcięższą publicznością - przedszkolakami. Kończyłem Studium Nauczycielskie i musiałem na tej scenie wybudzić śpiącą królewnę - wspominał Marek Pruszak. - Jesteśmy dumni z tej szkoły, która ukształtowała swój wizerunek dzięki wspomnianym dyrektorom. Atutem tej szkoły jest też wolontariat (...). W konkursie Ośmiu Wspaniałych przez wiele, wiele lat byli laureaci właśnie z tej szkoły.
Podczas uroczystości padało wiele ciepłych słów, serdecznych życzeń, mnóstwo uścisków. Na ręce dyrekcji złożono kilkanaście (jeśli nie kilkadziesiąt) bukietów i prezentów. Spotkanie uświetniły występy uczniów IV LO oraz Chóru Cantata.
Niespodzianką była kapsuła, która po oficjalnej części spotkania została zakopana w ogrodzie szkoły, by przyszłe pokolenia, po jej odkopaniu, mogły zobaczyć, jak wyglądało IV LO, w którym, jak głosi piosenka "wszystko może się zdarzyć".
Więcej na temat 20-lecia w kolejnym materiale.
Zapraszamy do obejrzenia fotorelacji z tego wydarzenia autorstwa Majki Brejdak i Adriana Sajki.
Biuletyn dotyczący 20-lecia IV LO oraz tablo z kadrą pedagogiczną (1994-2014) można pobrać ze strony szkoły.
sory a gdzie zaproszenie !!!! tylko dla wybranych????!!!!!!
rydek, a w jakim języku mieli ci przesłać to zaproszenie? W angielskim czy polskim?
ps. przepraszam - w "łamanym" angielskim...?
trzy lata wypisane z życiorysu........
wykopiemy wam kapsule z szangalem
ludzie nie uczcie się i tak pracy dla was nie ma
Dostrzegam swoich nauczycieli sprzed ponad dwudziestu lat tzn z czasów Studium Nauczycielskiego.Jak miło zobaczyć w tak dobrej formie... To były bardzo dobre czasy. Pozdrawiam serdecznie życząc długich lat życia i kolejnych pięknych jubileuszy.
Serdeczne pozdrowienia dla Pani Profesor Marii Wiesiołowskiej i Pana Dyrektora Stanisława Pestki. Dużo zdrowia Państwu życzę - nauczanie początkowe 1991 r. Są Państwo niedoścignionym wzorcem do naśladowania.